reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Poród w Gorzowie WLKP

No to po wszystkim!! Zacznę od końca :-) Alicja śpi jak nigdy dotąd, zestresowana i "poraniona" w nóżki :-(
Jak tylko wyszłyśmy z zabiegowego to przylgnęła do cycusia i zajadając zasnęła bidulka. Przed szczepieniem Pani doktor ją zbadała, wszystko ok, waży 4500, na długość jej nie mierzyli, ale głowa urosła jej o 3,5cm, a klatka o 3cm.
Lekarka zapytała mnie jak chcę szczepić dziecko, powiedziałam że sama nie wiem i z pewną nieśmiałością mówię, że może standardowo. Odradziła mi kategorycznie, bo jest tak jak Aga piszesz...te szczepionki nie skojarzone podają tylko w Polsce i w Rumunii chyba...
Wzięłam tą opcję 5w1, u mnie w przychodni kosztuje 120zł, a 6w1 180zł. Różnią się tylko tym, że dziś Ala dostała dwie iniekcje (osobno wzw), w opcji 6w1 jest to połączone i w siódmym miesiącu bodajże też dostanie osobno wzw, a jak policzyłam jest to oszczędność 300zł i można w to miejsce zaszczepić na pneumokoki.
Rotawirusów nie robię bo to koszt rzędu 600-700zł. Z Łukaszem co prawda wylądowałam w szpitalu przez rotawirusy, ale mam nadzieję, że tu się jakoś obronimy. Poza tym na wszystko nie da rady się zaszczepić, a lekarka zalecała pneumokoki.

Future nie ma to jak wtorkowe dziewczyny :-) A werandować można po dwóch tygodniach, poza tym jak przyjdzie do Ciebie położna to wszystko Ci powie :-)



 
reklama
kasiulem do mnie chyba nie przyjdzi położna, bo ja jestem w przychodni w gorzowie, a mieszkam 30 km od gorzowa. jutro chce sie wybrac do gorzowa do lekarza zapisac i poytac co po kolei, bo ja nie mam zielonego pojęcia. piszecie o szczepieniach, a ja nie orientuję się wogóle, dlatego chce pojechać i zapytac. poki mama jest z małą to moge pozałatwiac kilka spraw.

aguś nie ma co plakac, niebawem bedziesz plakala ze szczęścia. ale przyznam się, że ja wyłam duuuzo. mama mi powiedziała,że mam tak nie płakać, bo mnie zatrzymają w szpitalu, wiecie szoki poporodowe i inne pie rdo ły...

ale nawet jak wracaliśmy, okazało się, że nie mamy adapterów do fotelika do smochodu, tylko do wozka, a zamawialam do samochodu, i mąż przypiął małą w foteliku tylko pasami, to sie poryczałam, czy to oby bezpieczne. jeszcze go zdenerwowałam przy tym. eh...nerwy na wodzy dziewczynki..chociaż wiem, ze się nie da...

moja już włśnie wykąpana, najedzona, obkupiona i śpi... dziś wstaje jak zegareczek co 3 godzinki. i ta czkawka...ehh
 
Future dlaczego nie przyjedzie polozna do Ciebie :eek::eek::eek:
Ja tez zapisalam Frucia do g-wa do stilonowskiej przychodni i byli u mnie dwa razy :tak: Pozniej tylko dzwonili i umawialam sie w gorzowie na wizyty bo nie mieli karetek a mi na reke bylo bo i tak mialam sprawy do pozalatwiania :tak:
no i oni sami do mnie zadzwonili na poczatek ze przyjada, ja nigdzie nic nie zalatwialam. Przy wypisie ze szpitala tylko pytali co i jak i tam chyba juz wybralam rodzinnego lekarza dla synka. No ale my prawie 2 tyg w szpitalu lezelismy wiec moze dlatego nie wiem...

edit:
co do szczepionek to myu dla synka bralismy te skojarzeniowe chyba 3w1 nie pamietam ale ok 130zl jedna kosztowala i jak juz raz sie zdecydujecie to trzeba je dalej ciagnac po 130zl kolejne...
 
Ostatnia edycja:
Byłam dziś an KTG i powiem wam miałam skurcze a 2 takie konkretne, lekarz powiedział że takie porodowe! :)) bo wychodziły po za skalę...ja czułam je ale nie były bolesne, a on na to, że to dobrze że mnie nie bolało.
Mąż oczywiście spanikowany pytał czy to może tak być, że za kilka dni albo za tydzień się zacznie, a lekarz na to, że może się zacząć nawet dziś w nocy! i śmiał się żeby się nie obijać tylko rodzić, bo potem dużo krzyku jest na porodówce, jak dziecko takie duże :-). Powiedział że KTG mam na 6, że z zapisu nie wynika żadne podduszanie pępowiną (bo wtedy w zapisie spada poniżej) a u nas jest do góry.. strasznie się ucieszyłam!
Potem dodał, że może być dziś w nocy a może być równie dobrze za tydzień...także czekamy ;-)
bardzo sympatyczny lekarz (Rybski) także polecam!

Future ty kochana się oszczędzaj po tej cesarce, bo to jeszcze świeża rana...teraz hormony zaczynają szaleć, po porodzie jeszcze bardziej podobno, choć mi i bez porodu skaczą jak szalone ;). Cudnie że Helenka taka kochana jest!

Kasileum dobrze że już po szczepieniach jesteś, biedna Alunia! :*** 4500 to ładnie przybrała :)
Powiem ci że ja jak się naczytałam to aż mi się odechciało! nie wiem jak można takie szczepionki podawać dzieciom (te które wszędzie wycofano, a u nas podają je!). Ja tak myślę że na pneumokoki zaszczepię po skończeniu roczku, a rotawirusy wezmę od razu...(mojej koleżanki córeczka też na to wylądowała w szpitalu) a pneumokoki po roczku bo potem jest mało wkuć...
 
Ostatnia edycja:
Future a powiedz jak sobie radzisz z kąpaniem? nie boisz się? takie maleństwo...ja to się śmieję że nawet jak sobie pomyślę o ubieraniu to się boję czy jej rączek nie powykręcam i to zakładanie przez główkę... :/
 
u mnie przez pierwsze dwa tyg mezus myl synka :sorry2: ja balam sie ze cos nie tak zrobie... Pozniej moj wrocil do pracy i musialam sobie sama radzic juz ale dalam rade :sorry2:
 
Larvunia u mnie mąż też mówi, że możne kąpać i ubierać bo on się nie boi :-) także wsparcie jakby co już jest... ;)

wiecie co brzuch mi b. często twardnieje, ale nic mnie to nie boli...to normalne? jak myślicie
 
Future, położna musi Cie odwiedzić, nie wiem jak to jest rozwiązane kiedy mieszka się poza miastem, ale na pewno nie jesteś pierwsza i ostatnia... A tak poza tym to Ty kochana oszczędzaj się, a nie latasz i załatwiasz...wyślij męża, czy mamę, na pewno dadzą sobie radę!! Pamiętaj, że ty teraz jesteś najważniejsza dla Helenki i musisz być cała dla niej...

Larvunia teraz jest trochę inaczej, sama musisz zgłosić do przychodni wybór lekarza i położnej środowiskowej, zaraz po urodzeniu maluszka, w szpitalu dostaje się kartę szczepień i z tym się jedzie. Nie musisz sama tego zgłaszać, może mąż.

Aga to super że z Lenką wszystko dobrze :-) Na pewno jesteś teraz spokojniejsza... no i pogadaj z nią, żeby w końcu się zdecydowała na opuszczenie cieplutkiego brzusia, bo tu wszyscy nie mogą się jej doczekać :-)
A twardnienie brzucha jest normalnym objawem, nie przejmuj się to też są skurcze.





 
Witam.

Zaczal mi odchodzic czop, boli mnie w pachwinach jakby Maly sie tam lokaciami podpieral..teraz jak wstalam to mnie strasznie bolalo w gornej czesci mojej pileczki promieniujac na kregoslup...i moj Luby mowil, ze godzine czasu mnie obserwowal jak spalam, bo co 15 min jeczalam jakby mnie co bolalo...To znaczy, ze sie zacznie na dniach? Kwestia godzin? Czy tygodni? Future pamietam kilka dni przed pisala, ze ja w pachwinach boli.

Aga jakbym miala zarejestrowane takie skurcze to bym siedziala na torbie pod szpitalem :p No i jak Twoj panikowal juz przy KTG to chcialabym go zobaczyc jak zaczniesz rodzic :p A brzuch to mi tez twardnieje..najczesciej jak jezdze autem, albo dlugo siedze.


Future jak sie boisz kapac to mozesz sobie kupic do wanienki taki jakby lezaczek antyposlizgowy dla Helenki :-) Ja tam bede pieluche kladla na reke i dopiero Malego. A ubierania tez sie boje...kazdy ciuszek sprawdzam jak bardzo da sie rozciagnac, zeby krzywdy nie zrobic. Najgorsze to jest wlasnie tak jak piszesz z raczkami. Pamietam moj siostrzeniec to sie nie chcial dawac :p Podkurczal strasznie raczki.
 
reklama
Gaja może zacząć się już dziś, a równie dobrze za dwa tygodnie. Teraz to już wszystko w rękach, a raczej w woli Twojego synka (gdzieś czytałam, że ostatecznie to tak naprawdę dziecko daje "znać", że to już czas).
A ja też tak miałam, że jak wsiadałam za kierownicę, to od razu brzucho mi twardniał...
Nie macie pojęcia jak wszystko szybko się zapomina, dlatego też przeżywam Wasze ciąże jak swoją prawie i przypominam sobie wszystko od nowa:-) Trzymam kciuki i nie mogę doczekać się rozwiązania :-)






 
Do góry