Kasiulem
Fanka BB :)
No to po wszystkim!! Zacznę od końca :-) Alicja śpi jak nigdy dotąd, zestresowana i "poraniona" w nóżki :-(
Jak tylko wyszłyśmy z zabiegowego to przylgnęła do cycusia i zajadając zasnęła bidulka. Przed szczepieniem Pani doktor ją zbadała, wszystko ok, waży 4500, na długość jej nie mierzyli, ale głowa urosła jej o 3,5cm, a klatka o 3cm.
Lekarka zapytała mnie jak chcę szczepić dziecko, powiedziałam że sama nie wiem i z pewną nieśmiałością mówię, że może standardowo. Odradziła mi kategorycznie, bo jest tak jak Aga piszesz...te szczepionki nie skojarzone podają tylko w Polsce i w Rumunii chyba...
Wzięłam tą opcję 5w1, u mnie w przychodni kosztuje 120zł, a 6w1 180zł. Różnią się tylko tym, że dziś Ala dostała dwie iniekcje (osobno wzw), w opcji 6w1 jest to połączone i w siódmym miesiącu bodajże też dostanie osobno wzw, a jak policzyłam jest to oszczędność 300zł i można w to miejsce zaszczepić na pneumokoki.
Rotawirusów nie robię bo to koszt rzędu 600-700zł. Z Łukaszem co prawda wylądowałam w szpitalu przez rotawirusy, ale mam nadzieję, że tu się jakoś obronimy. Poza tym na wszystko nie da rady się zaszczepić, a lekarka zalecała pneumokoki.
Future nie ma to jak wtorkowe dziewczyny :-) A werandować można po dwóch tygodniach, poza tym jak przyjdzie do Ciebie położna to wszystko Ci powie :-)


Jak tylko wyszłyśmy z zabiegowego to przylgnęła do cycusia i zajadając zasnęła bidulka. Przed szczepieniem Pani doktor ją zbadała, wszystko ok, waży 4500, na długość jej nie mierzyli, ale głowa urosła jej o 3,5cm, a klatka o 3cm.
Lekarka zapytała mnie jak chcę szczepić dziecko, powiedziałam że sama nie wiem i z pewną nieśmiałością mówię, że może standardowo. Odradziła mi kategorycznie, bo jest tak jak Aga piszesz...te szczepionki nie skojarzone podają tylko w Polsce i w Rumunii chyba...
Wzięłam tą opcję 5w1, u mnie w przychodni kosztuje 120zł, a 6w1 180zł. Różnią się tylko tym, że dziś Ala dostała dwie iniekcje (osobno wzw), w opcji 6w1 jest to połączone i w siódmym miesiącu bodajże też dostanie osobno wzw, a jak policzyłam jest to oszczędność 300zł i można w to miejsce zaszczepić na pneumokoki.
Rotawirusów nie robię bo to koszt rzędu 600-700zł. Z Łukaszem co prawda wylądowałam w szpitalu przez rotawirusy, ale mam nadzieję, że tu się jakoś obronimy. Poza tym na wszystko nie da rady się zaszczepić, a lekarka zalecała pneumokoki.
Future nie ma to jak wtorkowe dziewczyny :-) A werandować można po dwóch tygodniach, poza tym jak przyjdzie do Ciebie położna to wszystko Ci powie :-)

