reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Swissmed w Gdańsku

Reasumując w moim przypadku wydanie 5 tysiaków równalo się po prostu dwóm noclegom w średniej klasy hotelu z posiłkami do łóżka :-)

Wiecie na czym mogliby też wygrać? Na dbałości o czystośc ale tym też byłam zaiwedziona - moim zdaniem w pierwszej dobie pacjentki powinny mieć zmeiniane podkłady bardzo często, nie mówiąc o czystości podłogi i łazienki - byłam tym też zaiwedziona. A to rpzecież najprostsza rzecz. Moim zdaniem nie warto, chyba że po to zneiczulenie - ale może mozna się o to dogadać w innym szpitalu?

Pozdrawiam!
 
reklama
MiLu, zgred, co do znieczulenia ZZO to musi być jakieś konkretne rozwarcie aby je podać, (może być na nie za wcześnie lub za póżno) z tego co pamiętam ze szkoły rodzenia. Chyba coś koło 4-6cm ale nie pamiętam dokładnie. Nie da się więc tak w każdym momencie, ale myślę, że lekarze powinni to wcześniej wyjaśniać a nie mówić, że nie ma problemu.
Co do pielęgniarek dla dzieciaczków to fakt kąpią jak leci po kolei salami nawet od cycka potrafią odkleić.. Musicie też wyrażnie i głośno każdej powiedzieć jeśli nie chcecie by maluszka dokarmiały bo robią to z nawyku :baffled: Najwyrażniej większość pacjentek woli na butli od razu chować i się przyzwyczaiły.. To ich niedociągnięcia ale i tak jak rodzić następnego dzidziusia to tylko tam!
 
Hej, rodziłam w Swissmedzie dwójkę swoich maluchów.
Piotrek - 2006 r. - było tam puściutko. Jak rodziłam to jeszcze tylko jedna osoba była na całym oddziale - opieka była naprawdę super, co chwilę ktoś chodził, pytał czy mi, dziecku czegoś nie trzeba. Rodziłam naturalnie, miałam ZZO - uwazam to za świetną sprawę - wszystko czujesz normalnie, znika tylko ból, skurcze czułam, wcale nie jakieś słabsze, tylko nie były bolesne. Chodziła kobieta pokazywała jak przewijać, jak karmić, ogólnie fajny standard i pobytu i opieki.
Za drugim razem .- nawalone ludźmi sale, ogólnie tłumy, a personelu tyle samo (wg. mnie spokojnie mogliby ze dwa razy tyle lekarzy i pielęgniarek zatrudnić za tą kasę co im spływa z tych porodów). Więc każdy zabiegany itd. O wszystko tym razem musiałam się dopominać, ale po wezwaniu nie było problemu żeby coś dostać (podkład zmienić, dziecko przewinąć itd.). Sam poród tym razem błyskawiczny był, więc nie zdążyłam ze znieczuleniem bo jak dotarłam do szpitala to wychodziła główka ;-) Po dwóch dobach byłam w domu, no i tam za bardzo nie wołałam personelu, bo przy drugim dziecku to się umiałam zająć i jakoś tak wiedziałam czemu płacze, więc ciężko mi to porównać. Ja przy obu mówiłam żeby nie dokarmiali butlą i nie dokarmiali butlą, do tego nie mam zastrzeżeń. Dla mnie ważne że nie ma zakażeń odszpitalnych, jak napisała Sara. Bo teraz to jak któraś znajoma rodzi w jednym z państwowych szpitali to jakimś trafem zawsze zakażona albo ona albo dziecko.
A propos cesarek, moja koleżanka miała dwa razy - raz na Klinicznej i drugi raz w Swissmedzie i mówi że w ogóle nie ma porównania. Po klinicznej miała powikłań tonę (duszności przy znieczulaniu, omdlenie, potem zakażenie gronkowcem i zapalenie nerek), w Swissmedzie wszystko super, na drugi dzień śmigała. Co do bólu po cc - to w Swissmedzie po cc, podobnie jak po naturalnym porodzie, nie ma problemu żeby dostać jakiś bezpieczny dla matek karmiących znieczulacz, jeśli tylko zgłosisz że masz problem z bólem.
 
hehe z tego wynika ze kazdy inaczej to widzi. Ja mówię o swoich własnych wrażeniach, ale na pewno babeczki, które w publicznych szpitalach zostały zarażone - one lub dzieci wydałyby duże pieniądze żeby tego uniknąć. My też o włos uniknęliśmy jakiejś bąblownicy czy innego świństwa bo akurat jak rodziłam w Swiss to było na Klinicznej :-) Na pewno pod tym względem Swiss jest czystszy i bezpieczniejszy. A to ma duże znaczenie prawda?
 
Mam pytanie do mam :-) Zwłaszcza tych rodzących przez cc w Swissie jakoś ostatnio. Mianowicie "grzebiąc" w necie na powyższy temat spotkałam się z informacjami, że cesarki u nich - jak najbardziej - ale tylko ze wskazań medycznych. Zdaje się, że od początku tego roku tak "pogłupieli". Ja mam termin dopiero na grudzień, ale chcę wiedzieć wszystko dokładnie, żeby w razie takiego wymogu "załatwić" sobie jakiś papier ze wskazaniem medycznym.
 
byłam ostatnio w Swissmedzie zakwalifikować się do porodu przez cc. Rzeczywiście wymagany jest papier wskazujący na konieczność wykonania cięcia, ale nikt nie podważa wskazań, nie wysyła na dodatkowe konsultacje.

Trochę kobiet tam przychodzi, zatem trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekanie. My tam spędziliśmy chyba z 2 godziny- ktg + rozmowa z pielegniarką (chyba..może z położna) oraz z lekrzem.

Starają się wykonywać cc w terminie porodu (no chyba, że komuś zależy, by kilka dni wcześniej), ale jakby coś się szybciej zaczynało dziać to tną z marszu.
 
pokahontaz - bardzo dziękuję za szczegółową odpowiedz. Jak możesz to napisz jeszcze w którym tygodniu byłaś na tych "kwalifikacjach". Czy trzeba się wcześniej umawiać? Pytam, bo jestem spoza trójmiasta i nie chciałabym jechać na próżno. Piszesz, że cc wykonują w dniu porodu. Liczą z ostatniej miesiączki czy z usg? Sorki za takie szczegółowe pytania ale to dla mnie istotne :-)

Acha, jak możesz to zdradź jakie masz wskazania do cc.
Pozdrawiam
 
no więc..oni zalecają, żeby się zgłosić po skończonym 36 tc, ale z tego, co czytałam, to były dziewczyny w 35 i nikt ich nie wygonił. Ja byłam na początku 36 tc i przyjęli bez problemu. Nie trzeba się umawiać, ale trzeba przyjechać w dni powszednie w godz. 8:00-13:00. Mam wskazania okulistyczne, ale papier od psychiatry o tokofobii też przejdzie.
 
reklama
Witam dziewczyny. Podbijam watek, bo temat porodu w swissmedzie interesuje wiele osób na forum.
Ja mam pytanie do kogos kto tam rodzil. Jestem spoza Trójmiasta, oczywiscie już wiem że na kwalifikacje w 36 tygodniu ale... Ile mają tam miejsc na salach poporodowych. Na ich stronie nic nie podają. Jeśli ciąża przebiega wzrowo to mogą odesłać z powodu braku miejsc? Ktoś pisał, że jak był 2 raz to było tłoczno. Czyli jak to wyglada? Bardzo prosze o odpowiedz. Nie dajcie mamusi sie stresować.;-)
 
Do góry