reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD w szpitalu RYDYGIERA w Krakowie

Czesc DziewczynyattachFull744371 Chcialabym sie dowiedziec wiecej o wynajeciu poloznej do porodu.. Czytajac o innym szpitalu pojawialy sie opinie ze mimo ze polozna byla wynajeta to malo sie interesowała i latała rowniez do innych rodzących zaniedbujac tą ktora ją wynajęła. Jak to jest w Rydgierze? Mozna miec pewnosc ze jak sie wynajmie polozna to naprawde bedzie z nami na wyłączność? Moglybyscie podac jakies polecane nazwiska ? Dzieki z gory:)
 

Załączniki

  • upload_2016-1-28_10-5-58.png
    upload_2016-1-28_10-5-58.png
    124 bajtów · Wyświetleń: 111
reklama
Cześć dziewczyny, czy jest mama , która nie dawno rodziła i chciałaby się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat porodu w Rydygierze, co prawda datę porodu mam na początek maja i od początku ciąży myślałam o porodzie w Ujastku, ale mój lekarz prowadzący pracuje w Rydygierze i na ostatniej wizycie powiedział, że nie wyobraża sobie, że mogę rodzić w innym szpitalu :) więc chciałbym poznać opinię doświadczonych mam :)
 
Cześć Dziewczyny, ja również planuje rodzić w Rydygierze. Mój lekarz również tam pracuje. Jak wygląda zainteresowanie lekarza / nie opłacałam lekarza ani położnej/. Dziewczyny jak to wyglądało u Was?
 
Witajcie, ja rodziłam w Rydygierze we wrześniu 2014 a drugi poród mam na koniec maja i nie wyobrażam sobie, żebym rodziła w innym szpitalu. Miałam "swoją" położną P. Jolę Łaszczyk i przy drugim porodzie też chcemy z mężem rodzić z Nią. Poznaliśmy Panią Jolę w szkole rodzenia i oboje byliśmy przekonani, że Jej ciepło i spokój jest nam potrzebny. Przed przyjazdem do szpitala, odbierała każdy nasz telefon, udzielała wskazówek przez co dużą część porodu spędziłam w swojej wannie. Kiedy przyjechaliśmy do szpitala a Pani Jola była w drodze, inna położna która akurat wtedy miała dyżur była bardzo oschła i bez empatii. (nie wiedziała, że "moja" położna była w drodze, bo można by pomyśleć, że stad jej zachowanie)Mówiła do mnie, żebym oswoiła się z bólem, bo to dopiero początek, że będzie boleć bardziej itp. To były słowa, które w niczym nie pomagały, wręcz byliśmy oboje z mężem przerażeni. Do szpitala trafiłam z 1,5cm rozwarciem, więc też może nie przypuszczała, że urodzę. Jak tylko Pani Łaszczyk weszła do sali porodowej, od razu mnie przytuliła, powiedziała żeby się nie martwić, że już jest, że wszystko będzie dobrze i spokojnie będziemy sobie rodzić. I tak właśnie było. W sali porodowej byłam od godziny 2, a o 3:45 urodził się Nasz Synek. Prawie cały poród leżałam w wannie, wyszłam tylko na ostatnie 10 min skurczy partych. Było bardzo spokojnie, intymnie. Mąż i ja cały czas słuchaliśmy Jej rad i byliśmy na tym skupieni, więc nie było nerwowo. Od początku byłam nastawiona na znieczulenie przy porodzie ale obeszło się bez. Kiedy rzeczywiście już poprosiłam o podanie Pani Łaszczyk powiedziała, że za 15 minut kończymy i czy wytrzymam i żebym dotknęła główki. Wtedy wiedziałam, że dam radę i wszystko musi być tak jak Ona mówi. Zaufaliśmy Jej w 100% i nie rozczarowaliśmy się w niczym. Przyniosła mi jeszcze gaz, który jak dla mnie nie uśmierzał bólu ale skupiłam się na oddychaniu i mąż też miał łatwiej, jak oddychał ze mną. Ostatni etap porodu, był na krześle porodowym i myślę, że jest to świetna sprawa, bo pozycja nie jest męcząca, działa dodatkowo siła grawitacji i u mnie trwało to 10 min. Pani Jola doradzała jak oddychać, wspierała, chroniła krocze (poleciła mi przed porodem olejek do masowania krocza, który uelastycznia mięśnie). Od samego początku bardzo uważnie monitorowała przebieg porodu, ze szczegółami odpowiadała na nasze pytania. Stworzyła atmosferę bardzo intymną, ciepłą, komfortową, spokojną, a przede wszystkim czuliśmy się bezpiecznie.
 
Hej! Mam rodzić w szpitalu Rydygiera w marcu (planowane CC). Bardzo proszę o opinie dziewczyn, które rodziły tam cesarką w niedalekiej przeszłości, czyli w 2015 lub 2016 roku. Jak wygląda opieka nad mamą i dzieckiem po zabiegu? No i czy można liczyć na profesjonalną opiekę specjalisty od laktacji? Albo chociaż na to, że położne wytłumaczą co i jak z przystawianiem do piersi?

Byłam tam na dniach otwartych jednak nie pokazano nam jak wygląda oddział, bo podobno nie było tego dnia warunków. Dlatego możecie napisać, jak wyglądają warunki na salach poporodowych dla kobiet po CC (najważniejsze - czy łazienki są w pokojach)?

Inna sprawa (pewnie istotna dla tych z Was które planują tam poród w kwietniu i później w 2016 roku), jest taka, że oddział ma być remontowany właśnie od kwietnia 2016 i zostanie czasowo przeniesiony w miejsce dawnej laryngologii. Położna, która przyjmowała nas na dniach otwartych uprzedziła od razu, że w tym czasie trzeba liczyć się z tym, że będą inne warunki do porodów naturalnych. Czyli na pewno nie będzie udogodnień takich jak sala z wanną do porodów naturalnych (będzie prysznic) czy drabinki itp... bo nie będzie na to miejsca.
 
Drogie mamy, czy w Rydygierze jest lista rzeczy potrzebnych dla mamy i maleństwa w szpitalu? Niestety na stronie szpitala nie mogę takowej znaleźć :(
 
Drogie mamy, czy w Rydygierze jest lista rzeczy potrzebnych dla mamy i maleństwa w szpitalu? Niestety na stronie szpitala nie mogę takowej znaleźć :(

hej, zamieszczam zdjęcie kartki, jaką dawali na dniach otwartych w lutym br.
 

Załączniki

  • IMG_3851.JPG
    IMG_3851.JPG
    277,3 KB · Wyświetleń: 973
Dziewczyny, wiecie może czy faktycznie trwa remont oddziału? Rodziła któraś w ostatnich dniach? Ja mam termin na maj, ale nie wiadomo jak to wyjdzie ;)
 
reklama
Do góry