reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie

Dołączył(a)
5 Grudzień 2019
Postów
5
Mam wiele wątpliwości, może ktoś pomoże mi wszystko zrozumieć.
OM: 19.10.2019
Owulacja : początek listopada zapłodnienie 2.11.219
25.11.2019 hcg - 1918

03.12.2019
Wizyta u ginekologa godzina 8.20 - na usg widać tylko pęcherzyk 7mm ( z usg ciąża 4tyg 4dni)
hcg - 6025
Wieczorem wizyta w szpitalu- ok godz 20 : ból brzucha, usg ciąża 5tyg3dni pęcherzyk 0.64, crl 0.31 brak widocznego serca, wg lekarza ciąża za mała, w trakcie ronienia, beta ma za mały przyrost

5.12 - morfologia, glukoza, mocz, tsh dodatkowo ft3,ft4 wszystko w normie, aczkolwiek zrobiłam jeszcze hcg - wyszło 4312 znaczny spadek.

jutro mam dodatkową wizytę, usg, ale podejrzewam poronienie ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczyny, ja dostałam wczoraj krwawienia, byłam u mojej gin. Byłam w 8tc, przez 12dni od wizyty dziecko urosło, było serduszko, ale w międzyczasie musiało serduszko przestać bić. Pęcherzyk ciążowy nic nie urósł w tym czasie. Straciłam moje dziecko, jest mi bardzo ciężko normalnie żyć. Mam w domu 2latka i dla niego muszę starać się zachowywac jak gdyby nigdy nic. W poniedziałek mam kontrole czy wszystko Samo się oczyściło. Serce pęka.
 
reklama
Współczuję, daj znać potem jak się masz :(
Ja jestem psychicznym rozbitkiem, muszę się trzymać bo jestem akurat sama w mieszkaniu z synkiem, on chory więc do żłobka nie ma mowy, mąż w pracy... Serce mi pęka z żalu. Nie wiem co będzie teraz, w poniedziałek kontrola czy udało się że samo się oczyściło. Jak nie to założy mi cytotec albo na zabieg 😔
 
Współczuję, daj znać potem jak się masz :(
Ja jestem psychicznym rozbitkiem, muszę się trzymać bo jestem akurat sama w mieszkaniu z synkiem, on chory więc do żłobka nie ma mowy, mąż w pracy... Serce mi pęka z żalu. Nie wiem co będzie teraz, w poniedziałek kontrola czy udało się że samo się oczyściło. Jak nie to założy mi cytotec albo na zabieg 😔
U mnie nikt nie czeka na samooczyszczenie, od razu ma zabieg. Wkurwiam się tu. Taka głodna jestem. Leżę od 6.30 a jeszcze nawet czopa nie dostałam. Jak wytrzymać bez jedzenia jak wcześniej zarlam jak debil.
Daj znać jak u Ciebie. I głowa do góry :) Silne kobity jesteśmy !
 
Jeju biedna, przytulam Cię mocno kochana ❤️
Pewnie że silne, damy radę ze wszystkim. Ja Mam nadzieję że u mnie się samo wyczyści bo bardzo się boję zabiegu, ale co ma być to będzie, bądźmy dobrej myśli😘
 
reklama
Spotkamy się na pewno :)
Dawaj znać co u Ciebie.
Ściskam 😍
Hej kochana 😍 Byłam u mojej gin i wszystko Samo się oczyściło. Najgorszy tydzień mojego życia, mega trudny i przykry. W czwartek wracam do pracy, szef już wie. Teoretycznie możemy z mężem już starać się znów ale na razie choć chwilę poczekamy.
A jak Ty się masz? Wszystko dobrze? 💕
 
Do góry