reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powikłania Po Łyżeczkowaniu?

nisiao antybiotyk ma właśnie chronić przed wszelkimi zakażeniami,infekcjami itp.,więc nie zakładaj od razu tak czarnego scenariusza.Zabieg łyżeczkowania (tfu,co za okropne słowo) to przecież duża ingerencja w nasz organizm i musimy mu dać czas na pełną regenerację.Mój gin mówi,że takim przełomem jest zazwyczaj pierwsza miesiączka.Trzymam kciuki,żeby wszystko było ok!!
 
reklama
Nisiao ,te dolegliwości z strony narządów miednicy mniejszej to po prostu to ,że macica się jeszcze trochę obkurcza jeszcze po zabiegu,możesz mieć też ból po ucisku na macicę wykonanym przez lekarza w trakcie zabiegu[ja miałam ślad-siniak 5 palców na podbrzuszu].
Antybiotyk podawany jest osłonowo ,bo była ingerencja zabiegowa.Krwawienie obfite jest zazwyczaj 1-2 dni po zabiegu ,potem już są to tylko plamienia
 
anty2 masz rację,nie powinnam była panikować,poczekać,dać czas.ja to taka jestem ,coś mnie zaboli a ja odrazu wpisuję czy to nie coś złego...Więc pozostaje mi czekać na pierwszą miesiączkę.Tu też jest pytanie...kiedy to nastąpi,u jednych 3 tyg po zabiegu inne kobiety czekają 3 miesiące.Tak po 3 miesiącach chcielibyśmy się starać o maleństwo.Mój mąż chciałby już po miesiącu,ale obawiam się,że nie można wszystko za świeże,tak wcześnie to nie chciałabym być po tym zabiegu.Także trzeba bedzie się zabezpieczać na co mój mąż jest niechętny...No nic,dziękuję w tym temacie :)
 
Sandy40 pewnie tak właśnie jest,każda ma inne odczucia,że nic nie bolało potem itp.Ja krwawienia mam małe.tylko ten ból brzucha ...no nic ,wszystko musi przejść,wyleczyć się...przykro mi,że tak wiele kobiet się z tym boryka...:( dziękuję za odpowiedź i powodzenia w starankach
 
nisiao,to naturalne,że się martwimy,w końcu chodzi tu nie tylko o nasze zdrowie lecz i o zdrowie i życie naszych przyszłych maleństw.Dlatego uważam,że to dobrze dzielić się swoimi doswiadczeniami z innymi,nowszymi w tym temacie.Ja też podpytywałam co i jak.Moja miesiączka przyszła idealnie w terminie jak przed zabiegiem,tyle że była trochę silniejsza niż zwykle (ale i to jest normalne).Jeśli chodzi o kolejne staranka to ja bym ci radziła odczekać te 3 m-ce (ja też mam tyle czekać).Niech wszystko spokojnie wróci do normy,macica niech się calkowicie zregeneruje,twoja psychika niech odpocznie.Wcześniejsza ciąża jest jednak narażona na ryzyko,a przecież na pewno nie chciałabyś przechodzić przez to jeszcze raz.Choć czytałam i o takich przypadkach,że dziewczyny zachodziły w ciążę zaraz po zabiegu i też wszystko kończyło się dobrze.Ale po co ryzykować?...A mąż?...uważam,że w tak poważnej sytuacji powinien zrozumieć,iż najważniejsze jest teraz zdrowie twoje i waszego przyszlego dziecka,a nie jego przyjemność.Wytłumacz mu wszystko spokojnie.Odezwij się od czasu do czasu,co i jak.Pozdrawiam i życzę braku jakichkolwiek komplikacji.
 
anty2 bardzo się cieszę,że się przełamałam i zalogowałam się tutaj,zawsze to jest wsparcie od Was...naewno się odezwę ::) czekam też na Wasze wiadomości i mam nadzieję,że już niebawem będziemy dzielić się na łamach forum o dolegliwościach ciążowych a potem o naszych pociechach.Jedno jest też pewne,po tym wszystkim inaczej postrzegam macierzyństwo teraz,posiadanie dziecka-widzę jakie to jest kruche i jaki to dar...
 
Nisiao doskonale wiem o czym mówisz.Myślałam o dzieciach jako o dopuście Bożym,a teraz jeśli jeszcze kiedyś los zechce obdarzyć mnie tym darem to tym razem będę gotowa na jego przyjęcie.
 
zaczynam sie obawiac czy w tym badaniu histopatologicznym,nie wyjdzie że przyczyna mógł być zaśniad groniasty,chyba że to juz by ginekolog wczesniej na usg zobaczył.Ja juz naprawdę wariuję,ciągle szukam winy....przyczyny.....
 
Jeśli był by to zaśniad ,to na ostatnim usg musiało by być już widać charakterystyczne "zaśnieżenie ,które jest w przypadku zaśniadu.
Dostaniesz wynik -mój zrobili na olewaj-pisze tylko ,że łożysko zmienione martwiczo[ale zrobili odkrycie-przecież takie jest przy ciąży obumarłej
 
reklama
no to myślę,że by napewno coś powiedział faktycznie lekarz na ten temat.No to pewnie te wyniki będę również na odwal...
 
Do góry