reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do figury sprzed ciąży

reklama
Net-ka a Twoje koleżanki żyją w celibacie;) ?
DOBRE DOBRE UŚMIAŁAM SIĘ


NETKA na prawdę ale nie docierają do mnie Twoje wypowiedzi powiem wprost NIEROZUMIĘ, WYOLBRZYMIASZ SWOJE PROBLEMY WAGOWE.

Ja też jestem w sumie z najbliższych koleżanek jedną z dwóch która ma dzieci i nie ruszaja nnie waga tych chudszych, a są też takie bezdzietne koleżanki, że ja przy nich to wyglądam jak laska, nawet ze swoim 150ch wzrostu a one brrrrr.
 
Venus w celibatach nie żyją ale cholera żadna nie chce się ustatkować a jak chcą to 2ga strona nie chce... o dzieciach mowy nie ma, a jak przychodzą do mnie to się w tym utwierdzają. Niektórzy mają kredyty, niepewną sytuację finansową, w pracy i tak ja jedna wśród nich mam dziecko. ;))):-D Także zanim doczekam się dzieci u nich to moja będzie już w podstawówce. Nie posiadanie dzieci to wygoda wg niektórych moich znajomych. Poza tym dużo ludzi mi mówi, że dzieci nie lubi ;|||| albo że się do dzieci nie nadaje. Niektóre koleżanki dziwią mi się, że zaszłam w ciążę w wieku 23 lat.
Dorator ja wiem, że dla Ciebie moje kompleksy mogą być błahe. Niestety tak jest i nic nie poradzę, wszystko się odmieniło, odwróciło.
 
Ostatnia edycja:
Netka chyba nie uważasz, że wszystkie dzieci na świecie są planowane? :-D Koleżanki mogą sobie planować, a życie i tak zrobi swoje.
A jeśli chodzi o moje zdanie to jest takie, że Ty nie potrzebujesz dietetyka ani siłowni tylko psychologa (nie mówię tego złośliwie, po prostu uważam, że Twoja figura jest bombowa, wiele kobiet dałoby się za taką pociąć, a jeśli Ty patrząc w lusto nie widzisz super laski tylko grubasa to nie dietetyk pomoże tylko właśnie dobry terapeuta).
 
Netka potwierdzam, moim zdaniem też niczego Ci nie brakuje ani także niczego nie masz za dużo! A co do uczucia patrzenia na zdjęcia sprzed lat i patrzenia na to, co teraz w lustrze... Kochana, kiedyś ważyłam dokładnie 13kg mniej niż teraz, a obecnej wagi nie mogę zrzucić od dawna... Co prawda w międzyczasie była ciąża z Gabi, na szczęście po porodzie waga wróciła do tej sprzed ciąży. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej sporo kilogramów za dużo, bo źle się czuję w swoim ciele. A w czasie kiedy ważyłam dokładnie tyle ile chciałabym w tej chwili, byłam modelka, brałam udział w pokazach mody i sesjach zdjęciowych, wygrałam koronę publiczności w wyborach miss... I jakoś daję radę teraz też, chociaż wspomnienia sprawiają, że nie jest lekko... więc dobrze wiem, co znaczy nie móc czasem na siebie patrzeć w lustrze :sorry2:

Z taką figurą jak Twoja, zawojowałabym świat :rofl2: nie ma co się zamartwiać!
 
Netka chyba nie uważasz, że wszystkie dzieci na świecie są planowane? :-D Koleżanki mogą sobie planować, a życie i tak zrobi swoje.
A jeśli chodzi o moje zdanie to jest takie, że Ty nie potrzebujesz dietetyka ani siłowni tylko psychologa (nie mówię tego złośliwie, po prostu uważam, że Twoja figura jest bombowa, wiele kobiet dałoby się za taką pociąć, a jeśli Ty patrząc w lusto nie widzisz super laski tylko grubasa to nie dietetyk pomoże tylko właśnie dobry terapeuta).
POPIERAM, tu problem tkwi nie w wadze i diecie tylko w głowie i tylko terapeuta pomoże.

NETKA Ty chyba naprawdę nie masz większych problemów niż to by użalać się nad swoją figurą.
SORRY dziewczyny ale noż kqzwa nie mogę zdzierżyć, że dziewczyna o ładnej buzi, idealnym wzroście, zajebistej wadze nie potrafi się docenić.
A Twoja ciąża była planowana czy wpadkowa??
 
O Ninę staraliśmy się około rok.
Dorator mam wiele problemów- jak każdy, nie wiem czemu jesteś tak agresywna w tym temacie ale luzik. Waga to nie jest mój wielki problem tylko kompleks. Nie tylko otyłe dziewczyny mają prawo mieć kompleksy, ja też je mam. Może tego nie pojmujesz, trudno. Nie każdy musi to rozumieć. To nie jest tak, że to mi żyć nie daje. Po prostu mam kompleksy na tym punkcie, a są większe gdy widzę siebie sprzed kilkunastu miesięcy. Nie każdemu jest się tak łatwo pogodzić ze zmianami.
Temat tu brzmi "powrót do figury sprzed ciąży". Więc brakuje mi jeszcze kilku kg i też się wypowiedziałam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
NETKA wiesz ile bym dała żeby ważyć 75 kg? Ty naprawdę powinnaś poszukać odpowiedniego terapeuty, bo możesz wpędzić się w jakąś chorobę
 
Do góry