A teraz opis naszego wczorajszego wieczoru! No wiec z gory mowie ze beda opisy wiec prosze sie nie zgorszyc;-)
No wiec mezus juz od jakiegos czasu mnie meczyl bysmy sprobowali... no i wczoraj po poludniu jak mala zasnela na hustawce idziemy do drugiego pokoju ...oczywiscie ja cala nerwowa jak to bedzie i czy bedzie bolec itd. Mezus delikatny, niby nie jest zle. troche dziwne uczucie bo nie moge sie skoncentrowac, caly czas mysle czy boli czy mnie sie wydaje. No ale jak troche "przyspieszamy" to juz w ogole mi sie nie podoba, zacznijmy od tego ze w ogole nie mialam ochoty bo od czasu porodu W OGOLE JAKOS TAK MI SIE NIE CHCE> No ale mysle sobie ze nie jest zle i trzeba w koncu kiedys lody przelamac

. No i w tym momencie wrzask, mala sie obudzila na hustawce i chyba miala zly sen bo tak sie rozkrzyczala ze szok. no wiec koniec seksiku, lece uspokajac mala i to na tyle. Stwierdzilismy ze jedyny czas kiedy bedzie mozna powtorzyc proby to wieczorem po kapieli jak mala juz spi na dobre. No i tak tez zrobilismy. Mala zasnela (nigdy sie nie budzi wieczorem jak juz ja poloze na dobre) a my znow wedrujemy do pokoju obok

Znow zaczyna sie powoli, nie jest zle ale nie powiem bo troche piecze czy cos, najprzyjemniej nie jest i napewno czuje jakis dyskomfort. A jak mezyk robi "ruchy koleczkowe"


to poprostu marze by skonczyc ale nic nie mowie, wiec wyciagamy i zakladamy gumke. No i wtedy jest tak sucho ze nie ma mowy o niczym...staram sie nie myslec o tym i jakos radzic ale nic innego mi nie przychodzi na mysle jak to ze jest beznadziejnie i mam nadzieje ze ten koszmar sie skonczy szybko

ale ze biedny mezus czekal tyle miesiecy to nic nie mowie i sie poswiecam

. no i wtedy znow mala sie rozplakala co bylo szokiem bo jak juz pisalam ona nigdy sie nie budzi zaraz jak zasnie po kapieli i jedzonku. No wiec znow wyjmujemy i lecimy do malej. Mala usypia po kilku sekundach ale my sie poklocilismy bo mezyk chcial bez guumki bo "on nic nie czuje" a i tak mnie boli bardziej z gumka a ja sie nie zgodzilam bo jeszcze nie zaczelam tabletek. Zaczynam je dzis. Zatem sami widzicie moj pierwszy raz to koszmar!