reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prężenie się, gazy niespokojny sen

No ok zgadza się z tym że na początku leci mleko z laktozą... ale u mnie jest rożnica jak pije mleko krowie zwykłe (bo wtedy prężył się i płakusiał), a teraz jem dużo nabiału bez laktozy i nie ma problemu z prężeniem lub płaczem. Także to pisałam z doświadczenia. Pierwsze 3 miesiące są najgorsze, bo potem maluch sobie dużo lepiej radzi ze spozywanym przez nas jedzeniem
Ja piję owsiane, ale sera żółtego nie jestem w stanie sobie odmówić 😂
Moja córeczka ma ponad 5 miesięcy, a kłopoty z brzuszkiem ma do tej pory 🤷🏼‍♀️
 
reklama
Espumisan nie jest dobry, a czopki glicerynowe podrażniają jelita.
Jeśli się nie boisz (a serio nie ma czego) to polecam kateter Windi. Nam życie ratował przy obu córeczkach.
Przed włożeniem trzeba porządnie wymasować brzuszek, najlepiej z jakimś olejkiem (np migdałowym) a później pupcię nasmarować delikatnie zielonym linomagiem i powolutku wsunąć. Rurki mają ogranicznik, więc nie ma obaw, że włożysz go za głęboko.
Należy pamiętać tylko, żeby go nie nadużywać, żeby nie rozleniwić jelitek :-)
No to hardcor z tym kataterem... wolę czopki, bo działa prawie natychmiast zanim zdazysz go zaplikować maluszek wydala..
Espumisan jest dostępny na naszym rynku i jest delikatny i pomaga maluszkom przy kazdym dzieciątku zużyłam po 1 buteleczce. Także pomaga na jelitka. Bynajmniej u moich maluszków działało.
 
Espumisan nie jest dobry, a czopki glicerynowe podrażniają jelita.
Jeśli się nie boisz (a serio nie ma czego) to polecam kateter Windi. Nam życie ratował przy obu córeczkach.
Przed włożeniem trzeba porządnie wymasować brzuszek, najlepiej z jakimś olejkiem (np migdałowym) a później pupcię nasmarować delikatnie zielonym linomagiem i powolutku wsunąć. Rurki mają ogranicznik, więc nie ma obaw, że włożysz go za głęboko.
Należy pamiętać tylko, żeby go nie nadużywać, żeby nie rozleniwić jelitek :-)
Czytałam o tym i chyba się nie odważę tego użyć, użyje raz ten czopek i postaram się szybciej umówić do lekarza żeby nas po weekendzie przyjęli
 
Ja piję owsiane, ale sera żółtego nie jestem w stanie sobie odmówić 😂
Moja córeczka ma ponad 5 miesięcy, a kłopoty z brzuszkiem ma do tej pory 🤷🏼‍♀️
Mi owsiane nie smakuje...piję również sojowe, krowie, jem ser zółty, ziarnisty, zwykły twarożek, jogurty i mój malutki ma 3 miesiące. Jem nawet smażone i żadnego płaczu nie ma. Ale ostatnio zjadłam za duzo czekolady ;) jednego dnia i preżył się całą noc.
 
Czytałam o tym i chyba się nie odważę tego użyć, użyje raz ten czopek i postaram się szybciej umówić do lekarza żeby nas po weekendzie przyjęli
To tylko tak strasznie brzmi/wygląda. Używała tego i moja szwagierka i bratowa i mnóstwo znajomych i wszyscy podzielają zdanie, że ratował życie. U mojej pierwszej córki czopki nie działały, a rurki tak :) nie taki wilk straszny.
 
Mi owsiane nie smakuje...piję również sojowe, krowie, jem ser zółty, ziarnisty, zwykły twarożek, jogurty i mój malutki ma 3 miesiące. Jem nawet smażone i żadnego płaczu nie ma. Ale ostatnio zjadłam za duzo czekolady ;) jednego dnia i preżył się całą noc.
Sojowe może baaaaaaaardzo uczulać i mieć zły wpływ na brzusio :(
Smażone nie ma żadnego wpływu na mleko mamy :-) zaszkodzić mogą jedynie alergeny, które przenikają do mleczka.
Moja córeczka męczy się jak zjem truskawki, orzechy lub właśnie czekoladę.
 
Sojowe może baaaaaaaardzo uczulać i mieć zły wpływ na brzusio :(
Smażone nie ma żadnego wpływu na mleko mamy :-) zaszkodzić mogą jedynie alergeny, które przenikają do mleczka.
Moja córeczka męczy się jak zjem truskawki, orzechy lub właśnie czekoladę.
To współczuję, że nie mozesz truskawek ani orzechów.. ja całą ciążę piłam koktajl z truskawek, a w czerwcu jak urodziłam wcinałam truskawki codziennie.
Nas sojowe również nie uczulało :), ale piję sporadycznie. Bardziej krowie bez laktozy.
Orzechy, dynię oraz słonecznik wcinam i też się u nas nic nie dzieje. Przy młodszej córce też truskawki wcinałam bo był sezon i nic się nie działo ;).
Katater może strasznie brzmi, ale na szczescie korzystać nie musiałam. Jak był problem z kupką to u starszych niemowląt ok 10 miesiąca stosowałam na wieczór olej z winogron i wyciśnięty sok ze świeżego jabłka(tak pediatra poleciła) i kupka rano zawsze była.
 
Jeśli dziecko nie ma objawów skórnych to najprawdopodobniej nie jest uczulone na bmk. Moim zdaniem dzidziuś ma jeszcze niedojrzały układ pokarmowy. U moich dwóch córek również tak było - kołki zaczęły się w 3tż. U pierwszej nic nie pomagało - prężyła się i przez to nie była w stanie normalnie jeść, bo jedzenie sprawiało jej ból. Dolegliwości ustapily w 4 mż. Teraz u drugiej córki stosuję probiotyk F. F. B. A. B. Y. i na szczęście pomaga. Ulgę przynosi też leżenie na brzuszku. Przy pierwszej córci stosowalam wymienione w postach wyżej probiotyki, które nic nie dawały.
 
Jeśli dziecko nie ma objawów skórnych to najprawdopodobniej nie jest uczulone na bmk. Moim zdaniem dzidziuś ma jeszcze niedojrzały układ pokarmowy. U moich dwóch córek również tak było - kołki zaczęły się w 3tż. U pierwszej nic nie pomagało - prężyła się i przez to nie była w stanie normalnie jeść, bo jedzenie sprawiało jej ból. Dolegliwości ustapily w 4 mż. Teraz u drugiej córki stosuję probiotyk F. F. B. A. B. Y. i na szczęście pomaga. Ulgę przynosi też leżenie na brzuszku. Przy pierwszej córci stosowalam wymienione w postach wyżej probiotyki, które nic nie dawały.
Wnioskuję, że jak bóle pojawiały się w 3 tż to kolki. A na nie priobiotyki raczej nie pomogą...moje dzieci kolek nie miało. A espumisan dawałam by wspomóc pracę jelit, i położna i pediatra polecał. Także ja to poleciłam, bo nie każdy płacz i prężenie to kolka. A na zastój kupki u takich maluszków faktycznie zdarzyło się zapodać czopek. Trzymam kciuki by malutka łagodnie przechodziła kolki, bo słyszałam, że to bardzo męczące. Pozdrawiam
@Brozia26 i jak u maluszka? Kupka ruszyła?
 
reklama
Spokojnie, kupki może nie robić przez kilka dni.Moj synek nie robił przez 5 dni kupki.Slyszalam, że tak jest jak się karmi piersią, że czasem cały ten pokarm jest wchłaniany do organizmu[emoji4]Nie martw się[emoji4]
 
Do góry