reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z usypianiem

mama czarusia: ta metoda siedzenia przy malym jak usypia u nas sie kompletnie nie sprawdzila...nawet bylo jeszcze gorzej, bo maly byl rozbawiony, ciagle wstawal przy szczebelkach i rzucal we mnie zabawkami i sie smial, a jak mimo to nie reagowalam to on sie sam soba zajmmowac i nie bylo mowy o spaniu. siedzialam tak z nim 2,5 godziny. a jak wyszlam i zaczal sie wydzieraz to po pol godziny zasnal, byc moze z przemeczenia, ale ja dziekuje za takie stresowanie dziecka. no ale z drugiej strony probowalam twopjej metody tylko raz jakiej 2 miesiace temu, moze teraz byloby inaczej...:) sprobuje...
 
reklama
mamaczarusia no to tak zrobie.. tylko one w jednym lozku spia... boje sie tylko, ze mala bedzie przylazic do mnie co chwila.. no ale ja jestem nieugieta... raczej nie powinnam sie poddac..a jak sie tak naucza to po jakim czasi juz je zostaiwac, zeby zasypialy same?? troche wybiegam w przyszlosc ale jestem ciekawa jak to u Was wygladalo...

no to jak spia razem to bedzie im razniej i nie beda tak bardzo odczuwac twojej nieobecnosci:tak:
najwazniejsze juz masz - jestes pewna swego i sie nie dasz:-)
moj syn jeszcze zasypia ze mna w pokoju, chociaz od kilku dni wychodze gdy widze jak jest "metny" wiec ostatni etap "wtajemniczenia" mam jeszcze przed soba:-D

czasu po jakim mozesz je zostawic same do zasniecia to ci nie podam ale mozesz zwiekszac "dystans" miedzy wami jednoczesnie przyblizajac sie do drzwi :tak:az w koncu wyjdziesz z pokoju
 
ciezko jest jak trzeba dziecko zostawic i bardzo dlugo placze. ale powinno po pradu dniach juz sie przyzwyczaic. mala chce zeby przy niej siedziec i czesto trzymac ja za reke. to jest dosyc meczace bo potrafi tak zasypiac ponad godzine.
 
oj, ja to jestem nieugieta i zaden placz mi nie straszny... zreszta jakbym nie nauczyla sie czasem ignorowac tego placzu to nic bym w domu nie zrobila.. teraz juz np. wiedza, ze jak robie im sniadanie to szans nie ma, zeby przerwac... ;-)

mamaczarusia masz racje.. bede po prostu ten czas "ich samych" w pokoju zwiekszac stopniowo.. zobaczymy co zdzialam... ;-)
 
witam was szanowne mamusie!!
problem z usypianiem...hmmm u mnie tez jest perwien problem ale troche innej materii. W sumie to raczej nie powinien byc moze problem...No ale dla mnie troche jest. Ale do rzeczy:
Moj syn to maly indywidualista albo dziwne dziecko (tak z obserwacji z innymi dziecmi widze ze jest on dziwny...) Gdy klade go do lozka to chwile poplacze (normalne).Czasami to nawet uderza w straszny placz ale powrzeszczy tak ok 10 min nie dluzej(normalne). Wtedy ja go poglaskam, ucaluje, pomacham raczka i posle buziaczka a potem wyjde. Jego reakcja? tez posle mi buziaczka i pomacha nastepnie wlozy do buzi szmatke ssajke i siedzi cicho juz do rana (jestem dumna naprawde, ale ok tez sie zdarzaja takie dzieci ktore spokojnie ida spac). Ktos zapyta: "w czym masz problem kobieto???" PROBLEM-moj syn absolutnie nie jest w stanie przy mnie usnac. Usypianie poprostu nie wchodzi w rachube!!! tak bym chciala go usypiac, czytac mu bajke ... zaznac uczucia kiedy zmeczone dziecko zasypia w moich ramionach :-(Nie. Moje dziecko przy mnie nie zasnie. czuje sie jak jakis potwor ktory nie jest w stanie ukoic wlasnego dziecka:szok:. ja wiem dlaczego tak sie dzieje. Moj synek moze miec niedosyt mnie gdyz pracuje na caly etat i poprostu chce sie ze mna bawic a nie isc spac. tak rozumiem ten problem ale jest mi z tym zle!!! :-( Tak sie chcialam tylko wyzalic.:-:)-:)-:)-(
 
luliete na suwaku masz wiek dziecka 2 mies i cos tam.. ile on ma?? nie zaluj, ze nie chce, zebys go usypiala.. powaznie... Iza lubi jak jestem.. przytuli sie.. mowi: kocham sie ( znaczy: kocham cie)... i jak naprawde chce usnac to i tak odwraca sie dupka do mnie.... wiec pewnie tylko "musze byc"... co wieczor tylko powtarzam, ze ja kocham, przytuli sie i tyle... zasypia w sumie sama...
 
Sama napisałas ze pracujesz na cały etet,wiec Twój syn chce mieć jak najwicej chwil spedzonych z Toba,a jak widomo do tego najwazniejsza jest zabawa,wiec nie dziw mu sie ze nie chce zasypiac przy Tobie tylko spedzac czas z najblizsza mu osoba czyli mamą.
 
Dolaczam sie do klubu z problemami z usypianiem :) Zupelnie nie potrafie słuchac jak mały tak zawodzi, wytrzymuje kilka minut i wracam, moze po prostu dla niego jest jeszcze na to za wczesnie, sama juz nie wiem... maz twierdzi ze jestem niekonsekwentna i niecierpliwa i w ten sposob to nigdy sie nie nauczy sam zasypiac, ale tak stresowac dziecko... tesciowa podsunela mi ostatnio pomysl zeby spróbować kaszki z melisą na wieczor żeby się uspokoił i łatwiej zasypiał, próbowała tego któraś z was, bo prawdę mówiąc trochę się ich obawiam...
 
reklama
[FONT=&quot]Ja sama nie próbowałam, jak moje dzieci były na etapie kaszek to nie było takiego ustrojstwa jeszcze ;) Ale widziałam o tym dyskusję na innym forum, wypowiada się tam lekarz, więc chyba można im zaufać ;) Smyk[/FONT]
 
reklama
Do góry