reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

moja ma aktualnie 42, 42, a jak miała dwa i pół miesiąca to miała 39,5 główke i 40, a jak miała miesiąc to 37 głowa i 38 klatka:) Czyli u mnie jakoś równo jedno i drugie.
A coś nie moge znależć w necie jakby stosunku główki do klatki, może nasz pediatra jest jakiś nie ten tego;)
 
reklama
Tylko Nutramigen jest dla dzieci z nietolerancją laktozy i Prosobe-sojowe.
U nas natychmiastowa poprawa , po Nutra byla
Nie miałam już sił wisków słuchać.........i patzreć jak dziecko się męczy.
W początkowym mleku mamy jest najwięcej laktozy-więc odciągnąć trzeba
 
Ostatnia edycja:
ja zawsze poczatkowe upuszczalam bo ono tak tryskalo ze mala nie mogla pic tylko sie krztusila ale to nic nie daje jak widac...
sprobuje jej dawac bebiko i ten enzym ....jutro maz wyjezdza do poniedzialku...postanowialam ze jak do poniedzialku nie bedzie poprawy to pomyslimy o nutramigenie na powaznie...
 
:sorry2:
W pełni zgoda, dlatego czasem śmieję się w duchu słuchając jakiejś matki (najczęściej bardzo młodziutkiej - mieszkającej z rodzicami) eee... moje dziecko jest cudowne, je kiedy daje, śpi kiedy kładę, uśmiecha się kiedy chcę, a co się okazuje to najczęściej jej dzieckiem zajmjują się rodzice, a ona się "bawi i chwali".
Dobre :tak: popieram w 100 %
 
U nas bardzo dobrze:) Nie wiem co za mleko produkuje, ale Mała jak jest marudna to ją podłącze na 2-3 łyki i bierze ją głupawka. Generalnie jest ciągle uśmiechnięta. Dzisiaj nawet obiadek dała mi zrobić, wprawdzie kotlety robiłam na podłodze, bo Mała siedziała w foteliku i musiała widzieć co jest grane, ale dałyśmy rade:) W wanience już leży spokojnie i się nie odgina ale zawsze na koniec kąpeli ma chwile przyjemności na brzuszku:) Ubieranie też nie jest już koszmarem...
Ma faze łapania wszystkiego w obie ręce i brania do buzi i obejmuje moją twarz otwiera swój dziób na maksa i próbuje mnie do siebie przyciągnąć i wszystko ladnie pięknie, ale to samo robi z naszym psem;) W łóżeczku łapie się za szczebelki i się w ten sposób przemieszcze w pozycji na boczku, a czasem jak się dobrze złapie to próbuje ciągnąć się do góry:(
I całe szczęście nie rząda na ręce jak sprzątam, nie wiem czemu tak, ale chyba lubi patrzeć jak latam z motorkiem w d...:)
Jak to ktoś napisał;) ...karmie kiedy chce, bawie się kiedy chce i takie tam;)

Evelajna jak Tusia z zasypianiem? oj wiem wiem uwielbiamy takie pytania:tak:
 
No tak, podjadanie psinych mordek może być ryzykowne. I pewnie nie dlatego, że psina odda:-D Miło się nam dzieci odmieniły. Ja też jestem w szoku, bo spanie w łóżeczku jej bardziej odpowiada niż mi - ja tęsknię! Stara głupia baba... Dziś była noc nr 3 - wytrzymałam do 5:30:-D O 1 miałyśmy akcję w stylu- przewracam się na boczek i... "co ja robię na brzuszku?! mamo, pooooomóżżżżżż!!! śpiąca jesteeeeeem!!!" I tak kilka razy. Pomogło dopiero zainstalowanie wałka.
Ubieranie to masakra na maksa: nauczyła się wypinać bioderka do przodu i jak tylko startuję do niej z ciuchami, to zaczyna pokazy a'la Michael Jackson...
Ale jest też plus- w ten sposób mi pokazuje kiedy pieluchę zmeinić:tak:
Gotowanie na podłodze??? Wow! Fajnie! ;P
 
dlatego całować z psem jej się nie pozwalam, generalnie radośc dotykania ma głównie w wannience, bo suczka też chętnie zagląda do Małej:) a Marynia aż piszczy z radości. Już tak się nauczyła, że jak ją ubieram i ma gorszy dzień to żeby nie marudziła to wołam suczke po imieniu i Marysia od razu szuka suki! kurka ja to w szoku jestem jakie do bystre Małe jest:)
No u nas fotelik powoli wychodzi z mody, a właścicie młoda wychodzi z fotelika więc prysznic przy dziecku nie długo przeminie, albo będę zapinać:) ale jakoś tak w domu zapięta to mi nie leży...
O kochana, ja też stara i głupia, bo uwielbiam z tym gadem spać i jakby w łóżeczku spała to by mi serce pękło.. Ostatnio nad ranem sie mocno wierci, a czasem juz nie śpi, a ja jeszcze jednym okiem śpie to stopy mam na buzi, no lepszej pobudki w życiu mieć nie będę!!!
Aczkolwiek ostatnio postanowiłam, że śpi w łóżeczku do pierwszej pobudki i akurat od tego wieczora zasypia w dużym łóżku:) Dzisiaj zasnęła obok mnie jak ja czytałam:)

a gotowanie nie było na podłodze tylko kotleciki mielone trzeba było dziecku pokazywać:)

Nagrywasz Michaela Jacksona??:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Bystrzachy, bystrzachy...:tak:
No u nas z fotelika też już chce wyłazić, ale przypinałam ją od początku więc się przyzwyczaiła. Tylko stosuję go głównie w kuchni, a na czas prysznicowania kładę na macie pod drzwiami łazienki (łazienka jest malusia i jest częścią sypialni) i tak se leży i gapi, albo odpełznie gdzieś na bok. Na razie tylko w kółko sie kręci więc nie ma stresu...
Te jej popisy to chyba faktycznie nagram:-D
Tuśka się nauczyła zasypiania. Wymiękam: jest u nas 21:20 a ona śpi w łóżeczku, bez awantur:szok: I rzadziej się budzi jak śpi w łóżeczku. Wolałabym spać z nią, ale ona chyba preferuje sama. No i jak do pracy będziemy wstawać o 5:30, to będę mogła się wyspać. Ehhh, budzić się z piętami w gębie... Na pewno miło:-D Myślę, że takie pobudki będziemy mieć w podobnym stylu jeszcze przez dłuuugie lata.
 
a ja jestem u rodziców i dopiero teraz od tygodnia mam chwilkę żeby wejść na bb
mam w nosie takie wyjazdy - mama mnie nakręciła żebym przyjechała do nich na tydzień to sobie odpocznę, więc ja mądra zapakowałam małą i psa i cooooo jestem bardziej umęczona niż u sibeie w domu :angry::angry::angry:
rodzice wracają o 18 z pracy a o 19 małą kąpię i usypiam więc tej pomocy mam pół godziny dziennie - jak dobrze pójdzie
:dry::dry::dry:
ej wycyckali mnie ci moi starsi
całe szczęście że jutro przyjeżdża po mnie mąż to se w domu odpocznę hehehehe:huh::huh::oo::oo:
 
reklama
Mi sie tez dziecko odmieniło, ale na gorsze.Już trzeci dzien zasypia tylko na rękach, wieczorem wrzask nie do opanowania ( nie płacze wieczorami od 3 miesiąca zycia kiedy to skonczyły sie kolki), juz drugą noc budzi sie i płacze dopóki nie uśpie jej na rekach, cały dzien marudzi.Nie chce zasypiac nawet kołysana w wózku o łóżeczku nie wspomne.Była teraz pare dni u dziadków i boje soe ze moze tam ją w kółko na rękach nosili a ja teraz nie mogę nad tym zapanować.Być może to też ząbki, ale przy dwóch pierwszych nie było aż tak :-(
 
Do góry