reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

Ja nie uważam,że smoczek to coś złego. Kupiłam kilka rozmiarów smoczków przed porodem,po czym gdy dałam Nicole smoka ona zaczęła wpadać mi w spazmy,po prostu odrzuciła go i tyle. Ale na cycku też mi nie wisiała,bo nie umiała złapać sutka,kapturki nic nie pomagały,więc odciągałam pokarm do butelki i Nicole umie pić tylko z flachy.
 
reklama
firaniu to też się naganiałaś...

Emilko obstawiam brzuszek:(

Jak spały Wasze maluchy?? Moja dzisiaj super!:) chyba te robaczki co ją atakują są związane z pogodą.

Evelajna jak podawałaś beneflore swojej Malutkiej?
 
Moja spała średnio, ząb jej wychodzi więc w środku nocy zaczęła marudzić i spała z nami. Wczoraj też w dzień zamiast pospać porządnie to o 12 na godzinę usnęła (normalnie 2 lub 3) śpi, a o 17 tylko na 20 min.
 
U mnie noc jedna z gorszych - mała się wiła i wiłą do 1, smok pomógł, ale potem musiałam ją długo pilnować aż wypadnie i zabrać bo jakby wypadł i by się natknęła na niego nocą to pobudka gwarantowana,
W końcu nie wytrzymałam i kazałam mężowi pójść spać do innego pokoju - za małe łóżko;-) A sama wzięłam małą przytuliłam do siebie i zasneła - a miałam być twarda w spaniu łóżeczkowym:-p

Za to wczorajsza wizyta u nowej pediatry była super - tzn lekarka super - polecana przez moich znajomych do tej pory chodziłam do jakiejś emerytki, która na moje problemy patrzała na mnie jak na idiotkę. A tu Pani przedstawiłam sytuację, że mała niespokojna w nocy i aby obejrzała bo może coś jest i inne jeszcze pytania które mnir nurtowały - Pani mi wszystko wyjaśniła, powiedziała, że malutka ma problamy z brzuszkiem - po dotyku stwierdziła, że ma bardzo napięty, stęka i te ruchy rączek i nóżek świadczą o bólu, który czuje więc 90% brzuszek - kazała mi oliwką nacierać i gnieść brzuszek jak ciasto:angry::angry::angry: Myślałąm, że mała będzie płakać - bo ta Pani tak to robiła , że ja bym się bała ale na buzi małej błogi uśmiech więc chyba pomaga.
Oprócz tego zaleciła stosowanie debriadatu i esputiconu - w sytuacjach awaryjnych ten ostatni, no i po pół czopa Vibruvcol rano i wieczorem
Na koniec podniosła mnie na duchu - opowieściami o tym co ze swoimi dziećmi przeszła i jak to minęło.
Mam nadzieje, że chociaż troszkę jej ulży - bo sab simplex, który jej podaję nie działa na może w 2-5 %

A i mała waży już 5500 :) duża babeczka
 
Ostatnia edycja:
firaniu to też się naganiałaś...



Jak spały Wasze maluchy?? Moja dzisiaj super!:) chyba te robaczki co ją atakują są związane z pogodą.

Kaatia możliwe, że od pogody - bo zazwyczaj jak jestem senna - to mała marudzi, a jak nie chce mi się spać to śpi jak aniołek - pewnie od ciśnienia :crazy:
 
malinka, u nas też zęby dokuczają, przez sen łape wkłada i się denerwuje, ale od wczoraj jest na homeopacie dla ząbkujących dzieci i jest jakby lepiej:) Nie marudzi w dzień, a w nocy dzisiaj spała, ale też tak nie wiało bo w poprzednią noc u mnie tak wiało, że myślałam, że odfrumiemy... Nie wiem co Marynia bardziej dokuczało:)
 
u nas noc jedna z gorszych...ewidentnie bolal ją brzuszek;-(
ja juz nie wiem co ja moge jesc...boje sie jesc cokolwiek:-( na dodatek moje wyniki nie sa dobre i kazali mi brac zelazo po ktorym mała może być dodatkowo rozdrażniona wiec teraz to juz moze byc jeszcze gorzej...
zaczynam sie bać jesc naprawde...moze to dzem (jagodowy) a moze wedlina...dzis zjadlam bulke z samym maslem roslinnym...paranoja...
 
u nas noc jedna z gorszych...ewidentnie bolal ją brzuszek;-(
ja juz nie wiem co ja moge jesc...boje sie jesc cokolwiek:-( na dodatek moje wyniki nie sa dobre i kazali mi brac zelazo po ktorym mała może być dodatkowo rozdrażniona wiec teraz to juz moze byc jeszcze gorzej...
zaczynam sie bać jesc naprawde...moze to dzem (jagodowy) a moze wedlina...dzis zjadlam bulke z samym maslem roslinnym...paranoja...

Emilka ja do tej pory mam takie momenty, że wpadam w paranoje dot jedzenia,
ale zaciskam zęby i jem co jakiś czas jogurcik i inne rzeczy bo jak byłam na samym rosole i bułkach z chudą wędliną to schudłam w miesiąc po porodzie do wagi poniżej tej co miałam przed ciązą nie mówiąc o tym, że zanikł mi pokarm i wyglądałam jak kościotrup błędne koło - nie ma co przesadzać.
 
dzis mala ma akcje "raczki" ...na raczkach spi jak zabita - nie trzeba jej lulac, musi byc na raczkach po prostu...odkladam ja do lozeczka i nawet lulanie nie pomaga - jest ryk...ciezki dzien przede mna :-(
 
reklama
Emilka - mój wczorajszy dzień tak właśnie wyglądał, mała praktycznie cały czas u mnie była przy cycu - dobrze że mam poduszkę do karmienia to przynajmniej ręce miałam wolne, ale tyłek to mnie bolał strasznie od tego siedzenia! jak tylko ją odkładałam to nagle się budziła i strasznie w płacz :dry: dziś jakoś udało mi się ja do wózka zapakować i jak się zaczyna wiercić to ruszam wózkiem i jakoś zasypia.... może też spróbuj w wózku ja lulać :sorry2:;-)
 
Do góry