reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przygnębienie - jak się szybko pozbierać?

Patri, a daleko masz klep gdzie moglabys kupic taka oslone do wozka?bo ja bym na Twoim miejscu wyczula moment gdy nie pada (bo mam nadzieje ze u Ciebie nie pada naokraglo ) i wyszla z mala nawet na pol godzinki, powietrze dobrze robi dzieciom i nam tez:tak: . a jesli faktycznie rzuca zabami to ubierz Julinke, otworz okno i uloz ja w gondolce czy na lozku jesli masz blisko okna, zawsze lepsze to niz nic....dla Was obu rzecz jasna!!!:-D

ale masz racje fajnie byloby jakby juz nadeszlo ciepelko aby nasze maluszki bez zbednych ciuszkow mogly korzystac ze swiezwgo powietrza...ale podobno ma byc lato stulecia czy tysiaclecia wiec moze bedziemy jeszcze na skwar narzekac...:baffled:

tez czasem sobie mysle ze chcialabym aby Lailusia byla juz wieksza,bardziej kontaktowa, ale po chwili dochodze do wniosku ze kazdy wiek ma swoje zalety i wady i cudownie jest kazdy poziom rozwoju naszych dzieci obserwowac...i tez pewnie jak nasze dzieci beda juz biegac po mieszkaniu i wszytsko psuc (hi hi)to bedziemy wracaly z sentymentem do takich momentow jak teraz gdy slodko leza w lozeczku i sie tylko rozgladaja..

widzisz ze wszystko relatywizuje ale mysle ze w ten sposob latwiej isc przed zycie....i cieszyc sie z drobnostek kazdego dnia, a z dzieckiem jest takich drobnostek zdecydowanie wiecej....!!!:-) :tak:
wiec przygnebieniu precz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-p
 
reklama
aha i cos jeszcze PAtri kochana, wprawdzie moja Laila jeszcze sie do mnie nie usmiecha (nie moge sie doczekac) ale mysle ze jak nasze dzieciaczki tak naprawde zaczna do nas szczerzyc zabki (a nie, zabkow tak szybko nie ma;-) ) to jeden usmiech dziecka bedzie nam w stanie wynagrodzic zmeczenie, trud itp itd.
CZEKAMY NA USMIECHY NASZYCH DZIDZIOLKOW!!!!!! Niektore z nas chyba juz sie doczekaly, co?czekam na relacje!!!!
 
Susumali, super uczucie :tak: Rzeczywiście, jak się taka kochana mała istotka do Ciebie uśmiechnie, to zapomina się o zmęczeniu i złych chwilach. Zwłaszcza, że uśmiecha się nie do każdego, np. do najstarszego syna się nie uśmiecha, bo nie bierze jej prawie na ręce. Uśmiechniętą buźkę Oliwki dziś wkleiłam na wątku zdjęciowym, ale nie na zamkniętym, tylko na lutówkach.
 
Ja od poniedziałku bardzo sie przybiłam..po walce z laktacją i ogromnym wysiłku jaki włożyłam, by mleczko nie zanikło.....Płakałam dwa dni, dzis już jest trochę lepiej, ale smutno mi jest jak mały szuka nadal piersi...tak mi tego brakuje, tak mi źle jak pomyślę, że Filip już nie będzie czuł tej bliskości...:-:)-:)-:)-(
Nie zdawałam sobie sprawy,że tak to mnie dotknie....czasami gdy juz nie miałam siły, to myślałam,ze będę karmić tylko butelką, bo mały jadł, wisiał na cyckach prawie non stop...:dry:, ale dziś wiem, że to była najcudowniejsza rzecz jaka łączyła mnie i tylko mnie z Filipkiem :-:)-:)-:)-( Bardzo mi żle....
 
To znaczy Mysia że już nie karmisz piersią? Wydawało mi się, że już masz więcej mleczka :confused:
Ale jeśli się zdecydowałaś już na ten krok, to nie odstawiaj małego tak drastycznie, daj mu najpierw possac pierś a potem dopiero butelkę, niech ta bliskośc trwa jak najdłużej...
 
Kasiad napisałam na wątku o karmieniu piersią co sie stało...jakoś musze sie pozbierać..
 
reklama
Do góry