Hej dziewczynki:-)
Wczoraj udało mi się nadrobić, ale już padłam i nie odpisałam... A co za tym idzie, dziś już niewiele pamiętam... Wybaczycie??
Ja dopiero teraz się pojawiam, bo byłam dziś na badaniu echa serca Malutkiej, bo jeszcze w związku z tym nieprawidłowym przepływem z I usg genetycznego usiałam zrobić. Malutka serce ma jak dzwon :-) Wszystkie komory prawidłowe i wszystkie przepływy też :-) Ale wyczekaliśmy się w tym szpitalu na opis i w ogóle strasznie długa nam tam zeszło, a później musieliśmy jeszcze do compensy podjechać i jak już wróciłam, to szybki obiad i padłam... Strasznie jestem zmęczona po tych wycieczkach... Co do minionego tygodnia, to bez przygód sie nie obyło... Jak dojeżdżaliśmy do teściów, to ok. 1 km od domu złapaliśmy gumę i musieliśmy kupić 2 nowe opony... Później szwagier zaczął oglądać silnik w naszym nowym aucie i kazał nam do mechanika podjechać, bo silnik zardzewiały... Silnik okazał się póki co ok, ale chłodnica była pęknięta i jakaś tam rura od wody i tzreba było auto zostawić,żeby nam to zrobił, bo przed zimą musi być zrobione... Później złapałam grypę żołądkową i ze srody na czwartek prawie w ogóle nie spaliśmy, bo rzygałam średnio co 45-60 minut, a m biegał i robił mi herbatkę .... Później mało elektryki w całym domu nie rozwaliłam, bo zamoczyłam kabel od bojlera, a teściowa chciała go włączyć i jak j*****o to aż strach... Na szczęście tylko korek się spalił, a mieli nowy na wymianę:-) Później mój m rozdarł gumolit, bo krzesło nie chciało mu się przesunąć :-) Generalnie to aż dziw,że przeżyliśmy ten miniony tydzień i bezpiecznie dojechaliśmy do Krakowa:-) Jeśli o mnie chodzi, to cieszę się,że już wróciliśmy, bo już mnie męczył ten urlop :-) Gorzej ma mój m, bo dla niego oznacza to powrót do pracy :-( No i chyba tyle o mnie :-)
Co do nowej tabelki, to bombowy pomysł:-) Ja się bardzo chętnie dorzucę jak się pomierzę :-) A może tak by nasze zdjęcia tam dorzucić?? Co Wy na to?? Tak jak tabelka z naszymi dzieciaczkami??