reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przyszli Ojcowie - a dzieciaczki w brzuszkach

A mój żonek cudownie opiekuje się synkiem. Niestety nie robi tego zbyt często, bo ostatnio pracuje po 12 godzin i przychodzi do domu padnięty:-( Jednak wieczorna toaleta, to już niemal tradycja. Tatuś i synek :-D

Uwielbiam patrzeć, jak bierze małego w swoje "wielkie" dłonie, albo kładzie go sobie na klatce piersiowej i razem zasypiają...
 
reklama
A mój mężuś baaardzo zaangażował się przy synku :-) . Wziął 2,5 tyg. urlopu (tak planowalismy z uwagi na starsze dziecko, aby córka nie poczuła się odsunięta kiedy ja zajmuję się Dzidziusiem mój S. córeczką, kiedy ja poświęcam Jej czas wtedy On zajmuje się synkiem :tak: )
Bardzo dużo mi pomagal i zalatwiał w pierwszych tygodniach wszystko poza domem (non stop biegał po cos do apteki, do przychodni w sprawie Dzidzi czy połoznej czy pielęgniarki która robiła mi zastrzyki, czy to po osłonki na brodawki, czy nowe gaziki czy rózne maście i smarowidła, czy z córeczką na szczepienie, czy po zwyczajne codzienne zakupy lub po urzędach).
W tym tygodniu pierwszy raz zostawiłam ich samych. Mleko odciągnięte laktatorem, instrukcje zostwione. Wcześniej próby przeprowadzone czy Mały będzie pił inaczej niż z piersi. Poradzili sobie nieżle :tak: choć synek pierwszy raz bardzo marudził i nie chciał usnąć (może wyczuwał brak mamy :-( ).
A wczoraj kied poszłam po długiej nieobecności na zajęcia mojego kursu to nie tylko było jedzenie ale również toaleta i kąpiel wykonana samodzielnie przez tatusia :-) Jestem z niego dumna, musze mojemu S. to powiedzieć. Zawsze pochwały rajcują facetów.
 
Ja za to musze na mojego pomarudzic mamy olbrzymie lozko a on stwierdzil ze sie boi z nami spac i bedzie spal w drugim pokoju... i jak go tu nie kopnac na rozped.... chyab ze mam to rozumiec za chec wyspania sie no moze i tak ale sie nie przyznal .. narazie powiem wam tyle ze nie wyobrazam sobie porodu bez niego i tego wsparcia jakie dostaje na codzien i troski..... ciezko chhyba bylo by mi byc samej...:no:
 
Co porabia tatuś? Pracuje, pracuje, pracuje.... eh jak tylko skończył mu sie urlop ( w czasie którego bardzo mi pomagał, muszę przyznać) to znalazł sobie juz trzecia pracę i prawie go nie widze. A jak go widze to jest zmęczony. Ale stara sie poświecic troche wolnego czasu dzieciom i mnie. Ale jak go mało:-( Mówi że jak wyjdziemy na prosta to będzie mniej pracował, tylko kiedy to będzie......Ostatnio wpadł na genialny pomysł żeby pojechać na miesiąc lub dwa do angli latem. :-( Zeby mi dołozyc na studia. Eh...pracoholik. Wogóle martwie się o niego, bo widze że jest coraz bardziej zmęczony:no: ALe nie umiem go przekonac żeby troche przystopował z ta praca:dry:
 
Tatus? Ma jeszcze tydzien opieki na nas :-)
Babcia kupila spiochy nie odpinane w kroku dla wnusia. Maz wstaje w nocy i przewija dzielnie i specjalnie okupkali i osikali te spiochy zeby sie z nimi nie meczyc ;-) te chlopy ;-)
Jes dla mnie duza pomoca. Nie wiem co bedzie jak wroci do pracy.
 
no nieoceniona jest pomoc tatusiów czy babc- ach- my niestety tez musimy sobie radzic same- tylko ja i mała- maz w pracy od 9-18..:-( musi w koncu ktos na nas zarabiac:tak: tak ze nie mam sie do kogo odezwac-mieszkamy sami- chyba ze cały czas do sary gadam....i tak niewiele rozumie;-) - wiec doskonale rozumiem cie cynamonko- jak jestes sama i nawet po chleb musisz targac kubusia- patija ty taksamo mezus zapracowany...choc ja nie narzekam- bo mój piotr pomaga nam jak moze- robi duze zakupy raz w tyg- wozi do lekarzy- nawet mnie co rano na laser woził by blizna sie goiła po cesarce ładnie- jest kochany:-) no i zostaje z mała na 2 godz jak ja ide do klubu fitness delikatnie pocwiczyc- kochany jest- wiec narzekac nie moge- mimo ze smutno tak cały dzien samej- zero znajomych nawet w tym miescie mam:confused: ...jak była mama moja przez 2 pierwsze tyg to było super...czekam tylko do swiat- bo znów sie zobaczymy.........ale mimo to jestem szczesliwa i spełniona mama i zona i kochanka ( z ta gorzej bo nie mam wcale apetytu na sex:baffled: )
 
Ja swojego mezusia musze pochwalic. Opanowal juz wszystkie czynnosci zwiazane z opieka nad maluszkiem i idzie mu to super. Czasem nawet lepiej niz mi :baffled: Nikt tak jak tatus nie umie uspokoic malej gdy meczy ja kolka. Poniewaz nie karmie piersia tatus wstaje w nocy karmic mala choc na 7 rano ma do pracy (a mamusia lapie sily dzieki temu na nastepny dzionek). Jednym slowem - chodzacy ideal tatusia :-D
 
Nineczka zycze zeby juz u was tak zostalo wyspana mama to pol problemu...
Megusek opowiesc o spiochach niezla chlopaki zawsze znajda jakis sposub na swoja kobiete.....hihihihi
A nasz tataus zajmuje sie uspypianiem bujanie i noszenie wieczorem to jego domena i zawsze kapiemy Chomika razem.... a tak to tatusia nie ma w domku wiec reszta juz do nas nalezy...cuz my mamy poradzic wlasnie chomor spi i ja ide polozyc sie koloniego schabik usmazony marchewka ugotowana mam wolne...:cool2:
 
reklama
my też kapiemy niunię razem. wczoraj tylko byłam sama /no siostrzyczka mi pomogła/ ale mała dała taki koncert że już podziękuję. następne kąpiele tylko z tatusiem...
jak nie był w pracy to fajnie nam było. bo jeździł po co tylko chciałam, opiekował się niunią, wstawał w nocy. a teraz to wszystko na mojej głowie. jest późno w domu więc pomocy to tylko przy kąpaniu ale w ciągu dnia i w nocy to ja już muszę sobie dawać radę sama
 
Do góry