reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Przyszli Ojcowie - a dzieciaczki w brzuszkach

dziewczyny ale pieknie piszecie o przyszlych tatusiach, my bardzo chcemy z mezem rodzic razem i w sumie juz nie debatujemy nad ym czy tak czy nie tylko co bedziemy tam robic juz w szpitalu bylismy razem w szkole rodzenia i wydaje nam sie ze jestesmy przygotowani :-D , tak wydaje nam sie to dobre slowo, bo tak naprawde mimo to ze tyle cytam i ogladam na temat porodu nie wiem jak ja to bede przechodzic okaze sie okolo 5 listopada he he, narazie hartujemy sie filmami :tak: , my planujemy porod w wodzie zobaczymy jak to bedzie:happy:
 
reklama
też się pochwalę swoim mężem:-) Był ze mną przy pierwszym porodzie i bardzo mi pomógł.Podtrzymywał na duchu i tylko dzięki niemu nie ryczałam tam jak bóbr. Dlatego teraz przy drugim porodzie też będzie ze mną, musi bo juz mu zapowiedziałam że bez niego nie idę w tę "paszczę lwa":-D. Tylko on mnie potrafi tak uspokoić, i tylko przy nim czuje się tak bezpiecznie. A boję się porodu. A kiedy zaraz po "wykluciu" się położyli mi moją małą Ole na brzuchu on pierwszy zaczął ją głaskać, i widziałam jaki był szczęśliwy, a ja nawet nie zdążyłam jej dotknąć bo zaraz ją zabrali:baffled:Poród przeżył dobrze, i stwierdził że dopiero jak juz było po wszystkim i kazali mu wyjść zobaczyć zabiegi przy dziecku to mu się słabo zrobiło:-D trzecią kąpiel w domu przeprowadzał już mąż:-) i wogóle pomagał mi bardzo. A dzisiaj ma urodziny więc piękę mu ciasto i zrobiłam ulubiony obiadek:-)pozdrawiam
 
patija gratulacje odwaznego meza :-)
moja polowka konmi nie dalaby sie zaciagnac na porodowke boi sie jak diabel swieconej wody ;-) :-D raczej nie widze go w roli oparcia dla mnie a przedewszystkim nic na sile :dry:
przy pierwszym porodzie go nie bylo ze mna wiec teraz mysle ze tez dam sobie rade :-)
 
moj mezus jest kochany ale lekarzy to sie boi a szczegolnie dentysty :-)
i wlasnie dlatego natura tak stworzyla ten swiat ze to my kobitki rodzimy
gdyby panowie rodzili to pewnie malo by nas bylo :-) ;-)
 
Dziewczyny mam propozycje nowego watku co wy na to?? co robia nasze polowice z dzieciaczkami jak im idzie oswajanie sie z przybyszem na swiecie i czy czasem nie sa zazdrosni? bradzo ladnie prosze o pare slow na temat waszych doswaidczen w tej kwestiii:-)
 
Fajny wątek ale muszę jeszcze poczekać żeby coś wpisać.
Chociaż mój Kuba chodzi bardziej zdenerwowany i niecierpliwy niż ja,tak się nie może doczekać,ale tak naprawdę to nie ma zielonego pojęcia ,że świat stanie na głowie.Ciągle powtarza,że nudno bo kogoś w domku brakuje:-D
 
Mój mężuś ćwiczy swą cierpliwość (a ma z tym problemy ;-)), denerwuje się (i mnie przy okazji), zadrecza pytaniami: "jak sie czujesz?", "cos cie boli?", "rusza się?" i zrywa sie na bacznosc za kazdym razem jak wstaje w nocy do kibelka. Ja nie wiem (i nie wiem czy chce wiedziec) co bedzie potem :szok:
 
reklama
heheheh Nineczka moj tez jak stekne czasem to pyta "skurcz?" Dzis jak wychodzil do pracy jak codzien dal nam buziaka i zapytal jak sie czuje (a ja mu ze dzis nie urodzimy), w dzien smsowal (a ja mu ze sie czujemy bardzo dobrze) ;-) Ale ciesze sie z jego troski o nas, bo to bedzie wspanialy ojciec :-)
 
Do góry