dziewczyny - nawaliłam na całej linii :-(
miałam dać adres strony z ankietą, miałam podpytać ile u nas przypada godzin rehabilitacji w miesiącu...
no ale pani doktor od razu wzięła Monię w obroty i....
no właśnie... pani doktor nie widzi konieczności dalszej rehabilitacji
dla mnie ta wiadomość jest szokiem a co gorsza (???) dla pani Basi - naszej rehabilitantki chyba też... póki co mamy przerwać ćwiczenia na 2 tygodnie...
druga sprawa to giętkość Moni...moja córka robi szpagaty i to panią doktor zaniepokoiło, bo podobno dziecko w tym wieku nie powinno tak robić... z bioderkami wszystko OK - mieliśmy 3 razy USG ale wg pani doktor za mocno się odwodzą...
dostałyśmy ćwiczenie "przepaść" - dziecko klęczy na krawędzi stołu jedną stroną a druga jest w powietrzu trzymana przeze mnie - między kolanem a biodrem i między ramieniem a grzbietem mają być kąty proste (nie wiem czy dobrze to opisałam)...
no i jak usłyszałam że nie musimy juz ćwiczyć i że te szpagaty są niepokojące to z tego wszystkiego zapomnialam o bożym świecie :-(
na szczęście mam tam bliziutko i jutro tam polecę tym bardziej ze po powrocie do domu Monia zaczęła...raczkować :-) i to z zawrotną prędkością :-)
do tego jeszcze wylazł jej w końcu pierwszy ząbek :-)
OK... zmykam spać żeby juto wykazać się większa przytomnością umysłu niz dzisiaj ;-)
buziaki