reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

religia w zerówce przedszkolnej

Konstytucja gwarantuje wolnośc religijną, a za tym idzie prawo człowieka do chodzenia bądź niechodzenia na religię, bycia lub nie bycia Żydem, katolikiem, świadkiem Jehowy itd. Więc oburzanie sie na kogos za to, że nie wierzy jest łamaniem konstytucji, jak równiez oburzanie sie, że wierzy. To tak na wstepie.

Zastanwiałamsię sma czy Twoja córka naprawdę musi wychodzić do innej grupy. Nie może mieć jakiś zajęć w sali?
 
reklama
as-asiu, wierzę w Boga, jest jeden:), ale nie o tym chcialam dyskutować. nikt mnie nie pyta dlaczego nie puszczam dziecka równiez na angielski. z tą różnicą, że na angielski nie chodzi więcej dzieci.
madlen, religia trwa u nas 15 minut z katechetką, tyle że to zerówka przedszkolna.. lekcja dopiero po sniadaniu, wiec zamiast na 8.15 prowadzilabym na ok 9.30, jak to wyczuć czy jest juz po lekcji? nie raz są sytuacje, np przedluża się podanie sniadanka czy coś w tym stylu. potem sa przecież inne ważne zajęcia, na ktore nie powinna się spóźniać. musialabym byc w stalym kontakcie czy przychodze tego dnia czy nie, czy juz moge przyjsc czy jeszcze nie.
magnez, zostać nie może jeśli nie jest zapisana, to odgórne.
nie chcę robić z tego cyrku, ale jest mi niewygodnie z zajęciami na które dziecko nie jest zapisane. szukam rozwiązania wygodnego dla wszystkich stron.
 
Ostatnia edycja:
sma rozumiem..,religia trwa 15min.wiec nie jest az tak dlugo..a mala zle czuje sie w tej drugiej grupie ?...mozesz tez przyprowadzic ja pozniej,ale wtedy nie bedzie na sniadaniu,a chyba placisz za to ??
 
to, że placę mnie nie boli.. tamta grupa ma inne lekcje w tym czasie z książkami których w naszej grupie nie ma. potrzebuję zdrowej atmosfery
 
Skoro masz świetną nauczycielkę, to może warto jej powiedzieć o tym problemie i zapytać ją jakie są jeszcze możliwości.
 
kobietka twierdzi, że to pierwsza jej taka sytuacja, a pracuje dlugo. wydaje mi się, że jako rodzic powinnam wiedzieć lepiej. wymyślilam dwie opcje do przedyskutowania z wychowawcą. jednak w nadziei, ze odnajdę tu doświadczoną mamę/ tatę w podobnej sprawie, będę wdzięczna za wszystkie wypowiedzi.
 
Zaścianek i ciemnogród- tyle powiem:no::angry:.Dlaczego ma posyłac dziecko na religie,skoro nie chce????Ja moich tez nie posyłałam.A przez taką postawe większości dorosłych- i rodziców i nauczycieli,własnie dzieci ,które nie chodza na religię sa wytykane palcami.bo dzieci biora przykład z dorosłych.XXI wiek...masakra!!!!
Co kogo obchodzi,jakiego ona jest wyznania????Jej sprawa.Nie chce posyłac,to nie musi.no,niestety,w naszym ograniczonym społeczeństwie to wciąż heroiczny wyczyn.Lepiej zrobić "bo tak wypada,by ludzie nie gadali",tak?Jakiej wiary,jakiej szczerości takie dziecko się ma nauczyć?Fałszu i obłudy.Tyle moje zdanie,bo wierzyć się nie chce,ze katoliczki ,za jakie zapewne piszące tu się uważają,nakłaniają kogoś,by posylał dziecko na religię (a co za tym idzie,do komunii) "pro forma".Zastwnówcie się nad tym co mówicie,jaka jest Wasza postawa:no:

sma- nie zrozumiałam...to kto te dzieci uczy religii?Nauczycielka czy katechetka?Bo jesli katechetka,to zakichanym obowiązkiem nauczycielki jest w tym czasie zapewnić dziecku nalezyta opieke i warunki- nikt nie może wymagac od sześciolatki,by godzine siedziała cicho,bo inne dzieci w tym czasie się ucza.Pogadaj jeszcze z nauczycielka,niech coś córeczce zorganizuje na ten czas.


Zgadzam się z Tobą,generalnie jestem przeciwniczką religii w szkołach i przedszkolach a skoro już jest religia katolicka to dlaczego nie ma np buddyzmu??
Niestety w naszym zacofanym kraju potępia się osoby ,które są innej wiary lub co "gorsza" są niewierzacy.
przeprowadziliśmy się z Wawy na wieś i jesteśmy jedyna rodziną nie chodzaca do kościoła,oczywiście traktuja nas jak ufo ale nie mam zamiaru odstawiać szopki i udawać
 
sma- mój starszy syn chodziła "normalnie " z klasą na te lekcje:-p- siedział sobie cichutko na końcu i czytał albo cos tam sobie robił.No,ale był juz starszy wtedy i widocznie tak mu pasowało.Ile razy była taka sytuacja,że ksiądz o cos ich pytał,nikt nie umiał odpowiedzieć i zwracał się do niego:"Tomir,uratuj honor klasy":-D.
Młodszy w pierwszych klasach szkoły podstawowej miał na czas religii iśc do biblioteki albo mógł iść do zerówki się pobawić.Akurat oczywiście lekcje wbrew zarządzeniom i przepisom odbywały się "w środku" planu zajęć,nie na początku czy na końcu,bo wtedy bym go posyłała np. później.Raz stał z innymi dziećmi pod klasą,czekając na lekcję- cóż-ośmiolatek nie musi znać na pamięć planu zajęć.Akurat to miała być religia.Przyszła pani katechetka,dzieci wchodzą do klasy,a jego pani ODEPCHNĘŁA mówiąc "Ty nie" i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem:no:.
Niestety,cięzko coś doradzić,bo zwyczajnie szkoły nie są przygotowane na taką sytuację.Mój młodszy syn miał dopiero w liceum zajęcia z etyki, a cała szkoła podstawowa i gimnazjum to było naprędce wymyślanie "przechowalni" dla niego.Niestety,rzeczywistość jest jaka jest i raczej musisz się przygotowac na takie dziwne sytuacje.A może jak córeczka idzie do innej grupy,to nie musi z nimi pracować.W końcu to tylko 15 minut.Niech w tym czasie robi sobie inne rzeczy- rysuje,układa puzzle itp.
Nie piszesz,czy ta zerówka jest w szkole,czy przedszkolu.I czy religii uczy jej wychowawczyni,czy ktoś inny.
 
reklama
Witam :) Uwielbiam tu wątki o religii , ślubach kościelnych i chrztach :D ostatni wątek czy chrzcić dziecko żeby mu ułatwić życie na długo zapamiętam . Wtedy zagorzali "katoliczki" mało mnie nie zjedli .
Za każdym razem będę powtarzać życie i tak daje po tyłku nie jest łatwe i nasze dzieci uczą się tego od malutkich.A nasze zadanie jako rodzicow zeby troche im to ulatwic .. a wiec zwracam sie z prosba do katoliczek i przeciwniczek zanim zaczniecie sie klocic i dyskutować może pomyślicie o dziecku .. i o tym jak ona się czuje w tych całych religijnych przepychankach ???
Moje zdanie jest takie ze jak ma siedzieć na sali obok i bez sensu spędzać tych 15 min to niech posłucha tej religii nie musi wierzyc , a wiedza nie zaszkodzi zreszta to przedmiot jak kazdy inny (chociaż nie jestem za religia w szkole).
 
Do góry