reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Rodzeństwo naszych maluchów

Bosze Haneczka ma już ponad 5 m-cy!!!!! Jak ten czas leci! Przecież dopiero co dzieciaczki z maja 2006 byly takie malutkie. Normalnie nie mogę uwierzyć, że to tak szybko mija!:-(
Gratulacje dla Hani. Zgred teraz jest juz ci chyba łatwiej??!! Hania trochę bardziej samodzielna, Ignaś przywykł do tego, że nie jest sam... A może się mylę?
 
reklama
Wlasnie zgred, jak sobie radzisz? Nie moge wyjsc z podziwu dla Ciebie i innych mam, ktore decyduja sie na tak mala roznice wieku. W sumie to ostatnio podziwiam mamy decydujace sie w ogole na dwojke dzieci
 
zgred, ja też Ciebie podziwiam :tak:
dopóki nie zastanawiam się, jak to będzie, to wszystko wydaje mi się super... ale jak zacznę myśleć jak sobie dam radę, to czasem lęk mnie ogarnia... że nerwowo nie wytrzymam ;-)
 
No co Wy luzik! Jest naprawdę super teraz już - bylo icezko jak Hania uczyla się jeść z piersi, ale teraz powiem Wam jaka Hania jest kochana: rano o 9 idzie spać podczas gdy jem z Igim śniadanie (sama zasypia) śpi gdzieś do 12, wstaje akurat jak jego kłądę spać :) Więc usypiam małego jednocześnie karmiąc Hanię no i idę się z nią pobawić trochę - ona się chwilę pobawi i idzie spać znów :) Teraz właśnie oba śpią - a po południu potrafi przespać nawet do 18! Potem już idzie spać na noc po kąpieli między 19 a 20... Fakt faktem że budzi się o 5tej - ale wtedy po prostu sobie gada do lampy i się śmieje, a ja śpię :) Potem jej daję cycucha i kimamy do około 8 kiedy budzi się Igi.

Każde dizecko jest inne to fakt - ale jak się ma dwójkę to z konieczności dzieci uczą się samodzielności tak jak np Hania która nauczyłą się sama zasypiać a Ignaśka chyba do 6 miesiąca nosiłam na rękach...

No a w ogóle powiem Wam że jestem taka szczęśliwa że mam dwójkę bo już widzę jak fajnie reagują na siebie i cieszę się że Ignac nie jest sam! No Hania z definicji nie jest sama bo jest młodsza :)

Także teraz nawet nie wiem co mam robić z czasem ;)) Teraz śpią, na obiad szybciutko robię ryż z jabłkami i śmietaną (więc tylko ugotuję ryż gdzieś tak na 15-15.30) więc w sumie mam wolne - a jak się cieszę tym wolnym czasem po tym wycisku jaki dostałam wcześniej :)

Dzisiaj kurcze z tego wszystkiego zrobiłam porządek w dwóch szafkach w kuchni bo już nie wiedziałam co robić :)

Do tego dziewczynkom można kupować takie CZADOWE ciuchy!!! :)

Pzdrawiam

Agnieszka
 
Oczywiście były naprawdę trudne momenty nie przeczę - ale na trudne momenty mam taką receptę: myślę sobie że "nic nie może wiecznie trwać" i po prostu staram się przetrwać :) Jak czegoś nie dam rady zrobić to nie. Ryczą oba dzieci - trudno, nie rozerwę się. Nic takiego tragicznego w końcu się nie dzieje. Tylko wrzaski Ignaca mnie tak naprawdę wyprowadzają z równowagi.

Najgorzej było jak mój mąż zaczął pracować i tak sobie pozwalał że nie było go całe dnie i nieraz wieczory- więc byłam sama z dwójką całe dnie, sama kładłam je spać - nieraz płakałam, przyznam się Wam szczerze - ale dałam radę (a miałam jakieś wyjśćie?) no i dobrze sobie dałam radę bo mamy teraz fajnie ustalony dzień, wiem co kiedy i jak, i (prawie) wszystko pod kontrolą jest. A ja czuję się jak szeryf Clint E. na Dizkim Zachodzie :)

Ola_o - nie martw się na zapas - może być tragicznie a może być super i okaże się że się niepotrzebnie martwiłaś- warto jest przemyśleć sprawę i obmyśleć jakąś strategię postępowania, ale bez snucia czarnych scenariuszy. Bądź teraz pełna optymizmu i radosna to może przeniesie się to na dzidzię :)

Kasiunka: Z Ignacem nie było żadnego problemu jeśli chodzi o Hanię (no poza tym że przywalił jej nieraz a to poduszką a to komórką ale to bez złych intencji tylko z powodu braku wyczucia

Agnieszka
 
A dzisiaj powiem Wam że odkryłam że Hania ma gilgotki wewnątrz dłoni- gilgałam ją po ręce nosem :) - no po prostu słodkie to jest :) Zaśmiewała się aż dostała czkawki. A potem poszła spać. :)
 
Super Zgred! Fajnie, że jesteś pełna optymizmu:tak:
Ja właśnie przechodzę okres depresji (mam nadzieję, że krótkotrwałej):dull:
 
Kasiunka jedź na zakupy i wydaj na głupoty kasę która nie powinna być na głupoty wydana. Bycie nierozsądną zawsze poprawia mi humor :) Wczoraj kupiłam dla Hani dresiki za 60 zeta i dla Ignaca tablicę magnetyczną do rysowania (super!) za 80 :) Będziemy jeść pewnie sam dżem na koneic miesiąca, ale kto by się martwił :-)

Aga
 
reklama
Niestety w tym miesiącu to właśnie i bez zakupów będziemy chyba dżem jeść. Pozwoliliśmy sobie na więcej podczas wakacji, no i to wesele, a ja pracuje dopiero od października... depresja między innymi z tego powodu:-(
 
Do góry