Rozmowy o wszystkim i niczym

[Mayred91]

A badania przed inseminacją robicie na NFZ? Czy tez prywatnie?

Badania. Robiłam w marcu i mają 6miesiecy ważności termin i łącznie z badaniem nasienia i wszystkimi moimi to było ok 1500-2000 za badania

 

[RoseGold]

Badania. Robiłam w marcu i mają 6miesiecy ważności termin i łącznie z badaniem nasienia i wszystkimi moimi to było ok 1500-2000 za badania

Dzięki wielkie za informacje.
W tym cyklu idę w końcu do normalnego (mam nadzieję) ginekologa i chcę porobić wszystkie ogólne badania. I w zależności co tam wyjdzie, będę myśleć, co dalej.

 

[MartaSx]

Nic mi się nie chce. W drugim trymestrze miało być lepiej. Przypływ energii i co dupa. Skończyłam sukienkę dla mojej małej. W planach mam jeszcze sweterek ale zacznę jutro.

 

[Mayred91]

Nic mi się nie chce. W drugim trymestrze miało być lepiej. Przypływ energii i co dupa. Skończyłam sukienkę dla mojej małej. W planach mam jeszcze sweterek ale zacznę jutro. Zobacz załącznik 1000842

Śliczna

 

[guest-1738525525]

Czekam sobie spokojnie

Badania. Robiłam w marcu i mają 6miesiecy ważności termin i łącznie z badaniem nasienia i wszystkimi moimi to było ok 1500-2000 za badania

 

[guest-1738525525]

Czekam sobie spokojnie [emoji4]

Myślę, że co by to nie było, to krupnik nie miał z tym nic wspólnego
A jeśli chodzi o podbrzusze, to może być w sumie i okres i coś innego [emoji14] dlatego myślę, że teraz warto czekać jak rozwinie się sytuacja

 

[użytkownik 176]

Nic mi się nie chce. W drugim trymestrze miało być lepiej. Przypływ energii i co dupa. Skończyłam sukienkę dla mojej małej. W planach mam jeszcze sweterek ale zacznę jutro. Zobacz załącznik 1000842

Ja się czuję totalnie zgnieciona przez trzeci trymestr. Cokolwiek zjem to zgaga, wszystkie kości mnie bolą, że się ruszać nie mogę i nie śpię przez to po nocach, biorę leki na nadciśnienie, a nadal mam wysokie skoki- wczoraj cały wieczór w granicach 150/90 i nawet tabletka nie pomogła. Chciałam jechać na IP, ale raz już byłam z ciśnieniem, to mnie jakoś poważnie nie potraktowali, zadzwonię jutro do mojego gina, żeby mnie przyjął szybciej, bo miałam przyjść, jakby po lekach dalej coś nie tak było. Ja miałam odpoczywać w ciąży, a rzeczywistość bardzo mnie przygniotła.

A sukieneczka super, szkoda, że ja takich zdolności nie mam [emoji846]

 

[RoseGold]

Ja pamietam, ze pod koniec pierwszej ciąży jedyna męcząca mnie rzecz to były wahania nastrojów. Za to w drugiej, która cała była problematyczna, to był koszmar. Wszystko mnie bolało, nie mogłam się przewrócić z boku na bok, bo tak bolały mnie pachwiny, stać nie mogłam, bo zaraz robiło mi się słabo, na plecach leżeć nie mogłam, bo ból krzyża był nie do zniesienia i było mi słabo. I wiele wiele innych. Masakra

 

[użytkownik 176]

Ja pamietam, ze pod koniec pierwszej ciąży jedyna męcząca mnie rzecz to były wahania nastrojów. Za to w drugiej, która cała była problematyczna, to był koszmar. Wszystko mnie bolało, nie mogłam się przewrócić z boku na bok, bo tak bolały mnie pachwiny, stać nie mogłam, bo zaraz robiło mi się słabo, na plecach leżeć nie mogłam, bo ból krzyża był nie do zniesienia i było mi słabo. I wiele wiele innych. Masakra

Wahań nastroju akurat nie mam, ale poza tym, to chyba wszystkie możliwe dolegliwości [emoji2368][emoji16]

 

[RoseGold]

Wahań nastroju akurat nie mam, ale poza tym, to chyba wszystkie możliwe dolegliwości [emoji2368][emoji16]

W jednej i w drugiej ciąży, takie konkretne wahania zaczęły mi się dopiero mniej więcej 3 tygodnie przed porodem. Całe szczęście chociaż oczywiście całą ciążę nastroje miałam różne, to jednak ostatnia prosta to było jakieś ekstremum[emoji23]