reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

Mart przyznam że ja też nie wierze:-D. też mowię że Ola zasypia co dziennie o 19 a czasem to jest 18.30 a czasem 19.30 dla mnie to to samo je też regularnie z tolerancją pół godziny ;-) tak samo drzemki są trzy.Rano pół godziny w poludnie 2,5 po południu 45 minut ale wyjątki zawsze są.

Matma olka dziub otwiera i ładuje łyżkę całą nawet z "rączką"
 
reklama
Matma, Aniela nie siorbała :) Albo nie jadła wcale, albo otwierała paszczę. Ale pamiętam, że Franek na początku właśnie tak wciągał jedzenie, dopiero po jakimś czasie zaczął otwierać ładnie buzię.
 
Kakakarolina mój zasypia codziennie naprawdę punkt 20, nie ma przesunięcia 30 minut w tą czy w tą. Wychodzę z jego pokoju najczęściej w trakcie kiedy zegar wybija 8 razy. Więc wiem, że takie rzeczy są możliwe. Dla mnie naprzykład już ciężko uwierzyć było w to, że ten jej mały przesypia całe noce i to odkąd miał 6tygodni. Ale naprawdę tak jest. Dostaje posiłki 8:30 kleik, 11:30 kaszka, 14:30 obiad, 17:30 owoce, 20:30 mleko z kleikiem. i to są wszystkie jego posiłki i wiem, że ona mu je tak podaje, więc dlaczego ciężko w to uwierzyć. Zdarzają się takie poukładane dzieci czasem. U nas śniadania są o różnych porach bo mój różnie wstaje i od tego momentu już nic nie jest do przewidzenia.
 
Wiecie co od 2 dni podaję małej przed snem kleik kukurydziany łyżeczką (niestety z niewielkim dodatkiem mm, mam jeszcze sporo mleka i wolałabym jej podać) potem kąpiel cyc i spanie. i od tych 2 dni przesypia ładnie do ok. 5 potem do 8. Poprostu dla mnie to wielkie odkrycie bo jak dawałam jej z butli kaszkę na dobranoc to i tak budziła się dość często. Mjejmy nadzieję że tak zostanie choć 2 noce wiosny nie czynią....
 
Dałam Kacowi około 200ml kleiku z jabłkiem i śliwką na moim mleku o 9. Jak myślicie czy teraz podać zupkę czy moje mleko z butli? Przy mleku obiad by było w okolicach 16 po spaniu dopiero.... Kurka...bo on nadal tego mojego mleka nie lubi... i tak szkoda mi go nie podawać.
 
Manita jest obecnie też w miarę "poukładana", ze stałym rytmem dnia, ale mamy około godzinny margines "błędów";-). Nie wyobrażam sobie po jakie licho miałabym "ustawiać" Bąbla na godziny? Pewnie by się dało tak, ale dla własnej wygody do godzin podchodzimy na luzie. Przecież jak gdzieś wychodzimy to często się zdarza "obsuwa", albo jak Mani się przyśpi dłużej itd. Takie ustawianie jak w zegarku wojem mi pachnie, a ja raczej na przeciwnym biegunie ;-)
No, a ostatecznie szczęśliwi czasu nie liczą:-D

Matma Mania od początku otwiera dzioba. Zatrzaskuje, albo bunkruje dostęp do paszczęki językiem kiedy nie ma ochoty jeść:cool2:

AAsi no proszę, na to bym nie wpadła. Mam nadzieję, że to jednak kleik jest sprawcą ładnego spania:tak:

gorgusia ja bym dała mleko...Jednak ono powinno być jeszcze podstawą podstaw diety naszych dzieciaków. Dwa posiłki niemleczny i półmleczny od 9 do 16 to trochę za mało mlecznie jak na ten wiek. Ale, to moje zdanie. Ja generalnie "mleczna" mama jestem ;-)A tak na marginesie, nie myślałaś o zmianie mleka na mm? Kacek już duży, może by mu bardziej podeszło? Warto, żeby pił jakieś mleko.
 
Ostatnia edycja:
Mleko nadal jest podstawą diety Kacperka-zjada około 600ml na dobę. Jedzenia stałego około 200g.
Na mm póki co nie chcę przechodzić- za dużo walczyłam o pokarm. wczoraj próbowałam z mm i też mu nie pasowało.
Dzień bez laktatora? nie wyobrażam sobie tego :-p
dałam trochę zupki i dobił bez problemu 150ml mleka,więc chyba to jego jedzenie/ niejedzenie to od humoru zależy.
 
Kakakarolina mój zasypia codziennie naprawdę punkt 20, nie ma przesunięcia 30 minut w tą czy w tą. Wychodzę z jego pokoju najczęściej w trakcie kiedy zegar wybija 8 razy. Więc wiem, że takie rzeczy są możliwe. Dla mnie naprzykład już ciężko uwierzyć było w to, że ten jej mały przesypia całe noce i to odkąd miał 6tygodni. Ale naprawdę tak jest. Dostaje posiłki 8:30 kleik, 11:30 kaszka, 14:30 obiad, 17:30 owoce, 20:30 mleko z kleikiem. i to są wszystkie jego posiłki i wiem, że ona mu je tak podaje, więc dlaczego ciężko w to uwierzyć. Zdarzają się takie poukładane dzieci czasem. U nas śniadania są o różnych porach bo mój różnie wstaje i od tego momentu już nic nie jest do przewidzenia.

Uwazam ze co innego jak dziecko sobie SAMO ustala rytm dnia a co innego jak RODZIC narzuca ten rytm. Trudno jest wtedy mowic ze dziecko jest poukladane bo nie sadze ze punkt godzina 9.30 ono wklada sobie lyzeczke z kaszka do buzi... Ja tez bym tak mogla Lile co do minuty karmic. I rowniez moglabym ja klasc idealnie o 21 ale po co skoro tata jest rzadko w domu wiec mozna ja troche dluzej potrzymac niech sie dziecko nacieszy :)
 
reklama
Dziewczyny ja dopiero raczkuję w kwestii tej diety, jednak od niedawna Lila dostaje marcheweczkę. Spotkałam się z radą, żeby dać jej np. sok z utartej marchwi lub zetrzeć jabłuszko i dodać do tej marchewki. Ale nie jestem przekonana, że tak powinnam zrobić. Czy nie lepiej, żeby te wszystkie warzywa i owoce na początku podawać dziecku podgotowane, zrobione na parze i utarte? Podpowiecie coś?

No i jak wprowadziłyście najpierw marchewkę, czy dynię, to jaki produkt po kilku dniach? Ziemniak, czy już łączyłyście te warzywa? Podpowiecie na szybko, bo nie zdołam przerobić tych str. żeby znaleźć odpowiedź.
 
Do góry