reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzenie diety po 6 miesiącu

Anna2828

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
16 Październik 2019
Postów
39
Witam , synek karmiony wyłącznie piersią. Skończone pół roku, zaczęłam RD . Przez pierwsze dwa tygodnie podawałam warzywa głównie papki , najpierw pojedynczo, potem łączyłam .proponowałam też w kawałkach. Póki co próbuje. Teraz wprowadziłam owoce , też na razie pojedynczo. Wiem że podstawą jest mleko, ale Powiedzcie mamusie, kiedy wy zaczęliście podawać 2 posiłki. I tak ogólnie jak to u was wygląda ?
 
reklama
Ja nie patrzalam na to czy jest jeden posiłek dwa czy pięć, poprostu do każdego posiłku sadzalam małą z nami i dawałam to co już było "wypróbowane". Np do śniadania dawałam kawałek bułki czy tam chlebka, odrobinę szynki kiedy już mięsko wprowadziliśmy, pomidor, ogórek. Podczas obiadu np ziemniak, marchewka, mięsko, makaron, to co akurat jedliśmy tylko przyprawialam dla nas osobno. Dziecko przy rozszerzaniu diety je tak malutko że tego posiłkiem jeszcze nie da się nazwać, z czasem jak zjadała córka więcej poprostu pora następnego karmienia się przesuwała w czasie, nigdy też nie sadzalam jej z nami na gloda, żeby się nie denerwowała, nie jadła łapczywie, tylko się uczyła na czym to jedzenie wogole polega. U nas się taki schemat sprawdził, u kogoś innego może być inna dobra metoda, nie odchodziłam przynajmniej od zmysłów ile czego dziecko ma zjadać według jakiś wytycznych, naturalnie wszystko poszło. Przy synu słuchałam lekarki że dziecko musi zjadać na dany moment ileś tam gram i to co jest napisane w tabelkach a mój był istny cycocholik więc tylko ciągły stres o te jedzenie. Przy drugim dziecku już słuchałam tylko siebie
 
Mój ma skończone 9 miesięcy, dietę rozszerzamy od 6 i generalnie są dni że zje 2x po kilka łyżeczek a są dni że wogole, szczególnie jak zabkowal. Na początku bardzo się tym martwiłam ale staram się zaufać mu i nie wciskać na siłę. Je co raz ładniej ale zakładam że póki go karmię to głodny nie jest. No i jeszcze nie siedzi, jak tylko ten moment nastąpi to chciałabym dawać mu całe kawałki , bo narazie to tylko papki
 
Witam , synek karmiony wyłącznie piersią. Skończone pół roku, zaczęłam RD . Przez pierwsze dwa tygodnie podawałam warzywa głównie papki , najpierw pojedynczo, potem łączyłam .proponowałam też w kawałkach. Póki co próbuje. Teraz wprowadziłam owoce , też na razie pojedynczo. Wiem że podstawą jest mleko, ale Powiedzcie mamusie, kiedy wy zaczęliście podawać 2 posiłki. I tak ogólnie jak to u was wygląda ?

Moja corka ma 6 miesiecy i 3tyg. Rozszerzsmy diete od jakichs 5tyg i od jakichs 3 ma dwa posilki - obiad - papka warzywna, albo warzywna z miesem, a po południu owoce - papka z jednego lub dwoch plus odrobina kaszki. Dzis po razy pierwszy glutenowa, do tej pory bez glutenu. Czasami zjada sporo i sluzy jej to za posilek wiec piersi domaga sie np dopiero po godzinie czy poltorej, a czasami zje mniej i juz po pol godz sie karmimy.
Tak samo robilam ze starsza córka, ktora ma teraz 4 lata, je wszytsko i nigdy wiekszych problemow z jedzeniem nie bylo.
 
Mój synek skończył 9 miesięcy. Dietę zaczęliśmy rozszerzać od sadzania go z nami na obiad i kolację. Czasami polizał łyżeczkę, czasami zjadł jakiś kawałek. Stopniowo zjadał coraz więcej (z przerwami na zupełne niejedzenie), aż teraz zazwyczaj je 3 posiłki stałe. Czasami odmawia, ale nie zmuszam, najwyraźniej nie jest głodny. Pierś pije już tylko 2 razy w ciągu dnia, więcej nie chce. W nocy też z 2.
 
My zaczęliśmy od słoiczków, ale odkąd mała stabilnie siedzi to sadzamy ją z nami do posiłków i dostaje to co akurat jemy (w wersji nieprzyprawionej). Np chlebek, ziemniaczek, mięsko. Jak na razie to ta metoda się sprawdza:)
 
Do góry