Elma
Małgosia
... a w ogóle jeśli ktoś ma problemy z raczkowaniem, to proponuję wspólne spotkanie z panną Zuzanną, Jeremixem i Robercikiem... moje dziecko chyba naoglądało się podczas spotkania, jak się inne dzieciaki na czworakach przemieszczają i zaczęło od razu w tym tygodniu próbować tego samego :-)
, najpierw u moich rodziców, bo oni mają wykładzinę dywanową (a my same panele) i z dnia na dzień szło mu to coraz lepiej, a przed chwilą przeraczkował pół pokoju i to po naszych śliskich panelach
.
Co prawda nie ma jeszcze wyrobionego stylu i momentami wygląda to komicznie, ale radzi sobie jakoś;-), tak więc DZIĘKUJĘ dziewczynki, za zeszłotygodniowe odwiedzinki
!!!
Ooooo!! To muszę się wybrać do koleżanki której synek już śmiga na czworakach jak szalony


