kurde az sie boje...w naszym nowym mieszkaniu mamy nisko parapety
Laura tez zaczela posiadac kilka nowych umiejetnosci,ktore nie koniecznie mi sie podobaja:
zloscic sie zaczela,jak jej czegos zabronie to ryczy jak opetana

w sklepie siedzenie w wozku jej sie nudzi w 5 min.jak ja wyciagne idzie za raczke przez pare sekund...potem zaczyna sie wyrywac i spiernicza

komputer to fascynacja nr.1 ,tastatura, otwieranie cd-roma,gaszenie monitora i komputera to ulubiona zabawa...za co dostaje sumiennie po lapach i dalej tu majstruje

(ma wlasna tastature,ale ta nie dziala wiec jest beee

)
otwiera wszystkie mozliwe szafki i polki i wyciaga cala zawartosc z predkoscia torpedy,przewaznie zdaze doleciec i zamknac ale czasem jest problem

jak mowie NIE to znaczy u Laury 2razy TAK
mowie wam Adama nie bylo teraz caly tydzien,bo byl na delegacji,a ja mam juz dosc

...co bedzie dalej


ale mamy tez czym sie pochwalic:
Laura potrafi sie tez bardzo tulic...szczegolnie jak nabroji....to akurat jest bardzo mile

;-),bije brawo jak tylko jej sie cos uda,umie pokazac jak jej cos smakowalo-klepie sie wtedy po brzuszku:-),wlazi na lozko i zchodzi bez problemu,umie posylac buziaka,pokazac gdzie lala ma oczko,buzie,nosek,jak chce pic albo jesc,potrafi pokazac na to palcem,potrafi pokazac jak robi sowa(naciaga dziubek i robi huhu...super to wyglada

)....i jak robi kura...mowi wtedy koko

,....w wannie przewaznie stoi i zrzuca wszystkie butelki z plynami,potem zadowolona otwierawszystkie mozliwe wieczka zebami
