reklama
dominique Pszczoła jest boska, ale Twoje opisy też
ewa moja Alka też chętnie literki powtarza, z alfabetem jesteśmy przy G, nie wiem czy rozpoznaje ale na pewno powtarza, no i liczenie jej się podoba, oczywiście wszystkiego jest cii albo śeść

ewa moja Alka też chętnie literki powtarza, z alfabetem jesteśmy przy G, nie wiem czy rozpoznaje ale na pewno powtarza, no i liczenie jej się podoba, oczywiście wszystkiego jest cii albo śeść

moje dziecko to jakieś opóźnione... nie gada, a przynajmniej nie tak jak dzieci w jego wieku. potrafi godzinami gadać do siebie w jakimś ugro-fińskim, ale normalnego wyrazu nie powie. nawet mama czy tata
i nie zmusisz gada...

sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Gratulacje dla malych zdolniachow!
:-)
U nas dalej marnie jezeli chodzi o mowe.
Z nowych slowek jest "rara" (gardlowe
), czyli lala
Do tego zaczela liczyc i liczy: "wa (albo da), ci" .
Pytam jej:"Ile masz lat?", Sara na to: "Ci", ja jej mowie:"Nie trzy, tylko dwa", a Sarka:"Nie, ci"
A na palacach pokazuje pięć 
Tak to dalej zasuwa po swojemu, brzmi to jak jakis niderlandzki jezyk pomieszany z chinszczyzna
;-)
A ostatnio prawie posikalysmy sie z siostra ze smiechu, bo poszlysmy na spacer pod skocznie i byla tam grupa osob (jacys turysci). A Sara jak widzi skocznie to odrazu ma pozycje zjazdowa hahaha. Wiec ludzie patrza, a Sara zgina nogi w kolanach, pochyla sie do przodu, rece do tylu i zaczyna skakac (oczywiscie nie odrywajac nog od podloza)
Zaczeli jej bic brawo
A Sara dumna jak paw o malo glowa w asfalt nie przywalila, bo przesadzila z pochylem
A jak jej pytam czy bedzie skoczkiem to stanowczo mowie, ze nie

U nas dalej marnie jezeli chodzi o mowe.
Z nowych slowek jest "rara" (gardlowe


Do tego zaczela liczyc i liczy: "wa (albo da), ci" .
Pytam jej:"Ile masz lat?", Sara na to: "Ci", ja jej mowie:"Nie trzy, tylko dwa", a Sarka:"Nie, ci"



Tak to dalej zasuwa po swojemu, brzmi to jak jakis niderlandzki jezyk pomieszany z chinszczyzna


A ostatnio prawie posikalysmy sie z siostra ze smiechu, bo poszlysmy na spacer pod skocznie i byla tam grupa osob (jacys turysci). A Sara jak widzi skocznie to odrazu ma pozycje zjazdowa hahaha. Wiec ludzie patrza, a Sara zgina nogi w kolanach, pochyla sie do przodu, rece do tylu i zaczyna skakac (oczywiscie nie odrywajac nog od podloza)




A jak jej pytam czy bedzie skoczkiem to stanowczo mowie, ze nie

Domiska
Sierpniowa Mama'06
e Leyna ja wlasnie uwazam ze kazde dziecko ma swoje tempo i nie ma co sie martwic
w koncu dzieciaczki sie rozgadaja na calego 
Sandra haha ale sie usmialam z tych "skokow" Sary
musialo to wygladac przesmiecznie!!!1 
u nas z jakis nowych powiedzonek to np to ze jak zawsze odbieram mala od opiekunki i wsadzam ja do samochodu mala krzyczy z wielkim bananem na buzi "Jedziemy do taty! jdziemy do taty!"
(nawet jesli jedziemy do sklepu, domu czy gdziekolwiek indziej!
)
Sandra haha ale sie usmialam z tych "skokow" Sary
u nas z jakis nowych powiedzonek to np to ze jak zawsze odbieram mala od opiekunki i wsadzam ja do samochodu mala krzyczy z wielkim bananem na buzi "Jedziemy do taty! jdziemy do taty!"
dominique.p
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2005
- Postów
- 1 746
Sandra - Sarka jest niesamowita





Sie posikalam prawie




U nas Pszczola juz tyle gada, ze nie nadazam z zapisywaniem
Normalnie z nia pogadac mozna
Od kilku dni znajduje sie w stanie egzaltacji i wszystko zdrabnia, np. 'tatusieciek', 'mamusieciek'
, 'misiaciek', piesieciek, itd. Poza tym bardzo duzo w jej wypowiedziach wykrzyknikow, np. "ojej, ale siupel!", "o lany, a cio to biło?", "o bozie, ale Maja źmęciona/głodna"

Dzisiaj tez mowila wierszyk "Simak, simak, pokaź jogi, dam ci danonek"

Liczy juz do dziesieciu (z pominieciem dziewiatki
). No i kurde, zaczela mowic "no" zamiast "tak" i do szalu mnie to doprowadza

Nie wiem skad sie tego nauczyla, bo my tak nie mowimy
No trudno, mam nadzieje, ze wyrosnie i nie bedzie nikt mowil w piaskownicy, ze Pszczola ze wsi
;-)












U nas Pszczola juz tyle gada, ze nie nadazam z zapisywaniem















Sarka- 

rewelacja...a mamusia pewnie zdjęc nie zrobiła jak córcia skacze
Pszczoła- do Ciebie to juz słów brak

...i zdrobnienia
moja nawet tata nie powie
a moja gwiazda to chyba bardziej fizycznie sie rozkreca, dzis wlazła sama na 2.5m drabinke i zlazła...oczywiście ja asekurowałam ale fakt pozostaje faktem
)))))))




Pszczoła- do Ciebie to juz słów brak





a moja gwiazda to chyba bardziej fizycznie sie rozkreca, dzis wlazła sama na 2.5m drabinke i zlazła...oczywiście ja asekurowałam ale fakt pozostaje faktem
dominique- medal dla pszczoły

sandra- hehe chyba sarka faktycznie skakanie ma w genach
bosko musiało to wyglądać
a moja julka dziś pierwszy raz sama "bez trzymanki" zeszła i weszła po schodach
strasznie była z siebie dumna, właziła i złaziła z pół godziny... musiałam siłą na dwór ją zaciągnać
aaa... no i śmiesznie, bo po spotkaniu z agąmoniką i jej alą, na wszystkie dzieci w wózkach woła ala


sandra- hehe chyba sarka faktycznie skakanie ma w genach


a moja julka dziś pierwszy raz sama "bez trzymanki" zeszła i weszła po schodach


aaa... no i śmiesznie, bo po spotkaniu z agąmoniką i jej alą, na wszystkie dzieci w wózkach woła ala

reklama
ewa to świętujemy razem;-) Alka w niedzielę zeszła sama do ogródka:-)
zaczyna coraz więcej nowych słówek mówić, ale nie żeby od razu się z niej gaduła zrobiła... pogłaskała mnie dzisiaj po girach i stwierdziła "nogi"
zaczyna coraz więcej nowych słówek mówić, ale nie żeby od razu się z niej gaduła zrobiła... pogłaskała mnie dzisiaj po girach i stwierdziła "nogi"

Podziel się: