reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

LEYNA no no zdolny ten Twój Piotruś:-D:-D:-D Dobrze że mu sie nie udało zabrnąc dalej z tym wychylaniem...u nas to jeszcze troszeczkę potrwa za nim Matylda podniesie swój kuperek chociaż baaardzo się stara:tak:
 
reklama
no no leyna dobrze że zauwazyłas co Piotruś mały cwaniak kombinuje. chciał wyjśc z łóżeczka bo mu sie juz tam znudziło.;-) :szok:
u nas mały sukces. ewka wreszcie ruszyła swoje ciezkie dupsko, co prawda nie do przodu tylko do tyłu albo kreci sie jak baczek wkólko no ale to juz coś. dzisiaj wlazła pod łózeczko jak raczek tyłem.:tak:
 
A Jagodka chociaz tylek ciezki, bo w koncu duza jest to staje na czworaka. Co prawda tylko na chwile, ale jak jej sie to uda, to normalnie micha jej sie smieje na calego, zwlaszcza, ze za kazdymm razem jak to robi to mama klaszcze i sie cieszy, ze jej tak dobrze poszlo :-D
Ciekawam kiedy polezie do przodu... Na razie tylko do tylu i dookola, ale dookola to pieknie jej idzie, zawodowo mozna by powiedziec. Do przodu udaje jej sie troszke podpelznac, kilka centymetrow, ale kombinuje jak kon pod gore, a ja mam ubaw po pachy :-D
Ollesia, nie wiem o co Ci chodzi, Piotrus zdolniacha jak 150 :-D
Leyna, chyba Ci sie od razu goraco zrobilo na ten widok, a do barierki sie przyzwyczai Piotrus szybko!
Bedyta, nie wiem, czy sie smiac bardziej czy Ci wspolczuc!! :-D Postaram sie po rowno, ale wyobrazilam sobie Alke w sytuacjach ktore opisujesz i micha mi sie cieszy :-D
 
karoo śmiesznie to wszystko wygląda, ale za chwile to wszyscy przy niej wymiękną;-) dzisiaj mało teściowej z rąk nie spadła, tak się wyrywała jak mnie w drzwiach zobaczyła, najgorsze jest to, że takie dzieci jeszcze słabą wyobraźnię mają, no bo stanie na nogi, trzyma się jedną ręką byle czego, dupa jej lata jak galaretka, no i zaraz ląduje na podłodze:-D
a szyderczy śmiech moje dziecko ma opanowane, i przedrzeźnia wszystkich śmiejących się: ha ha ha:-D
aż się boję niedzieli, kończy 8 miesiąc, a że Alka okrągłe daty lubi, to nie wiem czego się spodziewać, na 6 miesięcy wyszły dwa zęby, na 7 miesięcy zaczęła raczkować.... a może tak na zmianę będzie i tym razem znowu zęby??
Leyna u mnie tylko 2 poziomy w łóżeczku są, więc obniżka była od razu na samą podłogę, fakt upierdliwe jest to schylanie się, a dla Ciebie to już szczególnie bo w nocy musisz Piterka wyciągać, chociaż może jak skończysz karmić to na sztucznym mleku prześpi całą nockę??
a poza tym cieszę się, że wasze skarby też już mobilne są:-D koniec spokoju, a co, tylko ja mam mieć tak źle:-D:-D:-D
 
podziwiam te wasze dzieciaczki, z mojej leń niesamowity, siadać samej jej się nie chce bo wie dobrze że jak drze ryja ponad 10 mint to ktoś ją w koncu posadzi:wściekła/y: z raczkowaniem to też w tyle ledwo pełza i to do tyłu:baffled:
 
Ech, a moje dziecie mowi da da da ( dziadki dumne ), ta ta ta ( moj maz dumny jak paw rzecz jasna, a ja z zazdrosci poplakuje w kacie ;-) ), gździ gździ, ha ha , itd... ale MA MA nie chce powiedziec.
Echh.... chyba predzej powie chrzaszcz grzmi w czcinie... echh.
 
No, proszę jaki zdolne maluchy.A moja to gada cos po swojemu i ani jej sie śni powiedziec ''ma ma'' czy ''ta ta':tak:najwiecej gada na literke''D''- di di, da di......itp aaaa i śpiewanie nieźle jej wychodzi:-D:-D
 
tiaaa krótko się cieszyłam z dolnego poziomu w łóżeczku :dry: Piotruś i tak wstaje. trochę więcej wysiłku w to musi włożyć, ale co tam, jaki uchachany jak mu się w końcu uda. no cóż, muszę się pogodzić z rzeczywistością, że leżące nieruchoma jak kłoda dziecko odeszło w siną dal ;-) teraz będzie tylko gorzej :-D
 
Zuzu zaczela wstawac w lozeczku :tak: i wszystko byloby ok gdyby nie dzisiejsza noc ...mala nawet jak sie obudzi to se pogada pogdacze i zasnie sama , ale dzisiaj obudzil mnie okropny ryk i placz...Zuzu chyba w nocy sobie wstala i sie puscila i jak nie rypnela glowa w barierke :szok: no mowie wam spazm bolu ...dlugo trzeba bylo ja uspokajac i tulic i konieczny na ten bol byl cycus niestety ....czy wasze tez tak robia i co wtedy????
 
reklama
u Piotrusia w takich przypadkach są 2 opcje:
1/ upadnie i uderzy się, ale ktoś jest w pobliżu i go obserwuje - wtedy nie płacze, uśmiecha się, wydaje się, że w ogóle nie poczuł, że się walnął
2/ upadnie i uderzy się ale nikogo nie ma w pobliżu - wtedy ryk. trzeba przyjść, wziąć na rączki, przytulić, dać buziaka
 
Do góry