reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rzeczy kupione niepotrzebnie

Wychodzi na to, że każda mama potrzebuje czegoś innego,bo to co jednym niepotrzebne dla innych niezbędne, ja jestem za tym żeby na początek nie kupować za wiele, teraz nie ma problemu z dokupieniem czegokolwiek, chociaż sama miałam niezdrowe tendencje :) maminy syndrom:)

Mi nie przydał się leżaczek, na szczęście dostałam w prezencie, mała jest zbyt ruchliwa żeby na nim siedzieć przypięta pasami i bardzo wcześnie zaczęła raczkować,
zbędna okazała się też mata edukacyjna z tych samych powodów, jak zaczęła się interesować zabawkami to już wybywała z maty.
Kaftaniki zupełnie bez sensu, nie ma jak body, bluzeczki bez dołu dopiero około 3 miesiące stosujemy, nie kupowałam też sukienek dopóki mała nie chodziła oprócz jednej reprezentacyjnej zresztą otrzymanej w prezencie nie miała żadnych bo nawet z tej jednej robił jej się wałeczek pod brodą i całe kino było na wierzchu.
Wszystkie polary w każdym kształcie-Karolka poci się w nich niemiłosiernie i wyraźnie ich nie lubi, za to welurowe ciuszki są dla nas świetne, zwłaszcza pajacyki do spania,obowiązkowo rozpinane w kroku.
Guziki na plecach - MASAKRA I GŁUPOTA oczywiście w prezencie, bo sama bym nie wpadła.
Koszula z rozcięciami na cycki, durnota, wyłażą naokrągło, na szczęście ja kupiłam ładniutką i po prostu dziury zaszyłam, najlepsze dla mnie były głęboko rozpinane, bo nie lubię piżam.

To co wydawało się zbędne ale w koncu się sprawdziło:
smoczek, dopiero od 5 miesiąca ale teraz pomaga zasypiać,
kapturki silikonowe, po porodzie nie zdały rezultatu ale jak zaczęły się sypać zęby uchroniły mnie przed odgryzieniem sutków.
Butla, po odstawieniu od cyca Karolka doi z niej mleko i soczki
Termos do butli ale kupiłam dopiero jak się przekonałam,że faktycznie się przyda.
Podgrzewacz w razie choroby Karolka zawsze dostaje ciepłą herbatkę, ale nie kupowałam firmówki,tylko tańszy.

Absolutnie niezbędne:
pieluchy tetrowe i flanelowe ok. 20 sztuk do podkładania, wycierania itd.
grucha ale normalna z apteki z gumową końcówką
szczotka
gąbka do wanienki żeby położyć malucha
fotelik wpinany w stelaż wózka
ręcznik z kapturkiem
łóżeczko z kołyską i pościel,
nożyczki ale Baby ono takie metalowe cienkie ale z okrągłymi końcami
Staniki do karmienia ale za 20 zeta sztuka i ładne i wygodne, trafiłam na super sklep, wystarczyły dwa.
I inne ale już nie pamiętam...
 
reklama
Hej, a powiedzcie mi co to jest Frida zamiast gruszki w czasie kataru, bo przewija się kilka razy w opisach. Moje dziecko wprawdzie w okresie niemowlęcym nie miewało kataru, ale tak na przyszłość...
Mnie bardzo przydał się stolik do karmienia, taki drewniany, rozkładany, służył prawie trzy lata.
 
frida jest urzadzeniem dzieki ktoremu sama odciagasz katarek z noska dziecka, przykladasz jedna strona do noska a z drugiej strony jest rureczka i ty zasysasz...hmm...jakbys sciagala winko z butli...;)
 
ja z kolei uwazam ze wkładki jednorazowe to rewelacja! :)
i leżaczek! tez rewelacja...
czyli jak widac kazdemu co innego pasuje badz nie :laugh:
 
zgadzam się z Efunią. Bez wkładek nie mogłabym się ruszyc z domu. Miałam pełno mleka i od razu by to było widać :D , a co do leżaczka to służy nam do dziś!
 
efunia pisze:
nakładki na sutki u mnie się sprawdziły gdyż nie miałabym bez nich jak nakarmić maluszka :) karmiłam przez nakładki 1,5 miesiąca. i myślę, ze na wszelki wypadek warto je kupić. nie są bardzo drogą inwestycją a jesli brodawka okaże się zbyt niewyciągnięta, tylko dzięki nim na początku można karmić :) aha i polecam avent. reszta kiepska :(
a mnie nie przydały się :
suche wkłady do pieluszek (porazka)
puder do pupy
koszulki zawiązywane na pleckach (od początku w szpitalu dali mi koszulki przez głowę)
sweterki!
welurowe pajace do spania - porażka! dziecko w nich pływa!!! ja dostałam ich mnóstwo. użyłam kilka razy i szybko odłożyłam. producentom proponuję ząłożyć coś takiego do spania, przykryć się i spać tak całą noc. noworodki zazwyczaj śpią w rożkach albo pod kołderkami, których nie potrafią rozkopać jeszcze :( sauna!
łapki niedrapki - lepiej kupić skarpetkii które się jeszcze kiedys przydadzą :)
hmmm....  nie pamiętam co jeszcze. ja starałam się kupować rozsądnie. tylko to co wydawało mi się niezbędne. resztę postanowiłam w miarę potrzeb. tak więc uniknęłam nożyczek dla dzieci, termometru do kąpieli  :p i innych gadżetów :)
zamiast oliwki polecam parafinę ciekłą (nie uczula kosztuje ok 2 zł w aptece) dolewana do kąpieli działa jak oilatum
a półśpiochy też nam się sprawdziły. my mówimy na nie "kalesy"  ;D i zimą nosiliśmy pod spodnie na dówrek (zamiennie z rajstopkami).

czy ta parafina da sie smarować jak oliwka czy wlewa się tylko do kąpieli?
 
ojej, no to Frida wydała mi się okropnie okropna, ale nie widziałam na oczy, a to pewnie profesjonalne urządzenie rurkowe ;-)
 
hmm...osobliwy to widok...ale wszstko jest dobrze zabezpieczone tak ze do nic sie do Ciebie nie przedostanie;) a ty za to widzisz i kontrolujesz odciaganie...mysle ze sie oplaca
 
można smarować. na początku tak robiliśmy, ale uważam, ze oliwka (lub parafina) wlewana do kąpieli to dużo lepszy pomysł. skórka się nawilża a nie tylko natłuszcza :)
 
reklama
Nam nie przydały się:
Pieluchy tetrowe, sztuk 30, uzywaliśmy może 10,
Taki pojemnik ze styropianu na butelkę z sokiem czy herbatką (prezent), ani raz nie uzywany,
Majteczki nieprzemakalne,
komplet poscieli do łózeczka (do tej pory dzieci spią bez poduszeczek i pod kocykami),
niektóre ciuszki, głównie sprezentowane i nie trafione w wiek dziecka, np. rozmiar zimowy latem.

 
Do góry