A ja dziś w nocy dostałam ataku śmiechu bo mój mąż obudził mnie i półprzytomnym głosem zażdał: "Odsuń się trochę bo mnie Marcel po plecach kopie". Faktycznie mój brzuch operał się o plecy męży i maluszek skopał tacie nerki. Tak mnie to ubawiło że nie mogłam spowrotem zasnąc 




