Hej dziewczyny...No tak jak pisałam miałam pojechać wczoraj do nich ale On rano do mnie napisał wiec pomyślałam że pewnie jest w domu( bo mieszka 120 km ode mnie a pracuje w Warszawie)więc nie pojechałam...Nic ciekawego mi nie napisał,chciał tylko sie spotkać żeby zaspokoić swoje potrzeby...ale nie nie nie...Nie wiem co On sobie wogóle myśli,bo tak to pisze że to nie jego dziecko,a tak to chce sie spotkać do tego...Teraz widze jaka ja byłam ślepa.!!No ale coż zrobić...czasu sie nie cofnie...
No a co chodzi o jego rodziców...to hm...trudna sprawa..
Bo ja nawet bym chciała żeby Oni byli dziadkami dla mojego dziecka nawet jesli OJCIEC by temu nie sprostał...no ale jeszcze własnie pytanie jak ONi na to zareaguja...To zostawie dla ich sumienia...Ale myśle że mimo wszystko nawet dla własnego spokoju powinnam tam pojechać i porozmawiać właśnie z jego mama...A nie boje sie tego że potem bedą mi jakoś utrudniać życia...albo ze beda mu kazać zenić się na siłe...A nawet tak to ja bym nie chciała...No ale zobacze...
Dziewczynki dzieki za swoje opinie kazda jest dla mnie wazna:*
Sonia24 - ten facet jest naprawdę perfidny. Błagam Cię, nie reaguj na jego wiadomości. Ewentualnie ustal z nim jakiekolwiek zasady ( jeśli się da ). Dla dziecka. To dobry pomysł, żeby przesłać mu np mmsem zdjęcie z usg maleństwa. Twarda bądź i nie ulegaj jego płytkim propozycjom.
A co do Jego rodziców, jeśli czujesz, że potrzebujesz porozmawiać to zrób to, ale pamiętaj, żeby jechać tam z konkretnym zamierzeniem, ustalonym planem w głowie : dlaczego chcesz z nimi porozmawiać, czego ewentualnie oczekujesz.
3maj się mocno :*