reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

samotna kwietniówka

Hej dziewczyny...No tak jak pisałam miałam pojechać wczoraj do nich ale On rano do mnie napisał wiec pomyślałam że pewnie jest w domu( bo mieszka 120 km ode mnie a pracuje w Warszawie)więc nie pojechałam...Nic ciekawego mi nie napisał,chciał tylko sie spotkać żeby zaspokoić swoje potrzeby...ale nie nie nie...Nie wiem co On sobie wogóle myśli,bo tak to pisze że to nie jego dziecko,a tak to chce sie spotkać do tego...Teraz widze jaka ja byłam ślepa.!!No ale coż zrobić...czasu sie nie cofnie...

No a co chodzi o jego rodziców...to hm...trudna sprawa..
Bo ja nawet bym chciała żeby Oni byli dziadkami dla mojego dziecka nawet jesli OJCIEC by temu nie sprostał...no ale jeszcze własnie pytanie jak ONi na to zareaguja...To zostawie dla ich sumienia...Ale myśle że mimo wszystko nawet dla własnego spokoju powinnam tam pojechać i porozmawiać właśnie z jego mama...A nie boje sie tego że potem bedą mi jakoś utrudniać życia...albo ze beda mu kazać zenić się na siłe...A nawet tak to ja bym nie chciała...No ale zobacze...
Dziewczynki dzieki za swoje opinie kazda jest dla mnie wazna:*

Sonia24 - ten facet jest naprawdę perfidny. Błagam Cię, nie reaguj na jego wiadomości. Ewentualnie ustal z nim jakiekolwiek zasady ( jeśli się da ). Dla dziecka. To dobry pomysł, żeby przesłać mu np mmsem zdjęcie z usg maleństwa. Twarda bądź i nie ulegaj jego płytkim propozycjom.
A co do Jego rodziców, jeśli czujesz, że potrzebujesz porozmawiać to zrób to, ale pamiętaj, żeby jechać tam z konkretnym zamierzeniem, ustalonym planem w głowie : dlaczego chcesz z nimi porozmawiać, czego ewentualnie oczekujesz.
3maj się mocno :*
 
reklama
W takim ciezkim przypadku to rzeczywiscie tylko czekac az spotkasz sie z jego mama i ciekawa jestem co wtedy z tego wyniknie ;):tak:

Swoja droga czy jest jakies medyczne okreslenie na czlowieka ktory rodzi sie bez mozgu? Szkoda ze w czasach naszych mam USG nie bylo, bo ciekawa jestem jak to wyglada z profilu:wściekła/y:
 
Jestem przerażona tym, że naprawdę istnieją tacy ludzie. Z tego co piszesz to wyłania się obraz mocno upośledzonego umysłowo człowieka-miejmy nadzieję, że jego rodzice są inni-ale szczerze mówiąc myślę, że czasami lepiej jak dziecko wychowuje kochający jeden rodzic-niż dwoje z czego jeden jest takim idiotą-chyba nie chciałabym, że taki człowiek miał jakikolwiek wpływ na wychowanie mojego dziecka-niech płaci alimenty i się nie pokazuje-a tak a propo nie wiem dokładnie jak działają sądy, ale teraz przyszło mi do głowy,że powinnaś zostawiać te sms-y od niego bo może potem przydadzą Ci się w sądzie jako dowody bezgranicznej głupoty tego faceta.Trzymam kciuki, żeby jego rodzice okazali się w porządku-Trzymaj się ciepło:)
 
Sonia... brak słów na określenie tego dupka. W jakiś sposob, to mi go żal... Czeka go zapewne smutna, samotna starość...Nie szanuje nikogo, kobiety ma za nic, miłości ojcowskiej też zapewne w nim nie znajdziesz. Dla mnie sprawa byłaby prosta-znikasz z mego życia chłopcze, ale na dziecko płacisz i to słono...
Nie wiem czy to dobry pomysł, żeby spotkać się z jego matką... Dobrze to przemyśl-to, że sprawiali wrażenie, że darzą Cię sympatią, nie oznacza, że teraz, w tej nowej sytuacji nadal będą stać po Twojej stronie. Mam przed oczami gdzieś obraz mojej mamy-tak ogólnie mówiąc, bardzo dobrej, porządnej kobiety, która dziwnie zareagowała na ciążę swojej przyszłej synowej. Brat spotykał się z nią bardzo długo, ale trochę w tajemnicy, bo pochodziła z patologicznej rodziny i bał się reakcji rodziców. Oni i tak o tym wiedzieli, ale zawsze o samej bratowej mieli jak najlepsze zdanie, że skromna, pracowita, grzeczna itp., a że on ciągle się ukrywał z tym związkiem-to myśleli, że nie traktuje jej widocznie w kategorii "przyszłej żony". Tak minęło parę lat i nagle gruchnęła wieść, że dziewczyna brata jest w ciąży-a on z dnia na dzień przestał się z nią spotykać...W końcu dziewczyna się odważyła przyjść do mojej mamy i pogadać jak baba z babą, licząc chyba na zrozumienie, jakąś radę, wpływ na syna... a co zrobiła mam...? wywaliła ją z domu...Później się tłumaczyła, że bratowa nie miała prawa obrażać jej syna, bo to jej dziecko-wychowała go najlepiej jak potrafiła, a za jego dorosłe życie-to ona odpowiadać nie będzie. Rzuciła przy tym uwagę, że tyle lat się znim spotykała i był dobry, a teraz nagle zły...
Suma sumarum sprawa zakończyła się pozytywnie, bo brat wyszedł ze swojej jaskini przemyśleń i z dnia na dzień stał się innym człowiekiem. Teraz są zgodną rodzinką z dwoma urwisami, a moja mama ma świetny kontakt z synową.

Wiem, że różne są historie i Twoja może być inna, ale idąc na spotkanie z tą kobietą weź też pod uwagę to, że może się ona inaczej zachować, niż oczekujesz... i to wcale nie oznacza, że jest złym człowiekiem... Dobrze się przygotuj i pod żadnym pozorem nie obrażaj jej syna, ani jej metod wychowawczych, a to co sobie o nim myślisz to przecież wiesz...
 
Ja już kolejny raz czytam ten wątek i nie wiem jak można być takim draniem:( Jak można sądzić,ze kobieta, którą się tak obraziło oskarżając ją o próbę wrobienia w ciążę, w której jest się z kims innym, ze pójdzie się z nim bzykać. Blee jak można być takim...ech.
Co do rodziców, to ja Ci proponuję faktycznie dobrze się zastanów czy chcesz mieć cokolwiek wspólnego z nim i jego rodzicami. Ja bym nie chciała....ani z nim, ani z dziadkami. W odpowiednim czasie złożyłabym tylko odpowiednie dokumenty.
 
a mnie sie wydaje ze to wlasnie taki szczeniak jak AguHan brat (nie obrazajac Twojego brata;-)) ze zapomniec o niej nie moze, ale do odpowiedzialnosci tez mu nie predko. Ja wlasnie bym pogadala z jego mama, zeby wiedziala na czym stoi, ze chcac nie chcac zrobil dziecko i teraz ma na nie placic.:crazy:

Ja znowu mam historie w rodzinie mojej kuzynki ktora w wieku 16lat zaszla w ciaze...:dry: Nieciekawie sie to ulozylo no i chlopak pierwsze co chcial zwiac, ale wlasnie pogadala z jego mama, jej rodzice z jego no i matka chlopaka wziela go w garsc i powiedziala ze jak zmajstrowal to ma sie wziasc do roboty bo samo dziecko z niczego nie przezyje. Chlopak oprocz szkoly musial isc do pracy i pomimo ze sam nie ma jeszcze praw rodzicielskich do tego dziecka (skomplikowane nie bede wywlekac) to alimenty placi.
Malo tego - dziecko po porodzie okazalo sie ze ma wade serca, w pierwszych miesiacach przeszedl 3 operacje i 3miesiace lezal w spiaczce, tak to otwarlo mlodemu "tatusiowi" oczy, ze teraz lize nozki mlodej mamie i na rekach ich nosi. Calymi dniami siedzi u niej wraca tylko na noc (no chyba ze pracuje lub sie uczy). Takze poprostu musial do tego dorosnac.
Ale tu mowa o chlopaku co ma 17/18lat, ja nie wiem ile ma "facet" Soni ale patrzac na rozwoj intelektulany - niewiele ponad 16
Nie broniac zadnego dupka chcialam tylko powiedziec ze jedni dojzewaja szyciej innym to zajmuje troche czasu. Mloda mama w 9 miesiacy z nastolatki musi stac sie mama - u facetow zajmuje to 2 albo i 3 razy dluzej, bo ich przygoda z ojcostwem zaczyna sie dopiero jak zobacza bobasa...:baffled:

MOj P tez w pierwszej chwili jak mu powiedzialam ze jestem w ciazy (z Joshem) to powiedzial: "usuniesz i po sprawie". Do dzis mnie za te slowa przeprasza, a z ojcostwa moglby dostac zloty medal. Pomimo ze wtedy mielismy tylko 20lat.

Ehhh....
MOglabym pisac i pisac bo kolo takich dupkow nie umiem przejsc obojetnie:crazy:
 
Oj dziewczynki dzięki za te wszystkie rady:))ale zeby to wszystko było takie proste:)Co do tego że Go pozwe o alimenty to nie mam żadnych wątpliwości..To pewne...:)
No co do jego wieku to on w listopadzie skonczy 30:) no ale co tam jeszcze młodziutki i ma czas:)):p:p ale teraz dopiero widze ze umysłowo ma troche mniej..no ale lepiej to zauważyć później niż wcale:)

Jeśli zdobędę sie pojechać do jego rodziców to nie po to żeby jego mamie sie użalać jakiego niedobrego ma syna...bo wiem że wtedy na mile slowo nie miałabym co czekać,,,powiem tylko że chciałam im o tym powiedzieć bo wiem że ich syn im tego nie powie...

No a dzis też pisał z propozyją troche popisaliśmy i napisałam że może chce popisać na temat NASZEGO dziecka to on odp "Twoim i kogoś na pewno nie moim" wiec napisałam że jesli uważa ze to nie jego to może do mnie nie pisac...no i cisza....
 
Oj kochana, Ty to z nim masz, co za aaaaaaaaaaaaa:angry: normalnie wzięłabym i takim potrząsnęła, może mu kuleczki nie stykają.

Trzymaj się kochana;-)
 
reklama
Sonia kochana tak sobie wyobraziłam siebie w twojej sytuacji i powiem Ci co ja bym zrobiła.
Po pierwsze zakończyła bym te głupie dyskusje esmseowe z facetem. Ty i on już powiedzieliście sobie to co macie do powiedzenia. Poinformuj go tylko że o alimenty wystąpisz i niech na to się przygotuje.
Po drugie. Jeżeli zależało by mi na tym aby jego rodzice wiedzieli o ciąży to nie wybrała bym się do nich osobiście ale napisała list i to polecony ( co by się nie okazało że po drodze wcięło- patrz szanownego tatusia). W liście oznajmiła bym że jestem w ciąży z ich synem i zamierzam urodzić i wychowywać to dziecko oraz starać się o alimenty ( jak syn nie płaci odpowiedzialność spada na jego rodziców, można się starć o alimenty od dziadków) Że zależy tobie aby dziecko miało dziatków dlatego pytasz ich o to czy są zainteresowani braniem czynnego udziału w życiu dziecka jeżeli tak to była byś bardzo szczęśliwa. Tu bym podała telefon i poprosiła o telefon lub list zwrotny z odpowiedzią.

oczywiście poczekałabym na reakcję. Jeżeli są to ludzie rozsądni to powinno to potrwać parę dni aby mieli czas przegryźć sytuację i przemyśleć pewne sprawy.

Pamiętaj że skoro ten koleś twierdzi że to nie jego dziecko to dokładnie to samo powie swoim rodzicom a niestety rodzice mają to do siebie że w pierwszej kolejności wierzą dziecku. Więc musisz być również przygotowana na bardzo negatywną reakcję z ich strony. Może po urodzeniu dziecka okaże się że sytuacja zmieniła się o 180 stopni i wszyscy zakochają się w dziecku i będzie oczkiem w głowie rodziny ale z drugiej strony jest też prawdopodobieństwo że skończy się na sądzie i testach genetycznych. Co jeżeli okaże się że do tej pory życzliwe tobie osoby czyli jego rodzice oskarżą cię o to że specjalnie zaszłaś w ciąże aby wyłudzić od ich syna małżeństwo albo pieniądze i nazwą Ciebie " dziwką". Zaczną wydzwaniać do twoich rodziców wyzywając ich i ciebie? Tu zastanów się jak dobrze ich znasz.

To jest bardzo trudna i skomplikowana sprawa i niestety nie jesteś w stanie przewidzieć zachowań osób związanych z tą sytuacją. W tej sprawie biorą górę emocje które niestety nie są przewidywalne i często nawet najbardziej rozsądni i zrównoważeni ludzie robią rzeczy do siebie nie podobne.
 
Do góry