kurcze musialam wejsc i sie wyzalic bo tak sie wkurzylam jak nigdy. Z moim ex jestesmy umowieni, ze przychodzi o ktorej chce a wychodzi o 19, czyli przed kompiela Nikiego. Tak sie umowilismy, bo on nie chce kompac Malego, to jak nie to nie, sama to zrobie. Dzisiaj o 18 pisal, ze juz jedzie, ale stoi w korku i bedzie za 15 minut(mieszka jakies 5 km ode mnie). o 18.40 napisalam do niego czy jeszcze przyjdzie, a on ze ja mu robie pod gorke, ze jeszcze jedzie(40 min przez 5km??) i ze rozwali kazdy mor jaki ktos mu postawi na drodze miedzy nim a Malym no i oczywiscie ze jak ja chce z nim tak rozmawiac to spoko ..... ???? O co chodzi??? Ja sie wkurzylam, bo przeciez nic zlego nie napisalam, tylko zapytalam czy bedzie, to mu napisalam, ze ja moru nie stawiam, sam to robi piszac takie sms-y do mnie, a on, ze charuje od rana, a ja mu pod gorke ..... hmmm napisalam w takim razie ze chyba nie rozumie co znaczy miec male dziecko, budzic sie w nocy co 2 godziny, caly dzien latac nad dzieckiem plus gotowac obiady, sprzatac i znalezc w koncu czas dla siebie chociaz na umycie sie :/ no i oczywiscie napisalam ze nie wierze w korek godzinny od niego do mnie ,a on ze on wraca z pracy z dzielnicy oddalonej od mojej jakies 10 km z tym ze musi przejechac przez starowke, taki korek rozumiem, tylko czemu na poczatku nie napisal? Przeciez dla mnie to on mogl wpasc, wykompac malego i polozyc spac... co za roznica dla mnie? Ten Bazyl jest tak zawiniety, ze ciezko mi sie z nim dogadac, moja Mama oczywiscie uwaza ze to moja wina, bo moglam nie ustalac godziny o ktorej ma wychodzic, ale wczesniej nie ustalalismy i wychodzil o 23 wiec raczej wolalabym zeby wychodzil tak, zebym ja wykompala malego polozyla go i miala chwile na wypicie herbaty i kompiel. Oczywiscie nikt nie rozumie tego, najwazniejsze zeby myslec o sobie, a nie o tym ze dziecko musi byc wykompane
a teraz jeszcze mi napisal ze on nie umie latac i ze ja powinnam wiedziec ze on wraca wlasnie z pracy
ale ja glupia jestem
no przeciez ze wiem.... przeciez nawet wiem gdzie on teraz jest nie ? zapomnialam ze mam nadprzyrodzone moce ehhh


