witam po malej przerwie
Alonqa u mnie tez facet jest na ostatnim miejscu na liscie moich zyczen do losu

I jakos nie jest mi bardzo ciezko z tego powodu ze jestem sama.... Nieraz jak patrze na zwiazki moich znajomych i ich problemy to w duchu ciesze sie, ze mnie to omija

Wiadomo milo jest miec kogos kto bylby wsparciem, podpora... Ale z doswiadecznia juz wiem, ze w facetach tego nie znajde

Moge sie w pelni cieszyc z Mikolaja i nikt mi tego nie psuje... Jak to sie mowi "baba z wozu koniom lzej"

Jedynym problemem sa rzeczywiscie pieniazki... Gdybym je miala i nie musiala sie o nie martwic to uwierzcie mi, ze bylabym teraz najszczesliwsza na swiecie

))