reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna matka z rocznym dzieckiem

Dołączył(a)
18 Lipiec 2021
Postów
3
Jak w tytule partner trafił do aresztu,wynajmuje mieszkanie za ponad 2 tyś.zlotych
Macierzyńskie skończyło mi się w czerwcu .
Nie dostaje już nic prócz 500 plus mieszkanie opłacone do 10 sierpnia.
Jestem bez żadnych oszczędności rachunki za Internet nie opłacone pewne zaraz odetną mi Internet.
Mała zapisana jest do żłobka na wrzesień a umowe w pracy mam tylko do pazdziernika pracowałam na część etatu .
Rodzice mi nie pomagają nie chcą za bardzo mieć ze mną kontaktu bo wybrałam sobie kryminaliste mała też się nie interesują dla nich liczy się tylko córka brata.
Mojego chłopaka babcia mieszka 400 km od mojego miejsca zamieszkania nie wykazuje również dużych chęci pomocy nad małą.
Zero oszczędności nic gdzie się podziać?
Pracodawca nie chce mnie przyjąć do pracy na jedną zmianę tak jak żłobki otwarte i nie wie czy mi umowę przedłuży .
Dwa domy samotnej matki odmówiły pomocy bo nie mają miejsc podobno czy czeka mnie tylko oddanie dziecka ?
 
reklama
Bardzo Ci współczuję... Byłaś może w mopsie? Tam potrafią dużo doradzić w takich sytuacjach jak Twoja.
 
Pisałam do Mops miał przyjść pracownik socjalny do mnie do domu,ale boję się jego wizyty.
Ogólnie czytałam na forach,że będą w pierwszej kolejności sprawdzać czy rodzina może mi pomóc,a jak powiedziałam to ojcu kiedyś przy niedzielnym obiedzie bo czasami mnie zapraszali do siebie ale bardzo rzadko .
Zrobił mi wtedy taką awanturę,że myślałam że mnie pobije kazał mi wypier*** z domu bo wybrałam sobie kryminaliste mała się wystraszyła i wyszłam z domu z płaczem i nie od tego momentu cisza z ich strony a minęło już kilka tygodni.
 
Pisałam do Mops miał przyjść pracownik socjalny do mnie do domu,ale boję się jego wizyty.
Ogólnie czytałam na forach,że będą w pierwszej kolejności sprawdzać czy rodzina może mi pomóc,a jak powiedziałam to ojcu kiedyś przy niedzielnym obiedzie bo czasami mnie zapraszali do siebie ale bardzo rzadko .
Zrobił mi wtedy taką awanturę,że myślałam że mnie pobije kazał mi wypier*** z domu bo wybrałam sobie kryminaliste mała się wystraszyła i wyszłam z domu z płaczem i nie od tego momentu cisza z ich strony a minęło już kilka tygodni.
Doradziłam Ci mops, bo moja dobra koleżanka została sama w ciąży, porzucił ją facet a rodzice pili. Wiem, że otrzymała pomoc, nawet dostała od gimny tańsze mieszkanie (dodatkowo jeszcze znalazła współlokatorkę by obniżyć koszty). Mam nadzieję, że Tobie też pomogą. Skoro jeszcze nie pojawił się ten pracownik socjalny to może warto się przejść do nich lub zadzwonić?
I nie bój się ich wizyty, oni są o tego żeby Ci pomóc a nie zaszkodzić :)

Przykre, że nie możesz liczyć na rodziców, nie odpowiadasz przecież za błędy które popełnił Twój partner.
 
reklama
Właśnie mops , spróbuj jeszcze z domem samotnej matki , może warto pomyśleć o zrzutce ludzie tam zbierają na różne cele , a brat nie może Ci pomóc ? Może ewentualnie wynająć większy pokój ? Miasto mieszkania ?
 
Do góry