reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sen maluszkow

Makuc, a ja tak sobie mysle, czy czasem wlasnie nie za pozno ja kladziesz. Opisujesz, ze ledwo na oczy patrzy i przysypia...ja wiem, ze niektore osoby w to nie wierza, ale ja sprawdzilam, ze jak sie dziecko "przemeczy" to o wiele gorzej zasypia i gorzej spi. Moze sprobuj ja polozyc pol godziny wczesniej niz zwykle?
Ja u Adaska np. wiem, ze jak ziewnie ze dwa razy, albo zaczyna ssac kciuka, to wtedy jest spiacy. I wtedy go klade. Zazwyczaj zasypia spokojnie i cichutko. A jak go przetrzymam to ciezko z tym spaniem...tak jak np. teraz, malz go polozyl z godzine pozniej niz zwykle, bo z babcia gadalismy na Skype. No i teraz juz lezy 25 minut i juz bylo cicho, myslalam ze spi, a teraz znowu slysze gadanie. Tyle tylko, ze u mnie nie jest to tragedia, bo on raczej nie placze, tylko dyskutuje z miskiem :-p Wiec moze sobie gadac ile chce, chociaz oczywiscie wolalabym, zeby sie zdrzemnal i wypoczal...
 
reklama
ANIAWA tak, dokładnie...
ELIZA to wygląda tak: Alicja zaczyna pokazywac pierwsze oznaki zmęczenia, kładę ją spać, cisza....za 3min. jęki, które przechodzą z czasem w ryk, po 10minutach jest darcie się, zanoszenie, walenie głową w co popadnie itp. itd. tak więc w obawie przed tym, żeby nie zrobiła sobie krzywdy (jednego guza już przez to ma :dry:), wyciągam ją, uspokajam i za 15min. znowu kładę... i tak się czasami potrafimy od 11 do 15 "bawić" :cool: próbowałam ja przetrzymać tj. nie reagować w tej fazie największej histerii, to ona tak 30minut uskuteczniała swoje "bunty" dewastując wszystko co popadnie (w tym siebie), więc nie potrafilam dlużej przeczekać tego ataku. Ja już nawet gdybam, że może jej cos w pokoju przeszkadza, może sie czegoś boi? albo może po prostu za bardzo jest zainteresowana światem i walczy ze snem? sama nie wiem :-(
 
MAKUC a Alutek ma w lozeczku jakies zabawki? miski? Leane kiedys miala to nie skapnelismy sie a ona do nich gadala i piszczala i spac ni chu chu wieczorem nei chciala az padla. maz sie wkurzyl, wyjal miski z lozeczka, spi tylko na podusi ze swoim dudusiem zyrafka i smoczkiem i koniec.ostatnio sypia w nogach lozeczka, przytaszczy sobie poduszke, spi na koldrze a rano jak przebieram pieluszke to dupka jak sopelek i raczki tez. glizdus maly.
 
Makuc,współczuję takich buntów Alicji przed dziennymi drzemkami:-:)***.Ja Amelkę kładę mniej- więcej o stałej porze,z tym,że raczej nie godzina jest istotna,tylko rozkład dnia-ona wie,że jak zje obiadek,to zaraz wędruje do łóżeczka i zasypia wtedy raczej bez problemów.No,ale to tygodnie "ćwiczenia tego" były,zanim się przyzwyczaiła,początkowo tez różowo nie było.
Poszukam jeszcze u Spocka,może on coś pisze na ten temat?Jak znajdę,dam ci znać:).
 
hejka

ja miałam gości i spać poszłam o 2 w nocy, wstałam o 5 bo Arek nie chciał spać, ale jakoś zasnął do 8 z małymi buntami.
Brzuch mnie boli, najadłam się prażynek.

natolin- u nas Arek zawsze budzi się koło 5 na butlę, czasem zasypia a czasem nie i jest płacz, więc jak już się mocno wkurza to go biorę do siebie.
makuc
- jak mój nie chce spać to go nie zmuszam i mi w końcu sam zasypia i widzę, że mu się oczy strasznie kleją i się już słania to go kładę i maks wytrzyma do 16, tylko u nas Arek nie śpi dłużej niż godzinę. Olce też tak robiłam.
 
Onesmile długo już wam się ciągną te nocne pobudki? Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale wydaje mi się, że od baaardzo dawna nie miałaś "normalnej" nocy
:no:


Takie w miare normalne nocki, z jedna pobudka na butle, zwykle miedzy 4-6 rano to byly w pazdzierniku...Od tamtego czasu masakra :-(
Zeszlej nocy 4 pobudki...

Makuc - pociesze cie , bo Pawel tez ma problem ze snem w dzien. Musze go usypiac, przytrzymac, bo wierci sie, kreci, gada, a ystarczy,ze go poloze na lozku i mocno przyutule i odlatuje w 10 min. Tyle, ze czasem zanim go uspokoje, to trwa to 30 mni. Niestety czesto drzemie po 14stej,co w ogole mi sie nie podoba, bo potem spi 2 godziny. A wieczorami jest problem z zasnieciem.
W ogole to jego spanie w ostatnich tygodniach to jakas totalna porazka.
 
Aniawa mój od początku lubił mleko :-)
Rytuał z dopijaniem w łóżeczku trwa. Tyle, że dzisiaj po swoich standardowych 270ml mleka (9miarek mm+3kaszki na dobranoc) chciał jeszcze :szok: i wypił jeszcze 120ml też z kaszką
 
NAT nieźle :szok:;-)
KROMA ja Alicji nigdy do spania nie zmuszałam i nie zmuszam. Nie wiem jak to dokładniej opisac z tym jej dziennym zasypianiem, żeby nie wyszło, że ze mnie tyran i o 11 na moje widzi-mi-sie dziecko spać kładę :confused::cool: to nie tak działa - ona jest ewidentnie zmęczona a i tak ryczy. Dzisiaj drzemki w dzień nie było, chociaż o 16 już ledwo chodziła. Coś mi się wydaje, że to po prostu koniec z jej dziennym blanocianiem. Tylko czy to aby nie za szybko taka zmiana na nie?
ONESMILE ech :-( to i Wam też szczerze współczuję takich "jazd". Ciekawe, czy kiedyś to ulegnie zmianie? (na lepsze, oczywiście)
 
reklama
Makuc mi sie wydaje ze to jednak trochę zawczesnie by zrezygnowała alutka z drzemki w dzień jednak to są jeszcze małe dzieci ja ci powiem jak ja robiłam ze swoimi dziećmi moze ci to coś pomoże moze nie bo dzieci są rożne mój Kubuś je o stałych porach i o stałych porach chodzi spać zawsze po śniadaniu idzie spać i niema ze boli kiedyś sie tez buntowal to chodziłam sto razy i go kladlam spowrotem i wychodzilam zeby za chwile wrócić dawalam smoka lub pic albo ppglaskac po glowce zależy co alutka lubi powoli zmeczyly sie juz tym ze lazilam non stop i odkladalam go spać wkoncu przyszedł cza ze go odkladam i śpi odrazu staram sie zeby nigdy nie rezygnowali z tej drzemki nawet jeśli go poloze a on nie jest spiacy to leży sobie gada do siebie i wkoncu zasypia bo wie ze to ten czas musisz ja poprostu do tego przyzwyczaić będzie cieżko napaczatku wiadomo ale minie to i będzie spać jak aniolek mówię ze swojego doświadczenia jak i z Kuba tak i z bartkiem Bartek jeszcze jak miał trzy lata chodził na jedna drzemke:-)

Kubuś obudził sie wczoraj po 23 poszłam go ululac to mojemu k wzięło sie na wspominki i myślał ze ulula dziecko przy muzyce wziol go do sypialni i rozbudzil totalnie czarna robotę musiałam ja wykonać:wściekła/y:Zrozumiał pózniej ze Kubusia niemozna zabierać z pokoju bo to oznacza koniec spania przeprosił ładnie wiec wybaczylam ale tego co sie wymeczylam to moje
 
Do góry