reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

reklama
Madeline co do glukozy to tez musiałam ją wypić właśnie przy drugi badaniu krwi (23 tydzień). Tylko, że to nie było tak okropnie słodkie jak pamiętałam z Polski, raczej taki soczek o smaku pomarańczowym, 330 ml.
Jedyne co mi się nie podoba tutaj, to, że na wczesna ciąże patrzą jak na coś bardzo niepewnego. Tzn jak masz stracić to stracisz. Zaszłam w ciąże w październiku, a pierwsze badania krwi robili mi dopiero w grudniu. Ja czekałam na ta druga ciąże kilka miesięcy, biorąc kwas foliowy i witaminki, odstawiając inne leki zagrażające ciąży(wieloletnia depresja) i ciężko mi było znieść to ich podejście no ale cóż.
 
ja to już nie kumam tych wszystkich badań:dry: nie no tutaj mi się podobał początek ciąży. Tutaj także w tamtym roku poroniłam i naprawdę opieka była swietna. A w Polsce to nawet nie pytaj jak było:wściekła/y:zresztą pisałam wcześniej .
 
Odnośnie smoczka to zawsze miałam jakiś w domu na wszelki wypadek ale żadna z moich dziewczynek nie używała. Nie uczyłam po prostu brania smoczka bo wiem jak później trudno odzwyczaić. Jesli chodzi o pierś i butelke to właściwie tylko Monikę karmiłam piersia ale zdarzyło się, że dawałam kilka razy butelkę. tyle, że ona zawsze wolała cyca i z butelki to niezbyt chętnie piła.
Do szkoły rodzenia chodziłam przy Ewe potem ćwiczyłam oddechy w domu ale pierworódkom bardzo polecam :-)

Z tym łóżeczkiem to w sumie też wole drewniane ale jakby mi mama chciała przywieźć z Niemiec to właściwie czemu nie ;-) Zwłaszcza, że z tego co pamiętam to Monika więcej spała na naszym łóżku niż w łóżeczku.
 
Dzisiaj ja witam się jako pierwsza :-). Słoneczko świeci od samego rana, ale jeszcze nie jest za ciepło. Wczoraj się troszkę uchodziłam, tzn nie tak dużo, ale przy tej pogodzie to się nieźle wypociłam - strach pomyśleć co będzie później:confused:.
Pociągnę jeszcze watek tej glukozy - w Polsce można samemu przynieść sobie sok z cytryny i dodać do tej słodkiej papki - podobno da się wtedy to przełknąć ;-). Ale też nie wiem czy wszędzie pozwalają dodawać ten sok. Ja idę chyba w poniedziałek na to badanie, zobaczymy jak będzie:cool2:
 
Oj, nie ma dzisiaj nikogo?:confused:

Lidki,,Viviany, Czarnuli, i innych kobitek cos nie widac:eek:Naur tez wczoraj chyba sie nie pojawila:eek:

Madeline mam nadzieje ze nie uda mi si przytyc 34 kilo,jak narazie 6 do przodu, no zobaczymy, a rozstepa tez jeszcze zadnego nie mam, chyba ze przyleza z czasem:confused:
 
Jestem Ola, zaglądam co jakiś czas i nikogo nie było. Napisałm rano i cisza. Własnie miałam pisać zapytanie gdzie się wszyscy podziali.
Złożyłam pierwsze zamówienie na rzeczy dla siebie i bobo. Dzisiaj dzwonili że już wysyłają. Troszkę się tego uzbierało, zobaczymy jak przyślą czy dobrego wyboru dokonałam:tak:
 
reklama
A co tam ,napisze co sobie zamówiłam..
Wanienka, okrycia kąpielowe, pieluszki tetrowe, ceratka na materacyk (którego jeszcze nie mam :-D), majty jednorazowe i wkładki laktacyjne, staniczek na teraz (zaryzykowałam 80 d, bo większych miseczek z tego modelu nie ma, a mam 75 d i już ciasnawo w nim), skarpetki dla maluszka i kocyk, nożyczki do paznokci, waciki do uszek i gaziki do pępuszka. Resztę będę pomału kompletować. Tzn następnym razem zamówię ubranka, butelki, laktator, sterylizator i może podgrzewacz (to trochę będzie kosztować niestety), a na końcu łóżeczko, pościel i wózek
 
Do góry