cześć dziewczyny,
u mnie nadal cisza:-(
zdążyłam już poprasować ciuszki, które wczoraj prałam (rozmiar 68!), zaraz będę się szykować na ślub do znajomych, na 14.00.:-) Mieliśmy iść na wesele, bo robią takie przyjęcie raczej spokojne, bliżej szpitala niż mieszkam, hehe, ale mąż musiał iść do pracy



Myślałam, że cholery dostanę, jak się wczoraj dowiedziałam

Pozabijałabym tę Jego kierowniczkę i zastępcę


Od lipca wiedzieli, że mamy wesele w planach:unibrow: I jeszcze ten teks: "żona się pewnie źle czuje i nie powinna"


:-(brrr......
no nieważne już....
Aaneta pisała, że wypuścili Ją ze szpitala i teraz czeka do wtorku. Życzę szybkiego rozwiązania
Kira mam nadzieję, że od zostawią Cię w szpitalu i szybko urodzisz, przecież Ty gromadzisz dolegliwości za kilka ciężarówek
