Witam dziewczynki! :-)
U mnie nic nowego. Siedzę murem w domu, bo mam zamiar te dwa tyg. przynajmniej wytrzymać

Tak sobie myślę, jakie to wszystko nieprzewidywalne, bo niektóre bez szyjek, z rozwarciemi skurczami a noszą do terminu albo i dalej, a ja przy Julce ani skróconej szyjki, ani rozwarcia nie miałam i wyskoczyła w 37+1 tc.
Li monka gabinet prywatny, ale najlepszy specjalista, a wcale duzo nie brał za wizytę! Ja też się zastanawiam nad tymi lekami i w ogóle czy np. nie do szpitala na wstrzymanie ew., bo wg. terminu z USG to dopiero 35tc. I nawet na USG mi skierowania nie dała:sick:

A na tym etapie to duża różnica 35 a 37tc.
Cholera, martwię się :-

-(
Claudi a Ty co?? Idziesz się rozdwoić? A te bóle masz regularne? Co ile teraz?
Raabit ja na zaparcia śliwki suszone, pestki dyni i słonecznika jadam oraz piję hektolitry wody - pomaga

A wiesz, ja rodziłam sie nóżkami


bo wtedy nawet to nie kwalifikowało do cc! I przez to miałam zwichnięte stawy biodrowe i byłam zapakowana od pasa w gips od 5 do 10 m-ca zycia


Także ciesz się, że masz bez problemu cesarkę!