reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2009

Efe - jestem z Ciebie dumna normalnie:tak:brawo! i fajnie, że Gabi się odnalazła w nowej sytuacji - też brawo!
Kasia - ja się nie znam, ale czy to bardzo źle jak bobas nie wymawia sylab mając 1,5r.? właśnie dziś na placu zabaw rozmawiałam z babcia jednego Adasia (miał 2,5r.), który widząc auta krzyczał "siu -siu" żadne słowo nie padło, same jakieś takie okrzyki i ta babcia mówiła, że u nich w rodzinie to normalka; że tylko dziewczynki w normalnym tempie zaczynały mówić, a chłopcy bardzo późno; i że wg lek. to tez jest normalne, po prostu takie typy; przykro mi z powodu chorób i problemów maści przeróżnej, ale jak to mówią : ""raz na wozie, raz pod wozem", więc teraz trzeba wypatrywać polepszenia wraz z nadejściem wiosny!
 
reklama
Dzięki Andariel :) Ja dopiero pod koniec tygodnia poczuje że jestem kobieta pracująca. Teraz to jakby sen...po prostu nie ogarniam całości i skupiam się na szczegółach. No ale pewnie dotrze do mnie w końcu że nie ma odwrotu już.

Kasia jak dobrze że napisałaś! Tylko szkoda że nie idzie po twojej myśli, ale wiesz co? Ja to zawsze mówiłam, że życie to jak kolejka w wesołym miasteczku...raz na górze, raz na dole. Widać u was te górki i dołki bardziej ekstremalne. Jeden rok cienki, drugi gruby. Pocieszę cię że u nas to latami jest. Nie wiem czy to lepiej, bo ten gorszy okres trwa po prostu dłużej a u ciebie (w co wierzę) zaraz się zmieni na lepsze. Zobaczysz!

Dobra wpadłam tylko maila sprawdzić bo się koledze dziś córka druga urodziła i zdjęcia dostałam. Śliczna a usteczka ma jak serduszko. A Ania. I tym miłym akcentem idę kolacje jeść (wiem niedietetycznie).
Miłej środy laski;-)
 
witam
Efe fajnie,że tak wam ten pierwszy dzien jakos szybko i spokojnie zleciał,teraz juz napewno bedzie z górki
Kasia zdrówka dla chłopaków i dla Ciebie,a tym że nie mówi tez bym sie zbytnio nie martwiła bo chłopcy z reguły mówią późno,siostrzeniec zaczął dopiero po 3 roku życia,al tak ze mu sie buzia nie zamykała wiec i Miłosz sie rozgada,ma sporo jeszcze czasu
a dzisiaj biore sie za ostatnie okno-balkonowe i bede miała juz wszystkioe z głowy
jutro piekę pączki,mam zebranie w kościele w sprawie komuni i zobaczymy jak to bedzie
 
hejka:)
mała codziennie wstaje wcześniej - wczoraj 6:30, dziś 6 - obawiam się jutra;-)ale za to śpi całe nocki w swoim łóżeczku, spokojnie i bez pobudek, więc wstaje z uśmiechem i od razu idzie do mnie dać buziaka:-)nawet się dziś tato załapał na całusy!
Dziś znów piękne słonce, więc spacer obowiązkowy. Może nawet w weekend okna umyje wreszcie...bo aż żal patrzeć...
Nie możemy się z moim M. zgodzić co do imienia dla Juniora - ja chyba ostatecznie obstaję przy Igorze, a temu się nagle Adam spodobał. Mnie też się podoba, tylko wyczytałam, że to na 2.miejscu w rankingu popularności za 2010r. imię nadawane w GW, a skoro za jakiś czas tam wrócimy, to... no ale chyba nie ma co tak myśleć, bo inaczej młody skończy z jakimś imieniem w stylu: Bonawentura;-)tak więc oficjalnie moge sie juz zwracac do brzucha: mój Adamie:-)
 
złapałam jakiegoś doła,rycze od rana niewiem co mi jest
mam dość wszystkiego,zaraz biore sie za szorowanie okien zeb y nie myśleć bo mnie w końcu zamkna:(((((((((((((
dobra spadam,wypałakalam sie i znikam,oby mi szybko przeszło bo nie wiem jak bedzie
Iwonko,to pewnie ta pogoda tak wplywa na ludzi...oszalec mozna...kiedy ta wiosna?

Ja tez jakas nabuzowana chodze(a 2 wlasnie jest),wiec nie wiem na co mam juz walac...ehhhh

Dzien dobry wszystkim
Strasznie długo nie zagladałam ale tez i strasznie duzo mam na głowie.
Dzieciaki znów choruja ja zreszta tez nie najlepiej sie czuje. Kłopoty zamist umniejszac pietrza sie:-(nie dane mi jednak cieszyc sie spokojem ducha
Ale niewazne.Pisze co u Miłoszka.A wiec nadal nic nie mówi co mnie niezmiernie martwi, bo choc sylaby powinien wymawiac a on niestety nic:(Dalej sysa swoje palusie co zaskutkowało paskudnym odparzeniem miedzy paluszkami, mimo ze go pewnie boli ssie je nadl namietnie. Dostalismy dzis maść z antybiotykiem, mam nadzieje ze mu sie wygoi.
Mimo ze długo chodzic nie chciał teraz jest prawdziwym fanem chodzenia ba nawet biegania. Niestety co i rusz choroby które nie pozwalaja na swobodne spacerki na podwórku co zdazył polubić. W dzien nadal spi czesto gesto po kilka godzin, przez co pózniej jest problem zagnac go do łózeczka i często siedzi do 22ej. No ale ze to maminy aniołek i nie marudzi to moze posiedziec z mama:)
Teraz biedactwo znów wymioty nazaatakowały i na dodatek przeziebiony. Dostał tylko biseptol ale co z tego jak mi po nim hlusnął:/ a zasnał dzis wyjatkowo koło 17ej wiec juz pewnie dzis nie wstanie. No trudno zaczne podawac od jutra.
Zabalków juz ma duzo wszystkie oprócz 3ej. No i namietnie lubi bajki:/Oby szybko do wiosny co wywalimy dupke na dwórek.
Aktualnie siedzimy w domku wszyscy chorzy nawet Kuba. Więc nudy straszne dla dzieci.

Nie doczytałam od razu przyznaje zerkłam tylko ze Efe w pracy juz, wiec powodzenia zycze i jak najmniej stresu dla Gabi i mamy.
Oraz zdróweczka dla Monisi mam nadzieje ze ma sie juz ku lepszemu.
Ściskam was wszystkich i do nastepnego razu:)
Pozdrawiam was wszystkich serdecznie
Hej Kasiu,fajnie ze zajzalas ....a na klopoty tulaski przesylam....wierze ze bedzie dobrze
A niemowieniem Miloszka sie nie przejmuj,moja tez malo mowi...a brat moj do 3 lat wogole nic nie mowil...a teraz madrala ze ho,ho....:-D...maja czas jeszcze szkraby....
Zdrowka duzo wam posylam:tak:;-)
hejka:)
mała codziennie wstaje wcześniej - wczoraj 6:30, dziś 6 - obawiam się jutra;-)ale za to śpi całe nocki w swoim łóżeczku, spokojnie i bez pobudek, więc wstaje z uśmiechem i od razu idzie do mnie dać buziaka:-)nawet się dziś tato załapał na całusy!
Dziś znów piękne słonce, więc spacer obowiązkowy. Może nawet w weekend okna umyje wreszcie...bo aż żal patrzeć...
Nie możemy się z moim M. zgodzić co do imienia dla Juniora - ja chyba ostatecznie obstaję przy Igorze, a temu się nagle Adam spodobał. Mnie też się podoba, tylko wyczytałam, że to na 2.miejscu w rankingu popularności za 2010r. imię nadawane w GW, a skoro za jakiś czas tam wrócimy, to... no ale chyba nie ma co tak myśleć, bo inaczej młody skończy z jakimś imieniem w stylu: Bonawentura;-)tak więc oficjalnie moge sie juz zwracac do brzucha: mój Adamie:-)
Andariel....gratulacje za wybor imienia,moj brejdak mial sie tak nazywac,ale ostatecznie stanelo na Tomaszu.....




Witam kochane...jakos od niedzieli nie moge do was dotrzec:no::crazy:
Co siade zeby poczytac,to Karolcia sie laduje na kolana i nie daje nic napisac(dzis znow konferencje na GG wlaczyla:laugh2:)....
Karolcia juz zdrowa...zastrzyki zakonczyla w niedziele,mam nadzieje ze teraz juz beda zdrowe obie dlugooooooooooo:tak:
Gosia od poniedzialku poszla po 2 tygodniowej przerwie do szkoly i ja jakos nie moge sie z niczym wyrobic...ehhhh....dzis mam troszke luzik,bo obiad z wczoraj mi zostal,chate z grubsza ogarnelam....a Karolcia sie zabawila(ciekawe na jak dlugo)
W nocy straszne dzis plakala,ja juz nie wiem co jej jest,czy sie przyzwyczaila spac ze mna(pewnie tak:sorry:),bo jak chorowala to spalysmy u Gosi ,a Gosia z tatusiem:-p
A w niedziele wrocilysmy juz na swoje miejsca...jedna nocka calkiem dobrze poszla...a wzoraj masakra....od 1 w nocy placz...wzielam ja do nas...dalej placz...na rekach na chwile spokoj,a potem znow placz...mleko juz zrobilam,ale nie chciala....no mowie wam do 4 tak wyla...myslalam ze wyjde z siebie...wszystkich pobudzila w domu(nawet tesciow na dole:-p)...wreszcie na rekach ja ululalam i zasnela jakos.....ale az boje sie dzisiejszej nocki

A ja tez jakiegos dola mam ,czy jak,maz mnie znow wnerwia....ehhh...Gosia znow strajkuje,nic jej sie niechce,nawet lekcji odrabiac,musze sie z nia niezle uzerac, z Karolcia koty dra....no mowie wam,ze jeszcze troche to zwariuje....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Okna brudne ze ho,ho...ale jak wyjsc,jak mroz codziennie do -15 nawet.....i nie chce sie znow zaziebic,bo jeszcze po ostatniej chorobie nie doszlam do siebie

PS.Gratki dla Efe,ze daje rade w pracy,no i dla dzielnej Gabi,ze bez mamy sobie radzi!!!!!
 
Heloł
U nas znowu ładne słonko i spacer zaraz zaliczymy plus małe zakupy spożywcze
Kasia fajnie że napisałaś, przesyłam uściski i wierzę że będzie niedługo lepiej :yes: dla Miłosza buziaki, i nie martw się na zapas, ma chłopak jeszcze czas żeby się rozgadać
Efe congratulations! :-D dobrze że Wam tak poszło to sprawnie, a z każdym dniem będzie lepiej na pewno, kobieto pracująca :)
Anet ja też coś ostatnio tu nie mogłam napisać... niby siadałam klikałam ale nie wychodziło ;)
ps co Ty znowu za konferencje na tym GG urządzasz? hmm? :D

Ja chyba wariacje i huśtawki nastrojowe też mam przez to siedzenie w domu , ale może niedługo będzie trochę lepiej jak coś wykminię z tym netem... no na weekend może będę miała fuchę ech bo pieniądzę szczęścia nie dają ale znacznie życie ułatwiają nie? ;-) a co ja będę gadać lecę się zbierać
 
Ostatnia edycja:
Maggie,to nie ja ,tylko Karolcia cos jak sie dorwie do klawiatury to naklika,ze potem sie samo naotwiera...a ja nawet nie wiem jak ona to robi...ehhhhh:szok::szok::szok:
 
hehehe Anet, a to Twój skarb konferencj zwołał- no nieźle!

Kasia miło Cie czytać

Taki wózek ma moja kumpela która u Angoli mieszka- i jak ja go sobie podotykałam - to powiedziałam wow! jest rewelka-super sie prowadzi i ekstra gładko składa. W ogóle to on jest chyba cos z tych typu do biegania, czyli ze mamuśka moze z dzieciem jogging uprawiać...ja nie myslałąm nigdy zeby tyle kasy dać


Efe powodzonka w pracy- a na ile robolisz? cały etat?

andariel- Igor- fajnieeeee

echhh ale mi się marzy żeby z wami tak wnikliwiej popisac;-)

mam nadzieję ze uda mi się dzis pączki zrobić...
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny!

No i ja się pojawiłam żeby co nieco Wam naskrobać.
U nas jakoś do przodu.
Tomek już z niedoboru żelaza sie wyleczył ale co z tego jak jadł ładnie a teraz mu zabki (3) dokuczaja i znowu na nie z jedzonkiem....
Czasem to całe dnie mi na rękach siedzi i popłakuje...
No ale na spacerki chodzimy wiosny wypatrujemy piaskownice mąż Tomkowi już zaczyna robić , będzie miał mały plac zabaw bo tu nic na tej wiosce przeklętej nie ma...Już nie moge się doczekać wakacji bo wtedy robie sobie wolne i jade z Tomkiem do siostry bo tu bedzie mały armagedon remont pokoju Tomka ,więc zostawimy tatusia a sami mykniemy żeby nie patrzeć na ten bałaganik:-p
Ogólnie to u nas ok.nadal wypatruje 2 kresek na teście i nic,,,obym nie czekała tak długo jak na Tomka:baffled:
Miałam coś poczytć ale musze lecieć obiad zrobić bo Tomek wstanie mam nadzieje że zje i na spacer idziemy...
BUZIAKI DLA WSZYSTKICH!
 
reklama
hej. odzywam się.
u nas zdrowo na szczęście, ale czasu nie mam prawie wcale na posiedzenia przez te roznoszenie decyzji, a do południa sprzątam i gotuję. jak wracam to zasypiam w piorunującym tempie.
widzę, że Kasia napisała. Zdrowia dla Miłka i nie martw się niemówieniem - ja byłam nianią takiego Maciusia, który dopiero na 2 latka poweidział "mama". spokojnie - każde dziecko po swojemu się rozwija.
Efe - gratuluje powrotu do pracy bez perypetii. będzie dobrze:)
lecę z młodą na spacer a potem roznosić ostatni dzień te szatańskie decyzje:)
 
Do góry