ja nie mieszkam w Polsce i w pierwszej ciazy nie dostalam od swojego ginekologa ani jednego zwolnienia.  Twierdzil, ze ciaza to nie choroba i wlasnie pracodawca musi zapewnic mi odpowiednie warunki pracy. Na poczatku troche wsciekalam sie, przyzwyczajona ze w Polsce zazwyczaj kobiety siedza na zwolnieniach ale wiecie, po jakims czasie przyznalam mu racje. I nie podoba mi sie, ze w Polsce wlasnie prywatnie ginekolodzy daja zwolnienia jak leci. Jak pracowalam w Polsce w budzetowce to odrazu bylo wiadomo, jak ktoras zaszla w ciaze ze zaraz pojdzie na zwolnienie a praca przy biurku do ciezkich nie nalezy. Ja rozumiem jak ktos pracuje np. w Biedronce, gdzie nie przestrzegaja wielu norm, lub duzo na podworku ale w wiekszosci przypadkow to jest zwykle naciaganie. Oczywiscie nie kwestionuje przypadkow, jak ciaza nie przebiega prawidlowo. I niestety przez te masowe ciazowe zwolnienia mlodych kobietom jest ciezko znalezc prace, kazdy pracodawca (szczegolnie prywatny) mysli, fajnie wezme ja, popracuje rok lub 2 a potem ciaza i zwolnienie. 
Kachaa, jezeli widzisz, ze nie dasz rady w pracy a nie zmienia ci warunkow to poszukaj innego ginekologa.
Gratuluje paczkow.
				
			Kachaa, jezeli widzisz, ze nie dasz rady w pracy a nie zmienia ci warunkow to poszukaj innego ginekologa.
Gratuluje paczkow.
 
 
		
 
 
		


 ja też się cieszę, że Was mam:*
ja też się cieszę, że Was mam:* 
 
		
 Osobiście mu pzrekaż ode mnie buziaka!!!!
 Osobiście mu pzrekaż ode mnie buziaka!!!! :-) TAK TRZYMAĆ!!!!!!!!
:-) TAK TRZYMAĆ!!!!!!!!
		 Przeciez to jasne jak slonce, ze jak wroce z macierzynskiego albo wychowawczego to moge sie z praca pozegnac jak ich PIP em postrasze. Jestem zalamana bo mam wredna kierowniczke:-(
Przeciez to jasne jak slonce, ze jak wroce z macierzynskiego albo wychowawczego to moge sie z praca pozegnac jak ich PIP em postrasze. Jestem zalamana bo mam wredna kierowniczke:-(
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		