Madzia_83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2010
- Postów
- 770
Witajcie
Bardzo bym chciała częściej pisać tylko czasu brak, dopóki siedziałam w domu to było ok. a teraz to jestem zmęczona jak wróce popołudniu do domu
wziełam jeszcze dodatkowe zlecenie, bo sobie uświadomiłam że na początku października będziemy musieli zapłacić bankowi ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ehh, tylko w rzczywistości już spłaciliśmy 20% mieszkania i gdybym miała kredyt w złotówkach to już bym nie musiała płacić tego ubezpieczenia, a że mam we frankach to przez to że kurs podskoczył do góry mam do spłacenia o ok 80tyś więcej niż pożyczliśmy (nie licząc odsetek), a spłacamy kredy już prawie 3 lata
no i w zależoności od kurus franka w pazdzieniku bede musiała zapłacić od 2 tys do 3tys złotych, masakra
no chyba że frank by spadł do poziomu 2,5 wtedy byśmy nic nie musieli płacić
dobrze że mam tą dodatkową prace
Zdolniachy z sierpniowych dzieciaczków
fajnie że tak dobrze sobie radzą, mam nadzieję że mój leniuch niedługo też będzie buszował po mieszkaniu, choć z drugiej strony mogę go teraz zostawić na podłodze i wiem że sobie nie zrobi krzywdy
ale już coraz dalej potrafi przesunąć sie na tyłku
i na siedząco coraz bardziej się kręci i przyjmuję różne pozy
W tą sobotę idziemy na ślub i wesele mojego brata
zobaczymy jak to będzie z Jasiem, ale mamy mieć swój pokój w ośrodku gdzie jest wesele więc po 20 Jasiu pójdzie spać, a wtedy my będziemy mogli się troche pobawić. Mój brat i jego już prawie żona są chrzestnymi Jasia i wymyśliłam dla nich prezent który właśnie będzie od Jasia
. Zamówiłam puzzle 1000 elelemtów ze zdjęciem małego i do tego będziemy robić w piątek kartkę
troszkę Jasiu a troszkę mama pomoże
zobaczymy jak wyjdzie
jak kartka będzie gotowa to zrobię zdjęcie i Wam pokaże
To się rozpisałam, a teraz zmykam robić projekt
miłego wieczorku
Bardzo bym chciała częściej pisać tylko czasu brak, dopóki siedziałam w domu to było ok. a teraz to jestem zmęczona jak wróce popołudniu do domu
Zdolniachy z sierpniowych dzieciaczków
W tą sobotę idziemy na ślub i wesele mojego brata
tęsknię za ciepełkiem i za słoneczkiem...Marcin drzemie, ja teoretycznie powinnam coś robić ale zupełnie mi się nic nie chce
a co tam nie będę nic robiła...no może tylko pozmywam podłogi...wypiłam sobie kawkę (pozwalam sobie ostatnio na 1 słabą) i siedzę. Mam cały czas jakieś problemy z netem
Myślę o moim powrocie do pracy i mam mieszane uczucia. Jednak to na razie tylko pół etatu i mam nadzieję, że uda mi się dogadać, że będę w pracy 3 dni w tyg. Początki pewnie będą trudne, zarówno dla mnie, jak i dla Marcina....ale damy radę, nie ma wyjśćia. Później pewnie byłoby gorzej...
do nas zaglądaj jak możesz. Prezent bardzo fajny, czekam na zdjęcie kartki. Może mi doradzisz jakąś fajną, w miarę niedrogą dachówkę? Konstrukcję dachu mam zaprojektowaną na dachówkę o ciężarze do 55kg/m2. Ja trochę wypadłam z obiegu;-) 


