jukix, pięknie wyglądałaś. Tak zwiewnie, pewnie dzięki tej delikatnej ślicznej sukience. Nie mogę się napatrzeć. Pięknie. No i szykuję Ci się piękny bobas – patrząc na starszego brata :-).
mala.di, masz jeszcze nieco ponad 2 miesiące na naukę. Piszesz, że Ci się czas dłuży – wykorzystaj go dla dobra Maleńkiej. Kup płytkę z usypiankami – owszem – ale w celach treningowych. Córeczka już będzie słyszała Twój głos, kołysanki – na pewno jej się to spodoba. Ja z racji tego, że moja mama pracowała w przedszkolu, z resztą nam też dużo śpiewała (pamiętam kołysanki śpiewane dla mojego młodszego brata) jakiś tam repertuar mam. Ale też myślę nad takim douczaniem. Dobrze, że kołysanki są proste. Może Bąbel będzie lubił wersje z akompaniamentem gitary?
Cynk z płytą Turnaua bardzo cenny - lubię Turnaua.
marcia331, wierszyki-masażyki? Hmmm… wgłębiam się za chwilę w temat. Brzmi super :-).
katjusza77, no poetka rzeczywiście. Ale takie brzydkie słowa dziecku mówić, że aż w Internecie je cenzuruje

?
Widzę, że prawie wszystkie macie ciąg na jedzenie. A ja wróciłam wczoraj po ponad tygodniu ze szpitala – a tu lodówka puściuteńka

. No takiej to ja jeszcze nie widziałam. No, jak była nowa, świeżo przywieziona ze sklepu, to owszem. Teraz doceniam dietę szpitalną – trochę zmniejszyła mi żołądek

. No i przez te 9 dni waga pierwszy raz stanęła.
Agnes92, gratuluję dotychczasowych wyników z matury. I podziwiam Cię, naprawdę, bo na pewno łatwo nie masz. Możesz być z siebie dumna. Reszta też na pewno będzie dobrze :-).
”Exotic87 pisze:
po ogladnieciu wcoraj magdy gessler mam straszna ochote na zupe cebulowa mysle ze dzisiaj wlasnie sobie ja zrobie , razem z przepisem oczywiscie bo nie wiem co i jak
Ja też się napaliłam na tą zupę cebulową. Szczególnie, że ona już ją drugi raz robiła na „nowe otwarcie” restauracji. Ciekawi mnie ten zapiekany ser. Teraz na zwolnieniu lekarskim będę mogła pichcić, to i z tą zupą powalczę.
katjusza77, jesteś bez serca

. Ja na szczęście humorów strasznych nie mam i jakoś specjalnie nie dręczę mojego M (tak mi się przynajmniej wydaje

), ale jak czytam Wasze perypetie to zastanawiam się, co nasi faceci mówią o nas

. A żeby docenić naszych M wystarczy obejrzeć "Who On Earth Did I Marry" (nie pamiętam polskiego tytułu, dziwnie jakoś przetłumaczyli... jakieś perypetie małżeńskie czy coś) na Investigation Discovery. Ja często oglądam. I akurat teraz leci.
A u mnie dzisiaj obiadu nie będzie, bo lodówka i zamrażarka puste

. Zapchamy się chyba chlebem z masłem.