reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpień 2012

niestety obejmuje, bo nie ma akurat u swojego pracodawcy, tylko grupówkę u mamy, a ma super ubezpieczenie bo 2500 zl za urodzenie :szok: no ale dobrze, że mnie coś tknęło i ja sobie wykupiłam w pracy :tak:
 
reklama
No to też nie miał kiedy pracy zmieniać ;-). Lepiej o tej kwocie nawet nie myśleć w takim razie ;-).
 
hahah dooobrze, że zmienił :-D u nas ten plus, że z wyprawki, to same pierdoły nam brakują, gorzej z kasą na szczepionki :eek:
 
Ach dziewczyny, z tymi chłopami to same powody do zamartwiania się. To mój chyba przechodzi już wszystko: lata na szybowcach, lata samolotami, jeździ na motorze. Jak gdzieś leci awionetką, to siedzę non stop na ww.TVN24.pl i sprawdzam czy nie piszą o jakiejś katastrofie. Osiwieję kiedyś.

Asia nie, nie musiałam powtarzać, kazali mi mimo wymiotów poczekać jeszcze tą drugą godzinę, bo stwierdził lekarz że co się miało wchłonąć to się wchłonęło, a wynik miałam 80 po 75g glukozy, gdzie norma do 140, więc nawet biorąc pod uwagę drobny błąd spowodowany wymiotami to wynik i tak dobry. Lekarka powiedziała że nie muszę powtarzać. Chyba by się to zresztą skończyło tak samo.

A ja dzisiaj ciąg dalszy przygód kulinarnych. Miałyśmy spotkanie służbowe u prawnika w centrum, i po nim poszłyśmy sobie do knajpy tureckiej i pochłonęłam wielkiego szaszłyka z jagnięciny z frytkami i górą surówek, a potem jeszcze dwie gałki lodów grycana w waflu. O dziwo było to ponad 2 godziny temu i jeszcze nie jestem głodna, heh.

Fajnie, że wreszcie ładna pogoda.
 
A z tym wynagrodzeniem/zasiłkiem chorobowym i macierzyńskim to mnie trochę zmartwiłyście. My w przyszłym tygodniu mamy zamiar walczyć o kredyt hipoteczny. Czyli zostaniemy tak samo - za przeproszeniem - zlani? :-(

Kochana powiem Ci jak jest w banku, w którym ja pracuje. Obliczając zdolność Wasza kredytową brane jest wynagrodzenie Twoje i Twojego M. Jeżeli wynagrodzenie jest już wypłacane z ZUS - Twoje wynagrodzenie nie jest brane pod uwagę. Tak samo jeśli jesteś na urlopie macierzyńskim/wychowawczym. Ale z tego co wiem, czasem Analityk wstępnie prosi o zaświadczenia o zarobkach przed L4 i oświadczenia o rezygnacji z wychowawczego urlopu- z doświadzenia jednak wiem, że analitycy po głębszej analizie i tak odrzucaja takie Wnoski. Niestety:crazy:
Wiadomo jeśli wnioskujecie wspólnie- to mimo, iż wynagrodzenie nie jest brane pod uwagę to wszystkie zobowiązania juz tak.

Podziwiam Waszym M za tak różnorodne pasje- niebezpieczne jednocześnie ale z jaką adrenalina WOW.
Mój to fanatyk za to HIP Hopu w domu od groma płyt, swego czasu były wyjazdy na koncerty ale już wyluzował teraz, ale jak Młodego nie ma to ściany chodzą.
 
Ostatnia edycja:
summerbaby mój w poprzedniej ciąży jak go wypuściłam na wycieczkę motorową wylądował mi na 6-miesięcznej rehabilitacji bez szans na całkowity powrót do zdrowia (po wypadku) więc teraz może sobie namalować takie wycieczki. Choć prawda taka, że jak ma się coś stać to i tak się stanie. Też to było jakoś tak w 7miesiącu. Teraz zresztą się pozmieniało z małym dzieckiem, ciężarną żonę to góra na dwa dni może mnie zostawić :-D więcej nie wyrabiam latania za młodym od 6-20 bez przerwy:no:
 
Dzag powiem Ci, że w większości banków L4 oraz zasiłki nie są brane pod uwagę jako dochód, a macie może kogoś z rodziny z kim możecie połączyć dochód?
 
Irisson, nie, nie mamy nikogo takiego. Poza tym też nie chcę nikogo obciążać takim ryzykiem.
natasszzka87, no to chyba zostanie sobie pobuczeć :-(. Buuuuu... :sad:. No cóż, obejrzymy sobie to mieszkanie dzisiaj i na tym się chyba skończy. A mówiłam mojemu M juz tyle miesięcy temu. Mówiłam. Póki jeszcze pracuję sprawdźmy. Ehhh...
 
reklama
Do góry