exotic, euro 2012 łączy nas w kuchni

aktywny dzień Cię czeka! jestem zmęczona za Ciebie jak to czytam, po fryzjerze jeszcze mecz i wesele, masakra
mnie o dziwo kawa dała kopa, Natalia nakarmiona bananem z truskawkami i ciastkiem, śpi, pranie nastawione się pierze, a ja właśnie wywaliłam wszystko z szafki w kuchni bo stwierdziłam że przyda się w niej lepsze zorganizowanie przestrzeni

to se teraz muszę układać. wracając ze spaceru kupiłam wątróbkę (pani z mięsnego była przed sklepem to ją zagadałam i mi przyniosła bo z dwoma psami i wózkiem bym nie miała jak wejśc na zakupy) - i mam zamiar upiec ciastka wątróbkowe dla psów, nienormalna jestem

dla nas nie piekę nic a dla psów będę wypieki z wątróbki robić

mąż będzie przeszczęśliwy jak wróci do domu i poczuje aromat

jeszcze nigdy nie piekłam czegoś takiego, niby proste i szybkie i nie śmierdzi jakoś tragicznie, zaraz zobaczymy
kurczę,
mala.di - masakra z tą Twoją sytuacją... nie ma to jak pomoc państwa dla samotnych matek... trzymam kciuki żeby Ci się jakoś to życie ułożyło, mimo wszystko chyba na Twoim miejscu zdecydowałabym się na tego nieznanego ojca żeby Ci się tamten po życiorysie nie plątał... ehh no trudna sytuacja... a gdyby ojciec był "znany" to ile tych alimentów by było? tylko wtedy to on by płacił, nie? a z tym to pewnie też nie wiadomo jak by było no i byłabyś od niego zależna...