mala.di
Fanka BB :)
kruszki, ja mialam plamienia gdy w ostatnią środe jechalam na usg, ale zmierzyla mi szyjke lekarka i stwierdzila ze jest ok, ze czasem sie takie cos zdarza bo teraz błona jakas czy cos innego jest mocno przekrwione.
oby bylo dobrze u Ciebie..
k8libby nawet tak nie mow ze mamy zaczac sie rozpakowywac w sierpniu dopiero
ja mam termin według OM na 1 sierpnia, a wedlug ostatniego usg na 2. wiec zdecydowanie wolałabym rodzić w drugiej połowie lipca
Wy wszystkie spać nie możecie a ja to jestem tak senna ciagle..klade sie co prawda koło 1-2 w nocy, jak uda mi sie wstac o 10 to jest dobrze
ale nawet czasem jak wstane tuz przed 12 to potem tylko chodze i ziewam...
zajadam sie teraz pysznymi świeżymi bułeczkami z pasztetem sojowym, popijam kakaem... i mialam pojsc kupic jakies ciuszki, i wypozyczyc cos w bibliotece, ale jakos sie zebrac nie moge.
oby bylo dobrze u Ciebie..
k8libby nawet tak nie mow ze mamy zaczac sie rozpakowywac w sierpniu dopiero
ja mam termin według OM na 1 sierpnia, a wedlug ostatniego usg na 2. wiec zdecydowanie wolałabym rodzić w drugiej połowie lipca Wy wszystkie spać nie możecie a ja to jestem tak senna ciagle..klade sie co prawda koło 1-2 w nocy, jak uda mi sie wstac o 10 to jest dobrze
ale nawet czasem jak wstane tuz przed 12 to potem tylko chodze i ziewam... zajadam sie teraz pysznymi świeżymi bułeczkami z pasztetem sojowym, popijam kakaem... i mialam pojsc kupic jakies ciuszki, i wypozyczyc cos w bibliotece, ale jakos sie zebrac nie moge.
Ach, te hormony

? Najpierw w pracy, potem odkurzanie, mycie podłóg, czesanie psa, gotowanie. Padam na twarz...A jeszcze musimy po zakupy wieczorem jechać
Jak jak kiedyś mogłam tak śmigać do wieczora? Pfff. Zdecydowanie nie te siły witalne już.
(trudno dobrze nadzorować prace, jak nie ma się możliwości, by kogoś lepiej pilnować). Dziś już kończą prace w domku, jeszcze w następnym tygodniu będą kafelkować taras (na razie ze względu na opady i wilgoć, trzeba poczekać aż wyschnie ten taras). Ech... Mart, na pewno nie wszędzie kafelkarze robią tak długo. Gdyby nasi tylko u nas robili w tym terminie, to powinni już dawno skończyć. Ale,niestety u nas te prace remontowe się ciągną i ciągną i co prawda koniec powoli widać, ale znacznie wolniej niż byśmy chcieli. Podziwiam Twoje zaparcie podczas pakowania. Jestem w stanie sobie wyobrazić to, o czym piszesz. Ja nie mam pojęcia, jak to u nas będzie wyglądało. Mamy tyle różnorodnych rzeczy, że połowę powywalam, zanim je stąd wywiozę. A na razie czekam na efekty prac, bo już powoli wyłania się ładna łazienka, kuchnia i salon