reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpień 2012

Cześć Wam okrąglaski :),

Ja też zdycham...Rano pojechałam na posiewy, myślałam, że jest trochę chłodniej, bo całą noc lało, ale gdzie tam. Do tego w metrze można autentycznie ducha wyzionąć z duchoty. Ani nawiewu, ani klimy, koszmar. Ledwo wytrzymałam, a miejsce siedzące miałam. Autentycznie gdyby nie to, to zemdlałabym jak nic :/. Nie ma co transport publiczny dba o swoje owieczki...Bilety drożeją w astronomicznym tempie, a jakość usług stoi w miejscu. Wrrr.

Do tego straszliwa jest wilgoć. Pranie w łazience nie chce mi wyschnąć od dwóch dni, pomimo, że wspomagam je wiatrakiem...o_O Nie mamy niestety balkonu, nie ma gdzie suszyć. Chyba muszę suszarkę kupić i tak i w pokoju rozstawiać na środku, bo przecież z maluchem nie wydolę z taką przepustowością.

Chciałam się wziąć za pranie ciuszków i pościeli, ale jak widać będzie musiało poczekać ;).

Ah, no i mam za sobą kolejną nieprzespaną noc. Czy może raczej przespaną snem rwano-szarpanym...Gorąco, a to pić, a to siusiu...Nieznośny mój organizm się robi ;).

Aia, nie prawda, są różne odmiany/ szczepy pałeczek salmonelli - niektóre występują na skorupce, a niektóre w żółtku - i te ostatnie są podobno najczęstsze.

No ładne kwiatki. Całe życie żyłam w błogim przeświadczeniu, że salmonella to tylko na skorupce i jak się jajeczko ugotuje, to po krzyku...Świat jest pełen niespodzianek. Dzięki :).

sempe może to już niedługo u Ciebie skoro tak Cię czyści :)? Czyżbyś miała być pierwszą lipcową sierpniówką? Tylko czekać chwili jak zaczniemy się sypać, ostatecznie to już ten czas ;).

k8libby zazdroszczę znośnej aury!!! Ileż bym dała za przewiew!

irisson moja mała też się niewiele rusza, ale ma tak od początku...Raczej się przewala, czasem rozpycha niż kopie, czy wykonuje jakieś inne spektakularne wygibasy. Nie mówiąc o tym, że czasem mam tak, że widzę jak się rusza, bo brzuch faluje, a nie czuję :eek: Gruboskór jakiś jestem straszny! Będzie dobrze wszystko. Trzymam kciuki za wizytowanie :)

exotic zakupy pierwsza klasa :). Żałuję, że u nas nie ma takich pchlich targów z dzieciowymi rzeczami do wyboru do koloru. Odjazdowa sprawa! Pozostaje mi Allegro, ale tam często gęsto zdzierają strasznie, trzeb być czujnym bardzo.

Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
MieMie macierzyńskiego wychodzi chyba teraz +/- 5 miesięcy + ewentualny urlop.

A właśnie - kiedy planujecie powrót do pracy? I co wtedy z dzieckiem - pomoc rodziny/ żłobek/ opiekunka?
 
macierzyński - 20tyg. plus 4 tyg. dodatkowego, jeszcze masz cały zaległy urlop jeśli nie wykorzystałaś w 2012:tak:
Kalkulator urlopu macierzyńskiego - Kalkulator ciąży - Ciążowy.pl tu można sobie przeliczyć, tatuś ma 2 tyg.
 
Aha. Koło 5 miesięcy wychodzi macierzyńskiego. I tak tyle co kot napłakał, ale lepsze to niż 3 ;).

A właśnie - kiedy planujecie powrót do pracy? I co wtedy z dzieckiem - pomoc rodziny/ żłobek/ opiekunka?

Ja zapowiedziałam w pracy, że wracam po macierzyńskim. W moim przypadku wychodzi to w lutym, bo jeszcze wakacje będą "zwrotne", a więc na nowy semestr.
Małą ma zająć się mama...Mam nadzieję, że się uda. Gdyby miała zostać w żłobku, to dopiero koło roczku. 6 miesięcznego bąbelka nie oddałabym za żadne skarby do placówki opiekuńczej. Na samą myśl, jakoś źle mi się robi.
 
sempe, nie strasz, trzymaj się kobieto jeszcze z tydzień.

Aia, no nie miałam tej "przyjemności" jechać w warszawskim metrze ale sobie wyobrażam:no:, wiesz co myślę, że o niektórych rzeczach lepiej nie wiedzieć szczególnie w ciąży:-)

Dokończyłam te cholerne prasowanie, jak pomyślę, że to będzie teraz mój chleb powszedni to ciarki mnie przechodzą, mogę robić wszystko tylko nie prasować:wściekła/y:

exotic, no nieźle się obłowiłaś, ja już nic nie kupuje. Myślę, że mam wszystkiego wystarczającą ilość, a jak nie to zawsze to tesco podjadę. Torbę spakuję na początku sierpnia, a lista co ma w niej być będzie w szufladzie, najwyżej M wszytko wrzuci. A te urodziny boska sprawa, naszemu Diskowi przydałaby się taka imprezka.

cornelka, kuruj się! współczuję, strasznie choruje się w taką pogodę:wściekła/y: Ja zostaje z dzieckiem. Mam pracę zadaniowym systemie czasu czyli z domu albo coś załatwiam. Jak pójdę na zajęcia na aplikacji, czy do sądu na praktyki albo do kancelarii odrobić pańszczyznę raz w m - cu to zostanie mama. Tak zamierzam funkcjonować dopóki nie skończę aplikacji, a Ula i mam nadzieje jej rodzeństwo 3 lat.

A ja dziś znów musiałam wyrzucić pełno jedzenia, bo wszędzie była pajęczyna larw moli i parę wyleciało ale zabiłam, to ***** przynoszę regularnie ze sklepu, a potem z tym walczę.:no:
 
Ostatnia edycja:
Ja też nie zamierzam wracać do pracy (ostatnio planowałam po maciezyńskim nic z tego nie wyszło więc teraz na opak;-)) aż dziecko pójdzie do przedszkola. Mam nadzieję, że będzie mi dane. Pewnie zatrudnię jakąś nianię na kilka godzin w tygodniu żeby móc spokojnie w domu pracować babcie mam niestety pracujące, żłobki dla mnie odpadają.
 
Ja też witam po nieprzespanej nocy. Dzisiaj u mnie na balkonie, choć odrobina wiaterku, ale i tak duszno. Chyba jakiś wiatrak do domu zakupie, tylko wypłata na koncie musi się pojawić, a to już dzisiaj na szczęście:-)
Sempe mam nadzieję, ze dolegliwości przejdą i Młody jeszcze trochę w brzuszku wytrzyma.
Aia zapraszam z praniem na mój balkon. mam 10m2 i też w Warszawie, więc wyschnie raz, dwa, trzy;-)
Cornelka zdrówka.
Ja wracam do pracy 1 marca, do połowy czerwca Młody, najprawdopodobniej z babcią, potem ja i M do konca sierpnia urlopy. A od września klubik. Życie to nie bajka;-)
 
A ja jeszcze nie wiem. Obie babcie mieszkają w innym mieście, dla mnie 5 miesięcy i powrót do pracy wydaje się strasznie szybki. Wolałabym być z dzieckiem jak najdłużej, na pewno do roku czasu. Ale plany planami a życie i tak wszystko zweryfikuje. Może będzie mi dane realizować niektóre działania związane ze studiami szybciej niż myślę, mając jednocześnie dziecko pod bokiem... :tak:
 
U mnie tak kolorowo nie będzie. Z własnej głupoty zostałam bez macierzyńskiego, więc jesteśmy z jedną wypłatą i niestety pewnie po tym pół roku będę musiała wrócić do pracy. Moja mama będzie mogła z małym popołudniu zostawać a rano nie wiem - albo opiekunka albo żłobek :-(
 
reklama
Do góry