reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Sierpień 2012

reklama
ja wstałam... obudziłam się o 6, leżałam i myślałam sobie jak to zaraz wstanę, pójdę na zakupy, pójdę na spacer z psami, wszytko to zanim Natalia się obudzi, mąż miał zaraz wrócić z nocki to by sobie z nią spał. no i mąż wrócił, saidł jeszcze do kompa, potem przyszedł, mały numerek był, no i potem ja zamiast pełna energii wstać - zasnęłam, i teraz wstałam. W mieszkaniu już gorąco, ja cała mokra (a tak mi jakoś świeżo było o tej 6), no i teraz żałuję bo Natalia zaraz wstanie więc do sklepu pójdę z nią chyba... ale to już po śniadaniu, sporo dnia już zleci, ehh mogłam jednak wstać... dobra, idę robić kawę...
asia, po raz kolejny napiszę że podziwiam Cię za Twoją poranną organizację... nie wiem jak to w ogóle możliwe :p ja nawet jak wstanę już o tej 6 to do 8 siedzę i piję kawę :p
dobra, dość narzekania, dziś ma być ten lepszy dzień...

też się martwię o Doti, pisała że puchnie strasznie, zresztą ja się jej nie dziwię że jest wykończona bo ja bym na jej miejscu dawno załamania nerwowego dostała... bidula :(
 
witam,

na temat palenia trawy się nie wypowiadam bo przerabiam to co jakis czas na bierząco!!! Sama chce spróbowac ale zawsze coś: to ciąża to karmienie to ciąża to karmienie:-D ale za rok powiedziałam ze choćby skały srały to pojade do Ostródy na Festiwal Reegae bez dzieci w koncu doznam totalnego odjazdu:szok::-D:szok: bo uważam ze wszystko jest dla ludzi ALE Z UMIAREM!!

papiersów nie paliłam i nie pale i mąz tez, w wieku 14lat probowałam ale co to za swinstwo!! Alkohol lubie i to bardzo... ech i ach jakbym tak chciała choć małego drineczka pysznego:-)

mam dzis robotny dzień, jurto średniak na obóz do Łeby jedzie więc dzisiaj wielkie pakowanie jego, do tego pranie itp..
plecy mam spalone i nic mi nie pomaga...

Dzag swietnie ze się odezwałaś!! Dzielna jesteś:-) pozdrawiam
Olga nie przejmuj się ze nic od rana nie robisz, zdarza się a to nie grzech:-)

od rana co chwile mi krew z nosa leci:no::no:
 
A ja dzisiaj dziewczyny całą noc rodziłam, tzn. taki miałam sen;-)Śniło mi się, ze poszłam na kontrolę do lekarza i okzało się, ze mam 8 cm rozwarcia. Jednak koncowego efektu sen nie zarejestrował. W czwartek kontrola i zobaczymy co się dzieje, a wszystko prze nocne skurcze z krzyża, niby tylko 4, ale były i jakiś brązowawy śluz na wkładce. Czyżby tuż, tuż;-)
Sopelku trzymaj się na wizycie. Co ma być to będzie, już niedługo.
Marcia oby sny M były z kategorii niesprawdzalnych
Olga o widzę, ze Ty też masz nocą pracującego M. Mój ma nockę dzisiaj, więc chłopaki się wymieniają:-)
Ja dzisiaj mam plan wreszcie jakiś wózek ostatecznie ogarnąć i łózeczko kupić i będę gotowa na przyjście mojego Macieja
 
domi, mój mąż pierwszy raz od dwóch lat nocki, biedny cierpi bardzo, ponoć to tylko przejściowe i chyba teraz będzie miał tylko pierwszą i drugą, tylko do piątku musi jakoś dociągnąć i tyle, na szczęście

sempe, dzięki za pocieszenie :)
ale uważam że nic nie robić w pewnych sytuacjach to grzech i to wielki :p no bo popatrzcie: dalej siedzę, pisałam długiego posta gdzie indziej, wyobraźcie sobie że siedzę durna zgarbiona przed tym kompem przy pozasłanianych roletach, bez soczewek więc twarz 10cm od ekranu, zmrużone oczy, kawy jeszcze nie zrobiłam, nie umyłam się, spocona cała, dziecko tam pewnie w sypialni już zagadało męża na amen, o ja durna nieszczęsna :pPP
powinien ktoś podejść teraz do mnie, wytargać za nieuczesaną czuprynę, trzepnąć w łeb i wrzasnąć "ogarnij się kobieto!!" i tym optymistycznym akcentem wstaję i idę do łazienki, dziecka, kuchni a potem do sklepu i potem gotuję na kilka dni - ot co :D
 
Olga, a ja Ci parę razy mówiłam, że jesteś dla siebie za surowa:tak:. Nie codziennie trzeba działać pełną parą od rana, ja się przyznaje bez bicia mam to po mamie i to nie jest też dobre bo nie umiem się wyluzować, mam plan co na dany dzień na kartce i muszę część wykonać, bo tak już mam. Dobrze byłoby czasami pójść spać jak zmywarka nie załadowana i garki nie umyte i mieć wszytko w d.... tak dla zdrowia psychicznego, ale ja tak nie umiem i ciągle czuję presję, że coś muszę. Trochę się obawiam jak to będzie przy dziecku i tylu obowiązkach na aplikacji, w pracy i moim nieznośnym często perfekcjonizmie.
Mój M denerwuję się czasami, że w soboty jak wracam z bazarku to już mu daję listę rzeczy zrobienia, a on lubi tak w weekend nic nie robić. Więc widzisz każdy ma inny problem.
 
Cześć kochane :),

Zacznę od tego, że pierwszy raz od dawna się wyspałam. Duchota nocna nieco zelżała i dało się oddychać. Miło :).
Nawet na siusiu wstawałam tylko 2 razy!

Co do używek...Jestem zdania, podobnie jak część z Was, że najważniejszy jest umiar i odpowiedni do nich stosunek, a także okoliczności i przyczyny dla których po nie sięgamy. Ciężkie narkotyki i wszelką chemię uważam za zło wcielone i popieram walkę z ich obecnością na rynku bezwzględnie. Natomiast zioła...Czymże na dobrą sprawę różnią się od całkiem legalnego tytoniu? i jedno i drugie uzależnia. I jedno i drugie zasyfia nam płuca i sprawia, że generalnie się trujemy. Miałam czas w życiu, w którym kopciłam, próbowałam różnych dziwnych rzeczy. Nie jestem zdegenerowana, nie popadłam w ciężkie nałogi (poza papierochami). Trzeba znać miarę i mieć silne przeświadczenie, że nic nam szczęścia nie da, jeżeli sami ze sobą, bez jakichkolwiek badziewi nie będziemy się dobrze czuli.
Moim zdaniem najbardziej zabójcze są okoliczności, w których młody człowiek sięga po używki, niż one same w czystej postaci. Bo to okoliczności życiowe sprawiają, że dają mu poczucie odjazdu i "lepszego świata", które utożsamia ze szczęściem. Nie ma szczęścia z aplikatora jednak...
Rzuciłam palenie, wszelkich ziół zaniechałam jeszcze w szkole średniej. Alkohol nadal lubię i chętnie spożywam w stosownych okolicznościach oczywiście ;).

Olga też tak mam, że jak czegoś od razu nie zrobię - patrz np. zwleczenie się z łóżka i konkretne działania, to potem nic mi się już nie chce i cierpię na deficyty motywacji ;). Mam nadzieję, że się jednak aktywujesz jeszcze, w sumie młoda godzina ;).

MieMie ambitne masz plany z pisaniem pracy. Rozumiem, że do września musisz ją wysmarować? Mam nadzieję, że jakoś się uda, choć z maluchem u boku łatwo nie będzie, trzeba się nastawić na ciężką pracę w skale i lodzie ;). Trzymam kciuki. Im wcześniej za nią weźmiesz, tym lepiej, najlepiej jeszcze teraz, jak masz trochę luzu :).

dzag dzięki, że się odezwałaś. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że masz już Tymonka przy sobie. To cudowne! Straaaasznie bym chciała móc utulić naszą Marysię. Trzymajcie się i szybko wracajcie do domku :).

marcia mam nadzieję, że wizyta nie przyniesie żadnych ostatecznych rozwiązań! Trzymam kciuki :).

sopelek dobrze, że już lepiej. Tak to już jest z naszymi nastrojami, raz na wozie, raz pod...;). Wzruszyłam się Twoimi słowami o naszych wyczekanych szkrabach. Masz rację, to wielkie szczęście, że jesteśmy a tym momencie, w którym jesteśmy, kończymy ciąże i choć czasem jest ciężko dobrze jest pamiętać, że to najpiękniejsza rzecz jaka mogła nas spotkać. Warto o tym każdego dnia pamiętać :).

sempe hahahaha, lepiej późno niż wcale, a pewnie ;).

domi zazdroszczę snów porodowych, naprawdę...Mnie się nie imają niestety. A to w sumie dobre tak powolutku się oswajać ;).

Dobrego dnia :)
 
domi, mój mąż pierwszy raz od dwóch lat nocki, biedny cierpi bardzo, ponoć to tylko przejściowe i chyba teraz będzie miał tylko pierwszą i drugą, tylko do piątku musi jakoś dociągnąć i tyle, na szczęście

sempe, dzięki za pocieszenie :)
ale uważam że nic nie robić w pewnych sytuacjach to grzech i to wielki :p no bo popatrzcie: Dalej siedzę, pisałam długiego posta gdzie indziej, wyobraźcie sobie że siedzę durna zgarbiona przed tym kompem przy pozasłanianych roletach, bez soczewek więc twarz 10cm od ekranu, zmrużone oczy, kawy jeszcze nie zrobiłam, nie umyłam się, spocona cała, dziecko tam pewnie w sypialni już zagadało męża na amen, o ja durna nieszczęsna :ppp
powinien ktoś podejść teraz do mnie, wytargać za nieuczesaną czuprynę, trzepnąć w łeb i wrzasnąć "ogarnij się kobieto!!" i tym optymistycznym akcentem wstaję i idę do łazienki, dziecka, kuchni a potem do sklepu i potem gotuję na kilka dni - ot co :d
znalazłam motywator :)
1269083638_by_wicca_500.jpgcmoq-ogarnij-sie-pl-ffffff.jpeg
 
witajcie dziewczynki, bardzo mnie naciaga w dole :/ jakby dziecko dosc mocno napieralo.. i tak jakby powietrze bylo tam w srodku na dole.
jestem poki co w domku, bratanica spi na dole ze swoja mala, ja u gory z kawka, zjadlam dwa tosty z dzemem, jakos malo snu potrzebuje ostatnio, wystarczy ze spie 5-6h i jest okey, chyba cialo mi dajeznac ze to juz koniec laby niedlugo :D
21dni lipca i nasz sierpien nadchodzi wielkimi krokami, ktora nastepna sie wysypuje?
pamietam jak wszystkie sie zaczelysmy tu poznawac :) mam nadzieje ze kiedys spotkamy sie wszystkie gdzies w pl, byloby fajnie
powinnam poukladac kacik dla dziecka, wystarczy ze przewijak przesune i ciuszki poukladam, ale nie chce mi sie :)
 
reklama
milionka, dzięki :))
asia, dzięki za pocieszenie, ale jednak chciałabym mieć coś z Ciebie ;))) może kiedyś..? kto wie :)
Aia, no mam nadzieję że się aktywuję :))

moje dziecko zjadło 70g twarożku na śniadanie, trochę mało, nie..? grrr! sama jem resztę, nie ma tego złego no...
 
Do góry