reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Sierpień 2013

Ja już w ciąży byłam ale też nie wiem czy zorientuję się, że to "te" skurcze, głównie dlatego, że w pierwszej ciąży odeszły mi wody a jedyne bóle porodowe jakie potem miałam to takie bóle identyczne jak na okres tylko, że dużo silniejsze, wiem, że są jeszcze jakieś bóle "z krzyża" ale za nic nie wiem co to znaczy :eek:
 
reklama
W koncu po to jest forum zeby pisac o problemach i o tym co nas martwi a nie ze sie swietnie czujemy i jest super, nawet jesli komus problemy wydaja sie blahe to po to tu jestesmy zeby sie wspierac.
 
Dolaresr, ale masz przeboje z tym wymazem.. masakra jakaś.. oby Ci już pobrali i będziesz miała święty spokój ;)

Quincy, olej tego kogoś ;) nie ma co się niepotrzebnie denerwować :) swoją drogą zastanawiające.. jest tyle innych miesięcy, a "dlaczego" upodobała sobie właśnie sierpień..

Co do ruchów to ja nie liczę.. mały się rusza, wiem już kiedy najczęściej więc się nie przejmuję :)
A teraz właśnie ma czkawkę ! zjadłam tabliczkę czekolady.. chyba po mamusi jest taki łapczywy na słodycze :-D
 
Basia wiesz czy ta położna ma urlop od tego tygodnia czy przyszłego?
 
Wróciłam ze sklepu z gazetą "M jak mama" lipcową.
Jest w niej spory artykuł o paciorkowcu właśnie, a w związku z tym, że nasza taka.j ma go niestety stwierdzonego, wrzucam tu najważniejsze fragmenty ;)
Mam nadzieję, że nikomu się ta wiedza nie przyda, ale od nadmiaru głowa nie boli ;)

`Obecność tych bakterii w pochwie zdrowej kobiety nie jest niczym nadzwyczajnym. Ale sytuacja zmienia się wraz z jej zajściem w ciążę, a właściwie podczas porodu. Te podejrzane bakterie to paciorkowce hemolizujące z grupy B (GBS), o łacińskiej nazwie Streptococcus agalactiae. Mogą być groźne dla mamy, ale przede wszystkim dla dziecka. Na szczęście można je zawczasu wykryć i leczyć.
Sąsiedzi czy wrogowie?
Streptococcus agalactiae mogą być obecne w pochwie, odbycie i dolnym odcinku przewodu pokarmowego. U zdrowych kobiet nie powodują żadnych dolegliwości. Ich obecność można porównać z rolą, jaką pełnią spokojni sąsiedzi - są i nikomu nie wadzą nikomu. Z danych, które jednak w Polsce nie są zbyt dokładne, GBS stwierdza się u 10-30 proc. zdrowych kobiet, czyli można przyjąć, że średnio u co piątej. Ta bezkolizyjna dla kobiety i bakterii sytuacja zmienia się wraz z zajściem w ciążę. W tym czasie zachodzą zmiany, które stwarzają korzystne warunki do namnażania bakterii w pochwie. Wzrost liczby tych paciorkowców może być zagrożeniem dla mamy, ale przede wszystkim dla dziecka, które może zakazić się drobnoustrojami w trakcie porodu. Bakterie można wykryć, wykonując u ciężarnej w gabinecie ginekologicznym posiew z okolicy pochwy i odbytu. Badanie nie jest bolesne i trwa dosłownie chwilę. Pobrany posiew zostaje wysłany do laboratorium, gdzie zostanie określone, czy kobieta rzeczywiście jest nosicielką GBS, a jeśli tak, na jakie antybiotyki wykryte paciorkowce są wrażliwe.
Leczyć trzeba przed porodem
Jeśli badanie potwierdzi nosicielstwo GBS, ginekolog wpisuje taką informację do karty ciąży. Wydawałoby się, że wystarczy wówczas podać ciężarnej lek zwalczający bakterie i sprawa załatwiona. Otóż nie! Podanie antybiotyku w czasie ciąży wcale nie pomaga. Bakterie szybko ponownie nawracają po odstawieniu leku i ciężarna jest ponownie w punkcie wyjścia. Ponieważ wiadomo, że ryzyko dla zdrowia dziecka stwarza nie sam okres ciąży (oczywiście tylko wtedy, gdy błony płodowe są szczelne), ale moment porodu, najcenniejsza jest wiedza, czy ciężarna jest nosicielką GBS pod koniec ciąży. Daje to szansę podania jej antybiotyku tuż przed porodem. Dzięki temu w chwili porodu dziecko i mama są bezpieczne.`

`Na szczęście zaledwie u 2-4 noworodków na 1000 dochodzi do zakażenia bakteriami Streptococcus agalactiae.`

O drogach zakażenia, skutkach, zapobieganiu i konieczności obserwacji noworodka doczytać możecie w gazecie, chyba, że zależy wam aby te informacje były na naszym forum, wtedy mogę dopisać ;)
 
Quincy ja nie wiem jak Ci się chciało to przepisać!!! Bardzo bardzo Ci dziękuję, jesteś kochana!!
To zdanie "`Na szczęście zaledwie u 2-4 noworodków na 1000 dochodzi do zakażenia bakteriami Streptococcus agalactiae.`" nie wiem jak to rozumieć, czy chodzi o 2-4 noworodków w ogóle czy tych, których matka ma tą bakterię.
Rozumiem, że moje dziecko jest bezpieczne dopóki wody nie przeciekają, a co jak mi odejdą wcześniej jak z pierwszym synkiem? Muszę się o to zapytać lekarza chociaż zastanawiam się czy nie iść z tym pytaniem do innego lekarza teraz ale pewnie ten inny wpisałby mi wizytę w kartę ciąży i mój by się dowiedział prawda?
 
hej.
nie bylo mnie troche, ale mialam sporo spraw na glowie i brak czasu:) na szczescie ostatnie dni pracy i bede odpoczywac i czekac na maluszka:)

quincy, ja tez mam ta gazetke a nawet 2 bo dzisiaj kupilam a myslalam ze to na nastepny.miesiac;p w razie jakby ktos chcial to moge zeskanowac ta strone i wrzucic tu zdjecie,zebys nie musiala przepisywac:)
sliczne sa te Twoje sowki. zazdroszcze checi i talentu. umnie poki co malujemy pokoj i wyszlo na moje kolory nie mezowego wiec jestem happy.:D jak juz bedzie pomalowane, zaszaleje z dodatkami:)

taka.j ja nawet nie mialam robionego tego wymazu na gbs a juz jutro 38 tydz! w piatek mam wizyte u gina wiec sie zapytam czy bedzie.mi to robil,bo kolezanka u niego nie miala robionego
a co do zmiany lekarza to ja w polowie ciazy poszlam do innego i mi takich rzeczy nagadala o mojej tarczycy("napewno ma pani tam guza bo to na oko widac , a to usg tarczycy to chyba jakies fotograf robil, brzuszek jakis maly, ale usg nie zrobie bo nie umiem wlaczyc"), ze dalm sobie z nia spokoj, pozniej znowu mialam przeboje z hbs, bo w labo zaginal moj wynik a jak poszlam znowu to lekarka na wejsciu nawet nie pytajac jak mam na nazwisko powiedziala mi ze przykro jej,ale wynik jest zly i musze sie do niej zglosic! A na drugi dzin sie okazalo ze to nie moj wynik. Wiec ja juz innym lekarzom nie wierze;/

Wczoraj w nocy pierwszy raz zlapaly mnie skurczybyki,ale to tak mocno i przez 2 godziny, az zasnelam ze stresu;p

Wogole ta koncowka ciazy daje sie we znaki, a jeszcze dzisiaj zauwazylam rozstepy na brzuchu;/ a myslalam ze mnie to ominie;/;/;/

No to ponazekalam no i zapomnialam, co dalej mialam pisac;/
 
Ostatnia edycja:
taka.j - nie ma za co i tak się nudzę ;) A co do liczby tych zakażeń, to ja rozumiem, że chodzi o 2-4 noworodki na 1000 urodzonych przez mamy zakażone GBS. I tak, Twoje dziecko jest bezpieczne, dopóki jest szczelnie zamknięte w swoim "mieszkanku". Z tego co czytałam dalej w artykule wynika, że jeśli nie zdążą podać tego antybiotyku na te 4h przed, a podadzą np na godzinę czy dwie przed porodem to zaleca się dłuższy okres obserwacji noworodka (2-3 dniowy) i w przypadku wystąpienia jakichkolwiek objawów - zrobienie badań posiewowych na GBS z pępka, ucha i krwii lub wykonanie rtg płuc, a nawet badanie płynu mózgowo-rdzeniowego. Jeśli potwierdzi się jego obecność, dziecko dostanie dożylnie antybiotyk. A na wizytę u innego lekarza (jesli bardzo nie chcesz by się dowiedział Twój prowadzący) możesz chyba "zapomnieć" karty ciąży.. i zaznaczyć że chodzi ci tylko o konsultację w sprawie GBS.

Jagoda - dobrze że się odezwałaś ! Ty masz jako jedna z pierwszych termin więc jak się nie odzywasz od razu jesteś podejrzana o rozdwojenie się ;) Na jakie kolorki malujesz pokoik ? Co do wymazu na GBS to mój też ginekolog twierdził, że nie trzeba robić, bo jak się nie zrobi to podadzą antybiotyk "profilaktycznie" i po sprawie.. Ja jednak nie jestem za czymś takim i wolałam mieć wykonany.
 
reklama
Wiecie, mnie sie wydaje,ze dlaczego...jest nieszczesliwym czlowiekiem i ma jakis problem ze soba...
Ja na jej stwierdzenia "dziecko" itp wogole bym nie reagowala...niech sobie pisze co chce :-)
Ona za wszelka cene szuka zaczepki..
Do mnie tez pisala z tym imieniem...a ja mam to gdzies.
Wogole nie odpisalam.
To nasza decyzja jak damy dziecku na imie...a ona ma prawo napisac,ze jej sie nie podoba.
Tylko uwazam,ze ona jest nieszczesliwa bo mysli,ze takim zachowaniem wpedzy w kompleksy czy smutek innych...na mnie akurat to nie dziala :-)
 
Do góry