Beata, mam tak samo jak Ty z tym NFZ. Ja musiałam lekarza wykonującego USG męczyć, żeby mi powiedział jaka jest przezierność, też mi najpierw powiedział tylko, że wszystko w porządku. Potem mu przez ramię zaglądałam, jak robił zapis wizyty. Zapomniałam sprawdzić, jaką maluszek ma długość i co z kością nosową, ale jak w porządku, to w porządku. W sumie też bym chciała mieć przy sobie te wyniki.
Magduś, zapomniałam wczoraj napisać. Ja od kilku lat mam problemy z kręgosłupem, nawet kilka lat temu robili mi rezonans magnetyczny i stwierdzili przepuklinę dysku międzykręgowego, uciskającą nerwy. Lekarz powiedział, że kiedyś grozi mi operacja, ale mogę próbować wzmocnić mięśnie wokół kręgosłupa krzyżowego, to może uniknę tego. Ja np. w czasie okresu zawsze miałam bóle związane z kręgosłupem, ale tak na co dzień dobrze funkcjonuję. Warto robić takie brzuszki niepełne (do spięcia), bez podnoszenia części krzyżowej i spać na boku, a nie na plecach. Ostatnio też stosuję ciepły prysznic zakończony lodowatym, w tym przez kilka sekund polewam lodowatą wodą odcinek krzyżowy kręgosłupa no i mogę powiedzieć, że póki co w ciąży jest dobrze, nie mam bóli. Już gorzej bywało, kiedy zbyt intensywnie jeździłam na rowerze no i obawiam się, co będzie jak brzuch urośnie.
Jeszcze zastanawiam się, jak z tym szpitalem. Czy Wy się jakoś wcześniej zapisujecie, czy po prostu się przyjeżdża na poród? Koleżanka mnie straszyła, że u nas w dobrym szpitalu mogą odesłać z braku miejsc. Od siostry wiem, że ona po prostu tam przyjechała, bez umawiania, ale była w takiej fazie porodu, że nie było mowy o odesłaniu.