reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

My nie mamy dodatkowego pokoju , musze zrobić rewolucje - czyli remont , bliźniętami zrobić duży wspólny pokój na poddaszu ( teraz mam tam magazyn i biuro ) , bałam sie , ze sie nie zgodzą , bo każdy ma oddzielny swoj pokoik, ale nawet udało mi sie ich zachęcić , ze zrobie im piętrowe łóżko , ze beda mogli wybrać swoje tapety itd.. a w ich pokoikach zrobie pokój małej i małe biuro . Z magazynem za to bedzie problem - bedziemy musieli gdzies wynająć .

Ja mieszkam w bloku, w dwu pokojowym mieszkaniu więc też będzie to tylko kącik przy nas. Później ewentualnie oddamy jej ten jeden pokoik mały. Jakoś trzeba sobie radzić. Grunt to rodzina :D
 
reklama
Ja mieszkam w bloku, w dwu pokojowym mieszkaniu więc też będzie to tylko kącik przy nas. Później ewentualnie oddamy jej ten jeden pokoik mały. Jakoś trzeba sobie radzić. Grunt to rodzina :D
My tez mamy małe mieszkanie, salon z kuchnią i sypialnie więc łóżeczko dajemy do naszej sypialni [emoji16]
 
Ja mieszkam w bloku, w dwu pokojowym mieszkaniu więc też będzie to tylko kącik przy nas. Później ewentualnie oddamy jej ten jeden pokoik mały. Jakoś trzeba sobie radzić. Grunt to rodzina :D
Tez bym mogła tak zrobić na początku , ale to by było tymczasowe rozwiazanie i potem jak podrośnie znowu byłby problem , gdzie jej zrobić pokoik . Chyba wezmę sie jakos zmobilizuje teraz , bo potem przy 3 dzieci bedzie jeszcze trudniej . My tez jak miały urudzic bliźniaki mieliśmy mieszkanie , byli w 1 pokoiku wytrwaliśmy tak do 2 r.z i trzeba było kupic albo większe albo dom , zwłaszcza ze pokoik mieli mały a to chłopiec i dziewczynka - każde ma inne zabawki , zainteresowania i potrzeby . I jeszcze u nas Firma - jak cos produkujesz musisz miec gdzie to przechowywać .
 
Zobacz załącznik 862328 Hejka, podczytuje was z samego rana - od jakiegos czasu budzę sie codziennie o 4 rano i ciężko mi zasnąć . Juz jesteście tak swietnie zorganizowane - pokoiki, wózeczki , torby spakowane , ja jestem w czarnej ... mam ubranka , ale nawet nie mam pokoiku ani komody gdzie je pochować . Stanowczo mam zbyt szybkie tempo życia i zbyt duzo obowiązków a czas tak szybko leci . Ostatni raz na usg byłam w 22 tygodniu , nie wiem ile mała od tamtej pory przybyła na wadze, nie wiem jak lezy . Zapisałam sie na wizytę na wtorek to bedzie 29 tydzień i 1 dzień . Nie wiem czy wam pisałam ze skręciłam tez druga nogę i to poważniej niz pierwsza - za duży pośpiech , za duzo sie dzieje i takie skutki :( a to moje zdjecie z wczoraj o 5 rano prasowałam karton ubrań na sesje zdjęciowa nowej kolekcji . Ściskam was mocno !!!
Jejus kobieto.. uwazaj na siebie !!! Bo do porodu bedziesz polamana.. :huh:
 
Tez bym mogła tak zrobić na początku , ale to by było tymczasowe rozwiazanie i potem jak podrośnie znowu byłby problem , gdzie jej zrobić pokoik . Chyba wezmę sie jakos zmobilizuje teraz , bo potem przy 3 dzieci bedzie jeszcze trudniej . My tez jak miały urudzic bliźniaki mieliśmy mieszkanie , byli w 1 pokoiku wytrwaliśmy tak do 2 r.z i trzeba było kupic albo większe albo dom , zwłaszcza ze pokoik mieli mały a to chłopiec i dziewczynka - każde ma inne zabawki , zainteresowania i potrzeby . I jeszcze u nas Firma - jak cos produkujesz musisz miec gdzie to przechowywać .

A co wy tam produkujecie się jeśli mogę zapytać? :)
 
Wy już piszecie o meblach, torbach do szpitala a ja jestem chyba tu najbardziej w tyle :-D

Dalej z moim czekamy na to aż deweloper rozwiąże sprawy prawne z mieszkaniem w szeregowcu o które się staramy. Sprawa ciągnie się już trochę czasu a jak ostatecznie niewypali to będziemy szukać mieszkania na wynajem.
Kuzynka mi obiecała kilka ubranek malutkich ale chyba jej się nie śpieszy żeby mi je przynieść także w kwestii ubranek zatrzymałam się na może 2-3 sztukach czegoś na 56 a reszta na 62 więc dalej nie wiem i waham się co ewentualnie dokupić. Wózek w połowie lipca do odebrania. Na czerwiec zostawię sobie wyprawkę kosmetyczno-ubrankową i ewentualnie ubrania dla mnie a w lipcu wanienka, łóżeczko, materac i zobaczymy co dalej z mieszkaniem :D Nie wyobrażam sobie mieszkać z moją matką - jest wredna i wszystko krytykuje i cały czas próbuje się nas pozbyć z domu także wyprowadzka raczej nieunikniona.
Tez mam problemy z moja mama - to ciężki temat .. powiem tyle , dzień matki był dla mnie trudny , bo mamy bardzo zle relacje i to od dłuższego czasu i jedynym rozwiązaniem jest całkowite odcięcie sie , bo próbowałam juz wie razy byc wyrozumiała , puszczać mimo uszu, ale czuje ze mnie to wykańcza , ze jest kosztem mnie i trzeba było uciąć :(
 
A co wy tam produkujecie się jeśli mogę zapytać? :)
Ha ha - ubranka dla dzieci sa tego ogromne ilości . Za każdym razem jak wchodzi nowa kolekcja i przyjeżdzają te palety z kartonami z rożnych szwalni to mi sie płakać chce . Dom zamienia sie w magazyn az ciezko przejść . Potem miesiąc lezy az wyślemy do wszystkich sklepow , ktore złożyły zamowienie a to co zostaje idzie na sprzedać do sklepy internetowego i zostaje w naszym wew magazynie .
 
Nogi mi sie skręcają , czyli pęka torebka stawowa , nie za bardzo wiem o co chodzi , ostatnio w klapku na trawniku przekręciłem i trzasło - opuchlizna , ból , długo kulałam, jak zaczęło byc lepiej to w adidasach schodziłam z tarasu i upadłam na druga nogę i to juz myslalam ze złamanie bo spuchło okropnie , pojechaliśmy do szpitala to ortopeda obejrzał zlecił rtg poszłam a tam mi mówi ten pan , ze zrobi ale na moje ryzyko bo to niebezpieczne w ciąży dla płodu . To wróciłam do ortopedy z inf ze boje sie naświetlać a on sie uparł , ale nie chciał napisać oświadczenia ze to jest bezpieczne , kazał mi napisać za to ze jestem świadoma ryzyka naświetleń , ale ze on to zleca kobietom bo przecież łamią nogi nawet w ciąży i ze jest wszystko dobrze . Nie zrobiłam .. poszłam ba usg prywatnie , jest pęknięcie , sa krwiaki , mam orteze i zalecone chodzenie o kulach a najlepiej leżenie i zastrzyki przeciwzakrzepowe . No ale u nas leżenie odpada , nie miałby mnie kto zastąpić przy dzieciach i pracy :( jakos tam kustykam , ale wolno sie goi .
Współczuję Ci bardzo. Miałam kiedyś skręconą kostkę. Właśnie w adidasach źle stanęłam. I pół roku z głowy. Miałam wtedy tylko studia na głowie a Ty dzieci to tym bardziej współczuję. Nie wysłużysz się za bardzo nikim. Jak to mówią-mamy nie biorą zwolnienia. Postaraj się zwolnić trochę żeby kolejnej kontuzji nie złapać. Bo za chwilę nowy maluch i pracy jeszcze więcej.

Wy już piszecie o meblach, torbach do szpitala a ja jestem chyba tu najbardziej w tyle :-D

Dalej z moim czekamy na to aż deweloper rozwiąże sprawy prawne z mieszkaniem w szeregowcu o które się staramy. Sprawa ciągnie się już trochę czasu a jak ostatecznie niewypali to będziemy szukać mieszkania na wynajem.
Kuzynka mi obiecała kilka ubranek malutkich ale chyba jej się nie śpieszy żeby mi je przynieść także w kwestii ubranek zatrzymałam się na może 2-3 sztukach czegoś na 56 a reszta na 62 więc dalej nie wiem i waham się co ewentualnie dokupić. Wózek w połowie lipca do odebrania. Na czerwiec zostawię sobie wyprawkę kosmetyczno-ubrankową i ewentualnie ubrania dla mnie a w lipcu wanienka, łóżeczko, materac i zobaczymy co dalej z mieszkaniem :D Nie wyobrażam sobie mieszkać z moją matką - jest wredna i wszystko krytykuje i cały czas próbuje się nas pozbyć z domu także wyprowadzka raczej nieunikniona.
Ja też mam kilka sztuk ubranek bo też czekam na paczki od znajomej z którą mamy się wymienić ubrankami bo ona miała pierwszego syna a teraz będzie mieć córkę. U mnie na odwrót i mamy się wymienić tylko ona ma termin na październik i widzę , że dla niej to jeszcze za wcześnie na ogarnianie ubranek. A ja czekam z niecierpliwością bo już bym mogła mieć wszystko poszykowane.
 
Jejus kobieto.. uwazaj na siebie !!! Bo do porodu bedziesz polamana.. :huh:
Juz bede uważać i chce zwolnić tempo , nadrabiam wszystko zeby jak urodzę miec poukładane sprawy zawodowe ( w miarę ) stad ten pośpiech i brak czasu na szykowanie sie do przyjścia na świat nowego członka rodziny . Juz man prawie wszystko załatwione - kolekcja jesienno zimowa sie szyje a wiosna lato 2019 rok tez zaprojektowana i sesja zdjęciowa zrobiona , potem oddaje stery mężowi , moge byc tylko konsultantem i wszystko mi lotto :)
 
reklama
Juz bede uważać i chce zwolnić tempo , nadrabiam wszystko zeby jak urodzę miec poukładane sprawy zawodowe ( w miarę ) stad ten pośpiech i brak czasu na szykowanie sie do przyjścia na świat nowego członka rodziny . Juz man prawie wszystko załatwione - kolekcja jesienno zimowa sie szyje a wiosna lato 2019 rok tez zaprojektowana i sesja zdjęciowa zrobiona , potem oddaje stery mężowi , moge byc tylko konsultantem i wszystko mi lotto :)
I bardzo dobrze ;) musisz teraz myslec o sobie i dzidzi ;)
 
Do góry