reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2020

@misiaaa95 dokladnie pomyślałam to samo 😅
To teraz zostałyśmy tylko my dwie 🙀
@Mdła rozmawiam z nim i przekonuje ale ten uparciuch nie słucha, chyba robi wszystkim pytajacym czy już urodziłam na złość i się buntuje 😅 i przede wszystkim gratulacje ! Zoya jest cudowna ! Odpoczywajcie i poznajcie się na spokojnie ! ❤️😍🥰
 
reklama
Mnie męczyło wszysto możliwe tygodniami i nic 😉 W drugą stronę może być tak samo zaskakująco!
We wtorek Malizna była nadaktywna nawet jak na nią. W środę na USG okazało się że ułożyła się plecami w drugą stronę i głowa przy okazji też poszła w górę 🤦🏼‍♀️ Aż mi się płakać chciało 😫
Lekarka zaproponowała wywoływanie. Ale było już po 13tej. Zanim dojadę, zanim mnie przyjmą, zrobią KTG...to noc w szpitalu bez sensu. Więc umówiłam się z nią na piątek 8:00 rano, że przyjadę i od razu dzwonimy do szpitala i jadę. I już się z tym pogodziłam nawet... A o 3:00 miałam mokre gacie. Bez przesady ale jednak. O 5:00 miałam bardziej mokre spodnie od piżamy. Więc wody płodowe! Skurczy brak oczywiście. Zadzwoniłam na porodówkę,do babci, przygotowałam co trzeba. Poszłam do wanny pobudzić te skurcze. Pierwszy o 6:30 - śmiech na sali ale jednak skurczył. Zapakowaliśmy dzieci i mieliśmy jechać jeszcze na herbatę żeby zmiana się dokonała w szpitalu. Ale po drodze skurcze co 5-4 min. Dojechaliśmy do szpitala o 7:30- skurcze co 3 minuty. O 8:30 weszliśmy na salę porodową. Zażyczyłam sobie lewatywę, nalali wodę do wanny. Bosz jak to dobrze że ja tą wannę chciałam 🙈 zanim wlazłam miałam już skurcze bez przerwy. W wannie znów pojawiły się przerwy- minutowe ale jednak 😉✌️ i okazało się że czuję już parcie na dół ale bez mocy sprawczej bo...małą się w czepku rodzi 😳 i musiała mi położna przebić pęcherz płodowy 😳 a zaczęło się od wód płodowych! Zasklepiło się zpowrotem 😱 a potem już tylko 3 parte i już siedziałam z Malizną w ramionach 😍 urodziła się o 11:00 💚

W ogóle to urodziłam ją jak Tarzan 😂🤦🏼‍♀️ tam wisiała chista nad wanną i się na niej podciągałam na skurczach- było mi lepiej niż na półleżąco. I przy tych partycji to się jakoś tak całkiem uwiesiłam i wisiałam w tej wodzie jak Tarzan na lianie 🤦🏼‍♀️😂🤦🏼‍♀️ tak z ciekawostek 😂😂😂

Teraz mamy się dobrze. O 17:00 pojechaliśmy do domu. Badali nas co godzinę do wypisu 😉 patrzę na nią i nie mogę się nadziwić że ona się mieściła u mnie w brzuchu 😳 położna jak ją badała to się śmiała że miała tak mało miejsca że ma cały tyłek czerwony i kolanka 😂

Dwupaczki powiem Wam, że to się naprawdę może niespodziewanie szybko rozwinąć 😉
 
Mnie męczyło wszysto możliwe tygodniami i nic 😉 W drugą stronę może być tak samo zaskakująco!
We wtorek Malizna była nadaktywna nawet jak na nią. W środę na USG okazało się że ułożyła się plecami w drugą stronę i głowa przy okazji też poszła w górę 🤦🏼‍♀️ Aż mi się płakać chciało 😫
Lekarka zaproponowała wywoływanie. Ale było już po 13tej. Zanim dojadę, zanim mnie przyjmą, zrobią KTG...to noc w szpitalu bez sensu. Więc umówiłam się z nią na piątek 8:00 rano, że przyjadę i od razu dzwonimy do szpitala i jadę. I już się z tym pogodziłam nawet... A o 3:00 miałam mokre gacie. Bez przesady ale jednak. O 5:00 miałam bardziej mokre spodnie od piżamy. Więc wody płodowe! Skurczy brak oczywiście. Zadzwoniłam na porodówkę,do babci, przygotowałam co trzeba. Poszłam do wanny pobudzić te skurcze. Pierwszy o 6:30 - śmiech na sali ale jednak skurczył. Zapakowaliśmy dzieci i mieliśmy jechać jeszcze na herbatę żeby zmiana się dokonała w szpitalu. Ale po drodze skurcze co 5-4 min. Dojechaliśmy do szpitala o 7:30- skurcze co 3 minuty. O 8:30 weszliśmy na salę porodową. Zażyczyłam sobie lewatywę, nalali wodę do wanny. Bosz jak to dobrze że ja tą wannę chciałam 🙈 zanim wlazłam miałam już skurcze bez przerwy. W wannie znów pojawiły się przerwy- minutowe ale jednak 😉✌ i okazało się że czuję już parcie na dół ale bez mocy sprawczej bo...małą się w czepku rodzi 😳 i musiała mi położna przebić pęcherz płodowy 😳 a zaczęło się od wód płodowych! Zasklepiło się zpowrotem 😱 a potem już tylko 3 parte i już siedziałam z Malizną w ramionach 😍 urodziła się o 11:00 💚

W ogóle to urodziłam ją jak Tarzan 😂🤦🏼‍♀️ tam wisiała chista nad wanną i się na niej podciągałam na skurczach- było mi lepiej niż na półleżąco. I przy tych partycji to się jakoś tak całkiem uwiesiłam i wisiałam w tej wodzie jak Tarzan na lianie 🤦🏼‍♀️😂🤦🏼‍♀️ tak z ciekawostek 😂😂😂

Teraz mamy się dobrze. O 17:00 pojechaliśmy do domu. Badali nas co godzinę do wypisu 😉 patrzę na nią i nie mogę się nadziwić że ona się mieściła u mnie w brzuchu 😳 położna jak ją badała to się śmiała że miała tak mało miejsca że ma cały tyłek czerwony i kolanka 😂

Dwupaczki powiem Wam, że to się naprawdę może niespodziewanie szybko rozwinąć 😉
Gratulacje :* moja też w czepku urodzona :D
 
Witam Dziewczyny!
Wylamuję się z bandy Dwupaków! Wczoraj punkt 11 przyszła na świat nasza śliczna córeczka Zoya 😍
Zoyka była szacowana dzień przed urodzinami n 3300 a całą ciążę trochę mnie straszyło , że malutka bardzo będzie. A zaskoczyła wszystkich dumną wagą 3620g 🤩 także z tymi szacunkami...no właśnie 🙈
Obie mamy się dobrze, choć jesteśmy zmęczone. 😁 Odpoczywamy w domu wśród najbliższych, dużo się tulimy i będziemy się poznawać. Na razie Zoyka jest bardzo spokojna i ugodowa. 😉
Ściskam mocno wszystkie mamy 2w1 💚 Jeszcze tylko trochę! 🧘🏼‍♀️ Chociaż wiem jak to "trochę" potrafi dać w kość!
Suzie na naszą Deadline zadziałało 😁 więc może pogadaj że swoim lokatorem i przedstaw konsekwencje 😂 Nie żeby straszyć...Po prostu suche fakty!
Gratulacje!!!! 3 majcie sie cieplo!!!

Czekamy na reszte mamusiek😘😘😘
 
reklama
Witajcie 💙
Długo się nie odzywałam, ale był mega kryzys. Problemy z prawa piersią, stan podgorączkowy i mega osłabienie. Później deprecha bo przez tą pierś młody się nie mógł najeść i musiałam dokarmić mm. Płakałam 3 dni.... teraz walczę o laktacje bo chciałabym tylko piersią karmić, a wciąż muszę dokarmiać.
Drogie dwupaki jeszcze moment! 🥳 i będziecie tulić bobasy. U mnie pod koniec na ktg mały tez się chował i gorzej było Go załapać. Pamiętajcie, ze czy poród SN czy CC najważniejsze żeby maleństwo było bezpieczne. Trzeba zaufać lekarzom, na nic się nie nastawić tylko być gotowym 🤞🏻😊 trzymam za Was mocno kciuki!
U nas czas leci jak szalony, podglądam co tu piszecie, ale jak już chce sama coś napisać to zaczyna się alert :) moja blizna po CC wyglada bardzo ładnie - dzisiaj wizyta kontrolna. Joanulka podziwiam Cię, ze Ty bez przeciwbólowych 😱 ja biorę Apap cały czas 🥴
Dziewczyny a odnośnie laktacji.. w szpitalu przez podwyższona bilirubine zaczęłam dawać butelkę.. teraz mały słabo chce się dostawiać. Dodatkowo odciągam mleko. Macie jakieś porady co tu robić? 😭 Chyba już zasmakował w butli, ze łatwiej.. a jak głodny o dostaje spazmów to nie mam litości maltretować go cyckiem.. dodatkowo 2’dni temu miałam taki nawał pokarmu 😳 a teraz ustało.. cycki nie bolą, coś tak leci, ale mało .. także tak. Trudne to karmienie 🥺
A kiedy kąpałyście swoje maluchy albo macie w planie ?
Karmienie piersią ze bardzo trudne! Ja się nastawiłam, ze to będzie cudowne- sielanka i rozczarowałam się! Jest ciężko, ale walczę ostro!!

My kąpaliśmy pierwszy raz bąbla w 6 dobie 💕
W 9 dobie odpadł już pępek 💙

Witam Dziewczyny!
Wylamuję się z bandy Dwupaków! Wczoraj punkt 11 przyszła na świat nasza śliczna córeczka Zoya 😍
Zoyka była szacowana dzień przed urodzinami n 3300 a całą ciążę trochę mnie straszyło , że malutka bardzo będzie. A zaskoczyła wszystkich dumną wagą 3620g 🤩 także z tymi szacunkami...no właśnie 🙈
Obie mamy się dobrze, choć jesteśmy zmęczone. 😁 Odpoczywamy w domu wśród najbliższych, dużo się tulimy i będziemy się poznawać. Na razie Zoyka jest bardzo spokojna i ugodowa. 😉
Ściskam mocno wszystkie mamy 2w1 💚 Jeszcze tylko trochę! 🧘🏼‍♀️ Chociaż wiem jak to "trochę" potrafi dać w kość!
Suzie na naszą Deadline zadziałało 😁 więc może pogadaj że swoim lokatorem i przedstaw konsekwencje 😂 Nie żeby straszyć...Po prostu suche fakty!
Serdeczne gratulacje 🥳 śliczna niunia 💕
 
Do góry