Hej

witam was, u mnie 1.11 dzien ostatniej miesiączki, 11.11 wg testów owulacyjnych owulacja

już 11 dpo testy pozytywne, co 2 dni powtarzane kreska coraz grubsza. 28.11 powinna przyjąć miesiączka ( albo i prędzej przez wcześniejszą owulacje) na szczęście nie przyszła

termin porodu z om na ok 8 sierpnia . Wizytę u ginekologa mam 17.12 nie wiem czy robić bete czy dać sobie spokój i po prostu czekać na wizytę? Jak się czujecie? Ja się bardzo stresuje, co jakiś czas bolą jajniki i czuję kłucie w podbrzuszu , taki dyskomfort, strasznie się nakręcam .