Martuśka wszystkiego dobrego!
Jeśli chodzi o naszego koty, to trochę się obawiam jak to będzie bo jest ich aż tyle.. co prawda, z reguły nawet nie muszę im nic mówić, wystarczy, że popatrzą ale tak malutki człowiek zmienia wszystko i kto wie co im odwali.
Któraś kiedyś pisała o feromonach, wybaczcie nie pamietam. U nas one się czasem sprawdzają w krytycznych sytuacjach, więc myślę by rozstawić.. no i u nas na pewno początkowo zakaz włażenia samopas do pokoju małego, wszystko pod kontrolą ale nie tak, że nie mogą bo wtedy jeszcze bardziej będą chciały się tam dostać. One są takie, że jak się zachowuje naturalnie to one też i żyją własnym życiem, wystarczy, że zaczniemy się dziwnie zachowywać, szykować na coś etc to im odwala i nie odstępują nas na krok
Fajnie się czyta, wasze historie. My jesteśmy ze związku grudniowego, dokłądnie z 21.12.2001

W tym roku 13 latek

Mąż był chłopakiem mojej przyjaciólki.. niestety przyjaźń się rozsypała ale my przetrwaliśmy

a niestety mój to był straszny zbój.. musiałam długo czekać aż zmądrzeje, jednak było warto.
Dziś układam pokój małego i piore dalej, póki co rzeczy typu miśki, nakładki różne np. na fotel etc. Chcę też trochę czasu spędzić z małą.
Póki co słonka brak ale może wyjdzie późńiej, ważne, że nie pada i jest ciepło.
NAtkusia gratulacje wielkie 9 miesiąca.
Chyba Kahaka kończy dziś 34, która jeszcze? ;>